Opublikowany przez: Małgosia mama 2014-04-08 10:14:58
-Dominisiu, a co chciałabyś robić w przyszłości?
- Nie wiem jeszcze dokladnie, ale myślę że bedzie to zwiazane z muzyką .
-Musialabyś wybrać takie studia, zastanawiałaś sie już nad tym?
-Tak mamo, na pewno bedę studiować w Londynie.
-A konkretnie to gdzie?-
-Jeszcze nie wiem, ale w Lodnynie.
Jak to? To my tutaj robimy wszystko aby jak najlepiej było, by mogli jak najdłużej, bezpiecznie u mamusi i tatusia, a ona jeszcze nie wie dokładnie co, dokładnie gdzie, ale już jest pewna ze bez nas.
-Kochanie,bedzie tobie smutno tak samej, nie lepiej wybrać coś tu na miejscu.
Mieszkamy w stolicy, tyle dobrych uczelni, i blisko wszedzie i brat i siostra....kochanie???
-Mamoooo, proszeee cię.......
Rozejrzałam sie po pokoju. Tośka myje kubeczek w swojej kuchni, Kubuś bawi się żołnierzykami. Zabawki porozrzucane są dosłownie wszedzie. Od progu wita nas pluszowy misio, lale wychylają głowy z wózka.
Piłka, samochody,konik na biegunach ....
Na parapecie kurczaczki wielkanocne zrobione z butelek po jogurtach
a drewniane klocki tylko czekają na moja bosa stopę.
Raz po raz słychać radosny pisk na potwierdzenie, że zabawa jest udana.
I ja wiedziałam to od zawsze, a teraz jeszcze bardziej :
To dobrze, że pozwalamy im spać z nami gdy mają na to ochotę, że w łóżku goracą czekoladę razem pijemy w weekendowe poranki , że czekamy na siebie z obiadem, nawet gdyby miał nam przy tym wspólnym posiłku księżyc towarzyszyć.
Wiem, to dobrze że w te klocki wdeptuję sto razy dziennie, że rano oko mnie boli od Tosi paluszka, że nie pamiętam kiedy całą noc przespałam.
To smażenie naleśników prawie codziennie, wyciąganie kawałków cebuli z sosu bo Domi uwielbia a Kuba nie, odpowiadanie cierpliwie na wszystkie pytania, niekończące się całusy na dobranoc, przypominanie sobie. że nagle przed snem zrobiłem się głodny choć ja już tyle razy mówiłam...
I jak leżą już w łóżkach a Tata czyta im na dobranoć, choć Bear Grylls pokazuje swoje premierowe odcinki, wiem jak to dobrze....
To dobrze, bo to się kiedyś skończy i nie będą nas tak mocno potrzebować jak teraz, zostaną tylko cudowne wspomnienia.
Wieczorem, gdy już dzieci spały poprosilam męża aby mi stopy wymasował bo tak mnie jakoś ostatnio bolą.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.