Opublikowany przez: Redakcja F. Redakcja 2023-12-19 13:23:26
Autor zdjęcia/źródło: Obraz autorstwa Freepik
Chyba wszyscy znamy z dzieciństwa sytuacje, gdy podczas rodzinnych spotkań wujkowie, ciocie i dalecy krewni, których dawno nie widzieliśmy chcą się z nami wylewnie witać. Buziaki, wyściskania, przytulanie i branie na kolanka. Niby miło i sympatycznie, jeśli ich lubimy i mamy ochotę, ale czasem niezwykle nieprzyjemnie, jeśli dziecko krewnego nie zna lub nie lubi (a nie musi). Rodzinne spotkania na Boże Narodzenie mogą stać się dla najmłodszych dobrą lekcją stawiania i ochrony własnych granic. Ale bardzo duża tutaj jest rola nasz – rodziców.
Wyznaczanie własnych granic i pilnowanie ich nieprzekraczania, to bardzo ważna umiejętność, którą rodzice powinni wpajać dziecku od małego. Dlaczego to takie ważne? Ta umiejętność pomoże dziecku w przyszłości ochronić się i ocenić, cz na przykład czyjeś zachowanie wobec niego jest być może molestowaniem. A już na pewno będzie zachowaniem, które jest dla dziecka nieprzyjemne i niepożądane.
Jednak dziecko będzie potrafiło to odpowiednio nazwać i ocenić, a także zareagować (czy też powiedzieć rodzicom) tylko wtedy, gdy nauczymy je wcześniej, że na każdy kontakt fizyczny – więc także przytulanie i całowanie przez ciocie i wujków – musi się zgodzić lub nie. Ważne jest więc, abyśmy szanowali zdanie dziecka w tej sprawie i jeśli nie chce ono być przytulane akurat przez wujka, to powinno wiedzieć, że może i ma prawo odmówić i powiedzieć „nie”. Jeśli będziemy nalegać, aby jednak spełniło rodzinny obowiązek powitania się, mimo, że nie ma na to ochoty, maluch może wynieść z tego lekcje, że jednak są osoby lub sytuacje, gdy jego „nie” jest nieważne. A stąd już prosta droga do pozwalania na przekraczanie granic swojej fizyczności.
Dziecko powinno się przywitać z krewnymi w czasie rodzinnych spotkań, czy podczas Bożego Narodzenia. Jednak absolutnie nie nalegajmy, aby ucałowało ciocię, gdy maluch tego nie chce – nawet jeśli ciocia powie, że będzie jej z tego powodu bardzo smutno. Ciocia jest dorosła, poradzi sobie z takimi uczuciami. Natomiast bardzo ważna będzie tutaj rola rodzica i opiekuna, żeby wyjaśnić dziecku, że nie musi mimo to cioci całować, a ciocię poprosić, aby uszanowała potrzebę dziecka witając się na przykład przez podanie rączki, czy powiedzenie dzień dobry.
Do zapamiętania: Zmuszając dziecko do kontaktu fizycznego, którego dziecko nie chce, tworzymy w dziecku postawę uległości i ewentualny materiał na przyszłą ofiarę. Dziecko ma prawo do szanowania jego granic fizycznych i osobistych i decydowania o sobie. A co za tym idzie decydowania, kto może go całować, a kto nie.
Warto o takich sytuacjach z maluchem porozmawiać jeszcze przed planowanym przyjęciem lub rodzinną imprezą. Wyjaśnić, że niektóre osoby będą chciały go przytulić czy ucałować, ale jeśli mały człowiek nie ma to ochoty, nie będzie musiał się witać w ten sposób. Zaproponujmy dziecku podanie ręki, pomachanie, czy zwykłe „Dzień dobry”. Wówczas członek rodziny nie poczuje się zignorowany, a dziecko w zgodny ze sobą sposób, przywita się. Bądźmy przy dziecku w takich sytuacjach, aby wesprzeć i podpowiedzieć, co może zrobić. A zdziwionym ciociom i wujkom wyjaśnijmy, że uczymy nasze dziecko, że może samo o sobie decydować. Bo ma do tego prawo.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.