Świat obrazu mojego.(Wszystkie zdjecia są mojego autorstwa)Kategorie: Żyj chwilą Liczba wpisów: 109, liczba wizyt: 183221 |
Nadesłane przez: Sylwiaws 16-04-2012 15:24
Jest dokładnie 15.11 a ja spogladam przez okno wychodzące na jedna z kieleckich ulic. Co ja tam widze? Tysiące samochodów których pospiech udziela się tez pieszym przebiegającym przez pasy mimo ze na sygnalizatorze dopiero zaświeciło się zielone światło. Jednak nie każdemu udziela sie ten pospiech. Jeden szary pan w szarych spodniach, w szarej kurtce i szarych włosach idzie wolnym krokiem.Nie spieszy sie wcale.Na pierwszy rzut oka wydaje się być zwykłym szarym Panem, który wraca do domu.Wcale nie jest on taki zwyczajny. Jego zwykłemu szaremu wyglądowi inności dodaje zachowanie, które mimo ze spokojne jest trochę dziwne.Pan idzie trochę chwiejnym krokiem. Światła już czerwone a On mimo to ze spokojem mija kolejne białe pasy na jezdni. Nikt nie trąbi, nikt nie krzyczy, każdy ze spokojem przyjmuje jego spokojny nie do końca trzeźwy sposób przechodzenia przez jezdnie.Gdzie te śpieszące się samochody? Nikt nie upomina każdy czeka cierpliwie...Czy to nie jest przyzwolenie społeczeństwa na upijanie się w ciągu dnia? Dlaczego nikt nie reaguje.Gdyby przez pasy przechodził ktoś trzeźwy ale szanujący swoje prawo spokoju to został by zepchnięty siła przez pędzące samochody które muszą warunkowo przepuścić pieszego...