Opublikowany przez:
Redakcja
2025-03-18 17:35:04
Autor zdjęcia/źródło: prostooleh (Freepik)
Najogólniej rzecz ujmując, objawy towarzyszące wiosennemu przesileniu mogą być dość uprzykrzające życie. Wstajemy o poranku zmęczeni, bez względu na to, ile spaliśmy, a nawet po kilku filiżankach kawy trudno nam się skoncentrować na pracy czy codziennych obowiązkach. Myśli uciekają w stronę kanapy i koca, a każda czynność wydaje się wymagać więcej wysiłku niż zazwyczaj.
Co więcej, organizm może być bardziej podatny na infekcje – choć to już koniec sezonu przeziębień, osłabiona odporność sprawia, że wirusy i bakterie łatwiej nas atakują. Dodatkowo wiele osób zauważa pogorszenie kondycji włosów i paznokci – włosy mogą wypadać bardziej niż zwykle, a paznokcie stają się kruche i łamliwe.
Wiosenne przesilenie to nie tylko kwestia fizyczna, ale również psychiczna. Możemy odczuwać większe znużenie, drażliwość i wahania nastroju. Niektórzy doświadczają uczucia przygnębienia czy wzmożonej nerwowości. Te objawy to sygnał, że organizm próbuje dostosować się do zmian zachodzących w przyrodzie – a my powinniśmy mu w tym pomóc.
Zimą nasz organizm funkcjonuje nieco inaczej niż w pozostałe pory roku. Nasza dieta jest uboższa w świeże warzywa i owoce, a większość czasu spędzamy w zamkniętych pomieszczeniach – w domu, szkole czy pracy. Rzadziej wychodzimy na świeże powietrze, mniej się ruszamy, a promienie słońca pojawiają się tylko sporadycznie. To wszystko sprzyja powstawaniu różnych niedoborów, zwłaszcza witaminy D, magnezu i żelaza, które mają wpływ na nasze samopoczucie i kondycję organizmu.
Dodatkowo w marcu zaczynamy wyraźnie odczuwać zmiany pogodowe. Słońce towarzyszy nam od wczesnych godzin porannych, a temperatura potrafi skakać od -5°C do +15°C w ciągu jednego tygodnia. Organizm próbuje dostosować się do tych dynamicznych zmian, co stanowi dla niego dodatkowe obciążenie i może prowadzić do uczucia zmęczenia oraz osłabienia.
Jakby tego było mało, większa ilość światła słonecznego wpływa na produkcję melatoniny i serotoniny, co może powodować wahania nastroju. Niektórzy odczuwają większą senność, inni stają się bardziej drażliwi lub rozkojarzeni. Jednym słowem – nasz organizm potrzebuje czasu, aby przestawić się na nowy tryb i odnaleźć równowagę w wiosennej rzeczywistości.
Nie ma co narzekać – zamiast tego warto świadomie zmierzyć się z wiosennym przesileniem. W końcu tak długo czekaliśmy na wiosnę! Chociaż nasz organizm potrzebuje czasu na adaptację, możemy pomóc mu w odzyskaniu energii poprzez kilka prostych, ale skutecznych działań.
Aktywność fizyczna ma kluczowe znaczenie w poprawie samopoczucia. Choć trudno wykrzesać z siebie chęć na spacer, zwłaszcza gdy pogoda jest kapryśna i zdarza się chwilowy powrót zimy, to naprawdę warto. Nawet krótki, 30-minutowy spacer każdego dnia może poprawić krążenie, dotlenić organizm i pomóc w regulacji nastroju. Jeśli nie mamy ochoty na długie wędrówki, możemy postawić na lekkie ćwiczenia w domu, jogę lub rower, gdy tylko zrobi się cieplej.
Warto przyjrzeć się swojej diecie, zawartości lunchboxa i lodówki. Zimą nasz jadłospis bywa uboższy w witaminy, dlatego to idealny moment, by uzupełnić niedobory. Podczas zakupów zadbaj o większą ilość warzyw i owoców – zwłaszcza tych bogatych w witaminę C (np. papryka, cytrusy), żelazo (np. szpinak, buraki) i magnez (np. orzechy, kasza gryczana).
Jeśli nie suplementowaliśmy wit. D zimą, warto rozważyć rozpoczęcie go teraz.
Nasze organizmy mogą potrzebować więcej odpoczynku – i warto im na to pozwolić. Jeśli czujemy zmęczenie, nie ignorujmy tego. Połóżmy się wcześniej spać, a w weekend pośpijmy godzinę dłużej. Dodatkowo warto pamiętać, że już niedługo czeka nas zmiana czasu na letni, co również wpłynie na nasz zegar biologiczny.
Nie tylko ciało, ale i umysł potrzebuje wsparcia. Wiosenne przesilenie często wiąże się ze spadkiem motywacji i nastroju, dlatego warto znaleźć czas na relaks i przyjemności. Może to być chwila z książką, medytacja, spotkania z bliskimi czy choćby wyjście na kawę.
Objawy towarzyszące wiosennemu przesileniu mogą utrzymywać się od kilku dni do 2–3 tygodni. To naturalny proces adaptacji organizmu do zmieniających się warunków, jednak każdy z nas może przechodzić go nieco inaczej. Jeśli objawy są wyjątkowo nasilone lub mimo upływu czasu nie ustępują, dobrze jest skonsultować się z lekarzem i rozważyć wykonanie podstawowych badań diagnostycznych, takich jak morfologia krwi, poziom żelaza czy wit D.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.
Nie masz jeszcze konta na familie.pl?
Załóż je już teraz!