|
lis 2024
|
|
Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su |
| | | | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | |
-
Następny tydzień....
Nadesłane przez: nowisia 08-11-2010 16:52
...czas zacząć. Na szczęście w czwartek przerywnik.
Weekend minał pół na pół. W sobotę dopadł mnie straszliwy dołek. Od rana rozmyślałam o Zosi i jakby to było wesoło i szczęśliwie jakby była z nami...ta nieuchronność losu mnie dobija, czasem przeraża...tak cieszyłam się, że tej jesieni będzie inaczej, że będzie mały Promyczek z nami...achhhhh...
Dla oderwania wzięłam Julke do Galerii Bałtyckiej na obiad i przy okazji wywołałyśmy zdjęcia na konkuts fotograficzny. Było bardzo miłko - Julka za swoje pierwsze kieszonkowe zaszalała i kupiła blok do rysowania z modelkami.
Niedziela - jak na zamówienie - słoneczna:) Pojechaliśmy oczywiście do Zosi...napadało liści od groma...ogarneliśmy, zapaliliśmy znicze. Cały smutek i napięcie odeszło...jak ręką odjał. Potem oczywiście na basenik - stwierdziłam, że skoro jest mój mąż, robie sobie małe SPA:) On i Julka w basenie a ja raz w dżakuzi, raz na saunie raz w basenie:) Pełen relaksik....tego było mi trzeba...nawet przez chwilę poczułam się szczęśliwa, tak jak kiedyś...
A dziś od rana dzień jak codzień...sprzątanko, obiadek, załatwianie spraw, odrabianie lekcji z Julką. Potem się powygłupiałyśmy, porysowałyśmy. Przed chwila wróciłam z Biedronki i czekam na męża:) I tak leci dzień za dniem. W sklepach powoli widać Święta...ja się jakoś nie cieszę...bardziej obawiam jak to wszystko zniesiemy bez naszej córeczki...
Dziękuję Ci Boże za Julkę!!! Tylko ona trzyma nas w pionie...
Zamknij
© 2008-2024 MedFood Group SA
Do góry
Chcesz być na bieżąco z Familie.pl?
zamknij
Dołącz do nas na Facebooku