Opublikowany przez: Mama Julki 2013-11-12 07:53:46
Olwierek przyszedł na świat 27 września 2008 r., a więc niedawno obchodził swoje piąte urodziny. Jednak chłopczyk jest na poziomie rozwoju dwulatka, nie chodzi samodzielnie, ma problemy z funkcjonowaniem praktycznie wszystkich narządów wewnętrznych.
- Oliwier ma zdiagnozowane mózgowe porażenie dziecięce czterokńczynowe oraz obupółkulowy niedowład spastyczny. Mózgowe porażenie spastyczne to nie jest tylko choroba mózgu czy ciała - to jest też choroba wszystkich narządów. Oli ma problemy z jelitami, nie potrafi się sam wypróżnić bez leków. Wszystkie narządy maja napięcie podwyższone i nie pracują jak powinny. Z powodu wylewów w mózgu Oliwier ma problemy ze wzrokiem, a dokładnie zanik nerwów wzrokowych i oczopląs poziomy. - wymienia Pani Magdalena, mama Oliwiera. - Cała choroba Oliwiera zaczęła się gdy się urodzi, bo był wcześniakiem z 31 tyg ciąży ważył 1700 gram i mierzył 45 cm . Urodził się w zamartwicy i niewydolności oddechowej został przewieziony na OIOM do Jastrzębia Zdroju. - opowiada mama chłopca. - Z powodu wcześniactwa miał wylewy w mózgu 2 i 3 stopnia w dwóch półkulach i wodogłowie pokrwotoczne. Miał mieć wstawiana zastawkę Richmana z powodu wodogłowia,ale została u niego wykryta posocznica i zaczęła się walka o życie. Pani doktor na OIOMIe w Katowicach gdzie został przewieziony na operacje zastawki powiedziała, że z powodu posocznicy może umrzeć w ciągu 30 minut... Byliśmy w szoku... Po ponad 2 miesiącach spędzonych w szpitalu wrócił do domu i wtedy zaczęła się tak naprawdę walka o jego przyszłość.
Mimo iż życie od początku rzuca Oliwierkowi i jego rodzicom kłody pod nogi, nie poddają się w walce o zdrowie i sprawność. Mama Oliwierka wspomina, iż według diagnoz lekarzy chłopczyk miał być jak warzywko: nie mówić, nie chodzić, nie myśleć... Tymczasem Oliwier jest pogodnym, ciekawym świata chłopcem, który samodzielnie raczkuje, siada, a nawet porusza się na wózku inwalidzkim. Lubi tez dużo mówić! To wszystko jest wynikiem ciężkiej walki, jaką toczą o synka jego rodzice odkąd się urodził: - Jeździliśmy po lekarzach od pediatry zaczynając, przez neurologów po patologów noworodka. Codziennie mieliśmy wizyty u jakiegoś specjalisty. Nawet zdarzyło się tak że w ciągu jednego dnia mieliśmy dwie wizyty u lekarza. Powiem szczerze, że jak sobie tak to wspominam, nie chciałabym tego jeszcze raz przechodzić... Ciężko było, tym bardziej, że byliśmy z tym sami, nie mieliśmy pomocy od nikogo z rodziny, ale daliśmy radę...
Codzienność z Oliwierkiem nie jest łatwa, ponieważ chłopczyk wymaga ciągłej uwagi i pomocy rodziców. Dużą część każdego dnia wypełnia także rehabilitacja chłopczyka. - . Od września Oli chodzi do Ośrodka rewalidacyjno-wychowawczego, więc tam ma zajęcia ze specjalistami i rehabilitację 2 razy w tygodniu, bo tyle się należy z NFZ dziecku. Niestety to jest kropla w morzu, bo on wymaga codziennej rehabilitacji... - opowiada Pani Magdalena. - Rehabilitowany jest obecnie metodą NDT Bobath i skupiamy się głównie na likwidowaniu przykurczów i rozluźnieniu mięśni, bo ma bardzo duże napięcie mięśniowe. Prywatnie pół godziny rehabilitacji to koszt 50 zł. Staramy się też miarę możliwości chodzić na hipoterapię, bo Oli uwielbia konie, jednak tutaj też wszystko rozbija się o pieniądze... Człowiek nie ma tyle żeby wszystko mu zapewnić, bo oprócz tego musimy też rachunki placic i żyć... - mówi Pani Magdalena.
Oliwierek przeszedł też już jedną operację: wydłużenia ścięgien Achillesa, która dała bardzo dobre rezultaty. Planowana była druga operacja wydłużenia ścięgien w pachwinach, by Oliwier nie krzyżował kolan, jednak została odwołana. Prywatnie kosztuje ona 4 tys. zł (podobnie jak pierwsza operacja chłopca), a na taki wydatek nie stać już rodziców Oliwiera.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
anna07 2014.02.14 21:05
Życzę Wam dużo zdrowia i szczęścia.
Monika Buczyńska 2013.12.29 18:48
Dużo zdrowia, szczęścia i wytrwałości życzę a przede wszystkim uśmiechu i pogody ducha:)
46.205.*.* 2013.11.17 15:15
Dziękujemy Wszystkim za słowa wsparcia :)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.