Opublikowany przez: Magda Prokop-Duchnowska 2013-06-28 21:05:46
Utarło się, że najlepszym źródłem wapnia jest mleko. To nieprawda! Kolejne badania dowodzą, że dieta obfitująca w „krowi napój” wcale nie wzmacnia kości ani też nie przeciwdziała osteoporozie. Odpowiedzialna za to może być niska jakość ogólnodostępnych produktów nabiałowych. Poza tym sporą część populacji mleko uczula. Alergia na białko mleka krowiego bije dziś rekordy popularności, szczególnie wśród dzieci do 3 roku życia.
Alergia czy nietolerancja?
Ale uwaga! Alergia to nie to samo, co nietolerancja pokarmowa... Z nietolerancją mamy do czynienia, gdy nasz przewód pokarmowy nie trawi określonego składnika, np. zawartej w mleku laktozy. Główne objawy to zaparcia, biegunki lub bóle brzucha.
W przypadku alergii pokarmowej sprawa wygląda znacznie poważniej. Układ odpornościowy dziecka uczulonego na białko mleka krowiego traktuje ten składnik jak wroga, a co za tym idzie - zaczyna się przed nim bronić. W efekcie mogą pojawić się rozmaite objawy - od lekkich typu wymioty, wysypka czy katar, do zagrażających życiu, takich jak wstrząs anafilaktyczny czy zaburzenia dróg oddechowych albo układu sercowo-naczyniowego.
W razie zaobserwowania chodź jednego z tych symptomów, należy udać się z dzieckiem do alergologa, który pomoże zdiagnozować problem oraz zaproponuje alternatywne sposoby leczenia.
Co wolno, a czego nie?
- W przypadku alergii na białko mleka krowiego lub nietolerancji pokarmowej tego składnika, zaleca się całkowite wyeliminowanie z diety dziecka mleka oraz przetworów mlecznych - mówi terapeuta-dietetyk - Agnieszka Biernat. Eksperta dodaje, że nie należy obawiać się wykluczenia z jadłospisu nabiału, ponieważ decyzja ta wiąże się z ogromnymi korzyściami dla zdrowia.
A to dlatego, że „krowi napój” zawiera zbyt dużo białka i za mało węglowodanów. W końcu jego skład ma zaspokajać potrzeby cielaka, a nie dziecka. Przecież człowiek rozwija się zupełnie inaczej niż krowa, a co za tym idzie - potrzebuje kompletnie innego zestawu witamin oraz składników mineralnych.
Z menu dziecka uczulonego na białko mleka krowiego powinno zniknąć nie tylko mleko, ale również sporządzone na jego bazie przetwory, takie jak: masło, jogurt, kefir, twaróg, maślanka, śmietana, ser żółty czy mleko skondensowane.
Warto też, by rodzic wyrobił sobie nawyk czytania etykiet zamieszczonych na produktach spożywczych. Może się bowiem okazać, że w pieczywie, lodach, ciastkach albo nawet w pasztetach czy kiełbaskach również znajduje się mleko, tyle że w sproszkowanej postaci. Pamiętajmy, w przypadku uczulenia na białko mleka krowiego, reakcję alergiczną może wywołać też spożywanie cielęciny lub wołowiny.
Wapń potrzebny od zaraz
Odstawiony nabiał należy zastąpić produktami „niemlecznymi”, które zawierają duże ilości wapnia. W przeciwnym razie narazimy dziecko na niedobór tego pierwiastka i związane z nim schorzenia - krzywicę, próchnicę zębów, łamliwość kości czy stany depresyjno-lękowe.
Mały człowiek potrzebuje od 800 do 1200mg wapnia dziennie. – Póki maluszek żywi się pokarmem mamy, nie ma konieczności podawania mu dodatkowych dawek wapnia w postaci mleka zastępczego – tłumaczy dietetyk. - Ponieważ białka mleka przenikają do pokarmu, kobieta karmiąca piersią również powinna zrezygnować ze spożywania nabiału. Po okresie laktacji dziecku można podać już mleko modyfikowane, ale nie to standardowe - sporządzone na bazie mleka krowiego, tylko przeznaczone dla alergików, o odpowiednio niskim poziomie alergenności.
Ekspertka przestrzega przed podawaniem alergikom preparatów zastępczych sporządzonych na bazie soi, ponieważ składnik ten - podobnie jak mleko - jest bardzo silnym alergenem.
