Mamy z 10-cio letnim stażem wzloty i upadkiKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 20, liczba wizyt: 1970894 |
Nadesłane przez: gonrad 17-02-2010 15:24
Malwinka znowu wykazała się niezwykłymi wręcz umiejętnościami liczenia. Wczesniej zastanawiałam się, czy to aby nie przypadek, że dobrze policzyła, teraz jestem pewna, że dla niej to po prostu jest jasne. Chyba ma zdolności matematyczne po mamusi :). A oto scenka:
Malwinka zabrała od Babci z Kielc malutką maskotkę: kotka podobnego bardzo do naszej Citunii, umieszconego w malutkim koszyczku.
Jakieś pół godziny temu Malwinka asystowała mi podczas nalewania zupy do miseczek. Już nalałyśmy i miałam zanośić do pokoju, kiedy Malwa stwierdziła:
- Poczekaj, chcę policzyć miseczki.
- Dobrze to licz.- odstawiłam je na chwilę na blat
-Raz, dwa, trzy, cztery. Cztery!!! - stwierdziła z dumą
- A ile nas jest w domu? - zapytałam
- Ty raz, ja dwa, Ola trzy i tata cztery i Citunia, ale ona zupy nie lubi.
- No to ile nas jest w domu? - drążę temat
- Sześć.- odrzekło moje trzyletnie dziecko
- Ale jak to sześć?- lekko mnie zaskoczyła
- No, bo jeszce mój malutki kotek, dzidziuś Cituni przecież...
No tak zgadza się, w takim razie sześć :).
Nic dodać nic ująć.... z dodawania 6 ;)