Nie ma to jak Święta - czyli Ula i Mateusz po raz pierwszy szykują WielkanocKategorie: Rozwój, Żyj chwilą, Zainteresowania Liczba wpisów: 11, liczba wizyt: 36681 |
Nadesłane przez: mati dnia 12-03-2012 21:17
A ja póki co dostałem za zadanie skontaktować się z zaprzyjaźnionym rolnikiem z fermy indyczej i załatwić od niego świeżo bitą indyczkę. Hmm może zaprzyjaźnionym to duże słowo, ale sprzedał mi jakiś czas temu przepysznego indyka i teraz Ula chce nim uraczyć gości wielkanocnych oraz skontaktować się z zaprzyjaźnioną wędzarnią by rybkę swieżo wędzoną nam przygotowali. Jednak takie świeże jedzonko prosto ze źródła to coś znacznie smaczniejszego niż "wyroby sklepowe".