On- mój J. J. i Ja- A.A....czyli nasza codziennośćKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 294, liczba wizyt: 530337 |
Nadesłane przez: anetaab dnia 04-02-2012 21:46
W związku z rozpulchnionym dziąsłem i resztą jakże jednoznacznych objawów, (czytaj mega marudzeniem)
wyczekuję w Kubuśkowej szczęce przebicia się lewej dolnej 4.
Zaglądam mu więc codziennie dość namiętnie w sam środek lwiej paszczy.
A dziś znów dokonałam dość szokującego odrycia,
( o dziwo niemal zawsze coś mnie w tej kwestii zaskakuje, więc jakże mogło by być inaczej)
zamiast dolnej 4 , znalazłam dziś dwie górne 3,
przebiły się i sterczą dwa małe trójkąciki, przezabawne małe kiełki.
Coś śpieszno tym Jakubowym ząbkom tak swoją drogą, całkiem pokaźna ilość już posiada, czas się już za nie pożądnie zabrać, tyle, że wypluwać pasty jakoś nie chce.
Nadesłane przez: anetaab dnia 04-02-2012 21:15
Jakaś taka nijaka ta nasza sobota.
Cały dzień sami z Kubuśkiem, rodzice od nas odpoczywali w stolicy :).
Bawiliśmy się, leniuszkowaliśmy i tak nam zleciał dzień.
Ja się już czuję całkiem ok, a Kubuśko nadal kaszle, ale chyba mniej...
Właściwie to ja się już tą srogą zimą nacieszyłam i mogła by odpuścić,
przeziębieniom na ten rok też już serdecznie podziękuję,
bo co , jak co, ale siedzenia w domu to ja mam już dość.
Jutro siostrzane imieninki!