Dieta dla mocnych kości
Produktem, który bije rekordy popularności jeśli chodzi o zawartość wapnia jest karob – popularny zamiennik cukru, zwany również melasą z chleba świętojańskiego. Można podawać go dzieciom od 1 roku życia. W 100g karobu znajduje się aż 3150 mg wapnia! Dla porównania, w takiej samej ilości mleka mieści się zaledwie 120mg tego pierwiastka…
- Choć karob jest doskonałym źródłem dobrze przyswajalnego wapnia, sam w sobie nie może zastąpić mleka, ponieważ jest substancją słodzącą, która powinna być dodatkiem do menu, a nie jego podstawą – tłumaczy dietetyk. - Za to świetnym substytutem mleka krowiego jest mleko roślinne sporządzone np. z ziarna orkiszu, amarantusa lub quinoi (komosy ryżowej). Ponadto, do diety alergika warto wprowadzić bogate w wapń, warzywa liściaste: szpinak, brokuł, jarmuż, brukselkę czy kalarepkę. Cenne źródło tego pierwiastka stanowią też mak, sezam i orzechy – wszystkie prócz ziemnych, które są nie tylko ciężkostrawne, ale i silnie alergizujące.
Duże ilości wapnia znajdziemy też w: tofu, boćwinie, słoneczniku, migdałach, sardynkach, białej fasoli, kapuście włoskiej, liściach pietruszki, nasionach lnu, wodorostach Agar Agar oraz suszonych figach i morelach.
Ile wapnia w obiedzie?
Pozostaje pytanie – w jaki sposób dawkować wapń, by pokryć dzienne zapotrzebowanie dziecka? Z dozowaniem mleka modyfikowanego nikt nie ma problemu, ponieważ na odwrocie zamieszcza się informacje odnośnie zalecanych porcji mieszanki. Znacznie więcej kłopotów przysparza samodzielne komponowanie „wapniowego” menu dla alergika...
Po przeczytaniu tego artykułu rodzic wie, że małe dziecko potrzebuje ok. 1800mg wapnia dziennie. Nie ma natomiast zielonego pojęcia, jaka część zalecanej dawki trafiła do jego organizmu po spożyciu przykładowego posiłku składającego się z ¼ brokułu i 2 szklanek mleka amarantusowego. Co prawda, na etykietach niektórych produktów znajdziemy informacje mówiącą jaką część dziennego zapotrzebowania na dany składnik pokrywa spożycie 100g produktu, zwykle jednak dane te dotyczą dorosłego człowieka.
Dorosły powinien spożywać 1000mg wapnia dziennie – podaje portal Abczdrowie. Jeżeli szklanka mleka stanowi 30% zapotrzebowania dorosłego człowieka na wapń, znajduje się w niej 300 mg wapnia. W przypadku małego dziecka jest to ilość odpowiadająca 60% dziennego zapotrzebowania na ten pierwiastek.
Co za dużo, to niezdrowo
Rodzice, którzy gubią się w „wapniowych” kalkulacjach mogą skorzystać z pomocy wykwalikowanego dietetyka. Wapń można też suplementować, jednak w żadnym wypadku nie wolno robić tego bez wcześniej konsultacji z pediatrą. W celu oszacowania poziomu wapnia w organizmie małego dziecka warto wykonać rutynowe badania kontrolne, które będą nieocenioną pomocą w opracowaniu planu suplementacji.
– Nie polecam bazowania wyłącznie na suplementach diety, ponieważ najważniejsze jest stosowanie u dziecka zbilansowanej diety – mówi Agnieszka Biernat. - Jeśli już decydujemy się na podawanie maluchowi suplementu wapnia, najlepiej by był to wapń w formie organicznej, gdyż jest lepiej przyswajalny dla organizmu. Warto przy tym wiedzieć, że przyjmowanie wapnia w towarzystwie boru, magnezu, fosforu czy witaminy D ułatwia jego wchłanianie.
Pamiętajmy, że niebezpieczny dla zdrowia może być nie tylko niedobór, ale również nadmiar wapnia. Zbyt duża ilość tego pierwiastka sprzyja kamicy nerkowej, zwiększa ryzyko chorób serca oraz zakłóca wchłanianie magnezu i żelaza.
Konsultacja:
Agnieszka Biernat
terapeuta-dietetyk
www.dieta.eko.org.pl
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.