Poziom 0.00
Ranga: Brak
Rodzicem, codziennie. Pasjonatą, jak się wyśpię.
Mam na imię Malolka, mieszkam gdzieś w Skandynawii i jak akurat nie karmię, nie zmieniam pieluch, nie zabawiam, nie śpiewam, nie rozśmieszam, nie pocieszam, nie podnoszę i nie odkładam, to czytam. Bakcyla łapię często i na długo, a potem to już nie spocznę, dopóki nie wyczerpię tematu. Potrafię miesiącami prowadzić własne małe śledztwa, grzebię, drążę, odkopuję, przysypiam nad lekturą literatury specjalistycznej, notatkami, blogami i staram się nie obrażać, gdy mój Mister zarzuca mi monotematyczność.
Blog powstał dlatego, że lubię nadawać, a mój najwierniejszy słuchacz Berbeć nie zawsze jest pod ręką. Albo jest, dosłownie, bo akurat <wstaw cokolwiek: nabił sobie guza, jest głodny, ma mokro, skopał kołdrę> i płacze, a moje rozmyślania interesują go wtedy mniej, niż Ciebie konsystencja jego stolca.
Lubię być Rodzicem. Zawsze…w sensie…zazwyczaj, jak akurat nie dostaję w głowę. Jeśli też jesteś Rodzicem*, to wiesz, jak to jest.
Będę tu opowiadać i będę się mądrować. Żeby być fair, podam źródła. Nie musisz wpadać w zachwyt, ani przyklaskiwać moim opiniom, bo jako Rodzic SAM WIESZ, CO JEST NAJLEPSZE DLA TWOJEGO DZIECKA. A ja, Mister i setki czytelników chętnie o tym poczytamy (w tym miejscu dziękuję za Wasze komentarze!).
Pozdrawiam, Malolka.
* Tak, pamiętam o Panach; Rodzicem, czyli Mamą albo TATĄ.