paź
2012
2012-04
2012-05
2012-06
2012-07
2012-08
2012-09
2012-10
2012-11
2012-12
2013-01
2013-02
2013-03
2013-04
2013-05
2013-06
2013-07
2013-08
2013-09
2013-10
2013-11
2013-12
2014-01
2014-02
2014-03
2014-04
2014-06
2014-07
2014-08
2014-09
2014-10
2014-11
2014-12
2015-01
2015-02
2015-05
2015-06
2015-07
2016-07
2017-02
2017-03
2017-05
2017-07
2017-09
| ||||||
Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su |
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 |
8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 | 31 |
Nasza codzienność...Kategorie: Żyj chwilą Liczba wpisów: 261, liczba wizyt: 429416 |
Nadesłane przez: Sonia dnia 01-10-2012 20:24
Wróciłam z pogotowia. Mati zaliczył glebę i ma coś z palcem, albo wybity, albi złamany... Na pogotowiu kazali czekać do jutra i iść do poradni chirurgicznej!!!! zero jakiegokolwiek zainteresowania, że dziecko cierpi, że palec siny!!! Poszłam na oddział chirurgiczny, ale lekarz nie chiał wogóle mnie słuchać...Poszłam na izbę przyjęć, też nic nie załatwiłam, bo była tylko pielęgniarka!!!! Normalnie ręce mi opadły!!! Ten nasz pan doktor nie raz był opisywany w gazecie (lokalnej), jak udziela pomocy pacjentom.... I chyba ja dołożę swoje trzy grosze, bo to wołą o pomstę do nieba!!!!! jakbym mogła to bym tego gościa normalnie trzepła!!!!! A bz mi ulżyło!!!! Już nie raz musiałam szukać pomocy gdzie indziej, bo u nas w ambulatorium jej nie otrzymałam..Ale to juz przepełniło czarę!!!!