W wieku dwóch lat dziecko zaczyna więcej rozumieć i pragnie niezależności. Problem w tym, że nie potrafi jeszcze przekazać słowami tego, co czuje. Większość wybuchów złości malucha ma bardzo prostą przyczynę - dziecko bardzo czegoś pragnie, a nie może tego mieć, próbuje coś zrobić, a to się nie udaje. Ma potrzebę, której z róźnych powodów nie może zrealizować. Wie, jak otworzyć drzwi, ale nie jest w stanie sięgnąć do klamki. Chce jeszcze pobawić się na placu zabaw, a mama każe wracać do domu. Dwulatek, który słyszy "nie wolno" denerwuje się, że nie dostaje tego, co chce. Nie rozumie złości i nie potrafi nad nią zapanować. Wyładowuje więc emocje w jedyny sposób, jaki przychodzi mu do głowy: wrzeszczy, kopie, gryzie i rzuca wszystkim, co mu wpadnie w ręce.
Dekalog rodziców
1. Panuj nad emocjami. To trudne, ale możliwe. Gdy czujesz, że zachowanie malca wyprowadza cię z równowagi i zaraz wybuchniesz, wyjdź do drugiego pokoju, aby ochłonąć. Najlepszą metodą na ataki złości jest obojętność.
2. Nie bij i nie szarp. Bijąc, uczysz dziecko, że problemy trzeba rozwiązywać siłą, a nie rozmową. Dziecko zaczyna głęboko wierzyć, że duży może bezkarnie zrobić małemu krzywdę i rośnie w przeświadczeniu, że musi robić to, co każą rodzice, nie dlatego, że mają rację, ale dlatego, że są silniejsi.
3. Stawiaj jasne granice. To jeden z ważniejszych warunków, jeśli chcesz uniknąć ataków złości. Pomagasz dziecku w ten sposób budować świat wartości, uczysz odróżniać, co jest dobre, a co złe. Ale uwaga! Stawianie granic nie polega na ciągłym krzyczeniu: "Nie wolno!". Jeśli więc maluch rzuca samochodami, wytłumacz mu, że gdy je zniszczy, nie będzie miał się czym bawić.
4. Bądź konsekwentny. Nie ulagaj łzom i krzykom. Dziecko rzuca się na podłogę w sklepie, bo chce wymusić na tobie kupno nowego samochodu lub batonika? Uważaj tylko, by nie zrobiło sobie krzywdy (podtrzymuj głowę, gdy chce nią uderzać o podłogę) i po prostu czekaj, aż minie atak furii.
5. Mów jasno i zwięźle. Proste komunikaty typu: "Nie wolno bić, mamę to boli" są dla dziecka bardziej zrozumiałe, niż długie wywody.
6. Nigdy nie mów: "Już Cię nie kocham, bo jesteś niegrzeczny". Stosując szantaż emocjonalny wychowujesz dziecko w przekonaniu, że musi zasłużyć na twoją miłość.
7. Nie oceniaj dziecka, tylko jego zachowanie. Zamiast "Jesteś niegrzeczny" powiedz "To było niegrzeczne".
8. Uważaj na słówko "nie". Mózg nie przyjmuje słowa "nie" w połączeniu z innymi słowami. Nie wierzysz? Oto mały eksperyment: nie myśl w tej chwili o słoniu. No i...? Oczywiście czytając to zdanie pierwsze, co ci przyszło do głowy, to ów nieszczęsny słoń. Dorosły jest jednak w stanie zrozumieć siłę zaprzeczenia. Dziecko tego nie potrafi. Kiedy więc mówisz do niego : "Nie skacz" mózg malca odbiera: "Skacz". Dlatego zamiast krzyczeć "Nie skacz" lepiej powiedz "Usiądź" - to polecenie jest dla niego bardziej zrozumiałe.
9. Pozwalaj na samodzielność. Jeśli to możliwe, pozwalaj dziecku samodzielnie podejmować decyzje. Niech poczuje, że szanujesz jego zdanie i traktujesz je poważnie. Staraj się przy tym dawać malcowi wybór ("Chcesz na śniadanie serek czy jajeczko? zamiast "Co zjesz?").
10. Chwal dziecko, gdy na to zasłuży. Ciepłe słowa rodziców to najlepszy sposób, by zachęcić malca do dobrego zachowania.
Odniesienia:
Turska B. - "Mamo to ja" Nr 10/2005, Wikariak A. - "Mamo to ja" Nr 9/2005
mamaKrzysia 28 września 2010 14:13
Muszę spróbować z tym "nie" skakaniem.
lady 6 września 2008 14:10
to naprawde dziala...przestl skakac po lozku:)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby dzielić się z innymi swoją wiedzą.