Opublikowany przez: LTM 2013-12-23 10:33:20
Nauczenie się gospodarowania własnym budżetem to jedna z dodatkowych umiejętności, którą można zdobyć podczas studiów. Wyjazd z rodzinnej miejscowości dla wielu osób jest prawdziwą szkołą życia. Na co żacy wydają najwięcej pieniędzy i w jaki sposób mogą poprawić swoją sytuację materialną?
Najwięcej na mieszkanie i jedzenie
Jaka kwota miesięcznie wystarczy studentowi, by się utrzymać? Wszystko zależy od tego, gdzie mieszka, ile wydaje na jedzenie i różne rozrywki. Dla osób spoza miasta, w którym znajduje się uczelnia, najdroższą kwestią jest zwykle zakwaterowanie. Można zdecydować się na pokój w akademiku, gdzie ceny zależą przede wszystkim od rodzaju pokoju i tego, ile osób w nim mieszka. Dla przykładu w domach studenckich w Poznaniu wahają się one średnio od 330 do 440 zł, w Warszawie od 280 do 560 zł, a we Wrocławiu od 378 do 792 zł. Alternatywą jest wynajem pokoju w mieszkaniu studenckim bądź na stancji. Tutaj cena jest uzależniona od wielu czynników – lokalizacji, standardu mieszkania i jego powierzchni, a także liczby osób wynajmujących. Za pokój w Warszawie trzeba zapłacić od 450 do 1200 zł miesięcznie, w Krakowie – od 350 do 900 zł, natomiast w Poznaniu – od 400 do 900 zł. Często konieczne jest wpłacenie kaucji, która zwykle wynosi tyle, ile miesięczny czynsz i jest zwracana przy rozwiązywaniu umowy.
Na liście wydatków, które pochłaniają znaczną część studenckiego budżetu, jest też jedzenie. Większość żaków wydaje na ten cel około 400-600 zł miesięcznie. Część stara się ograniczyć wydatki i zamiast jeść na mieście gotuje w domu lub przywozi gotowe obiady od rodziców. Jeśli lokum jest położone daleko od uczelni, trzeba też liczyć się z koniecznością zakupu biletu miesięcznego. Ulgą dla portfela jest tutaj możliwość skorzystania ze zniżki. Dobra wiadomość dla żaków – legitymacja studencka uprawnia też często do rabatów na przykład w punktach ksero, księgarniach, pubach, restauracjach, szkołach językowych czy klubach fitness.
Skąd pieniądze?
Wydatków podczas studiów jest sporo, ale na szczęście jest co najmniej kilka sposobów na to, by poprawić swoją sytuację materialną. Co prawda osoby uczące się w trybie dziennym nie mają możliwości podjęcia zatrudnienia na etacie, ale mogą rozważyć zajęcia tymczasowe, gwarantujące elastyczne godziny pracy. Roznosząc ulotki, będąc hostessą lub pracując wieczorami za barem można zarobić średnio od 6 do 15 zł za godzinę. Dość powszechną praktyką wśród studentów jest także udzielanie korepetycji.
Można również zwrócić się o pomoc do swojej uczelni. – Na wsparcie mogą liczyć studenci, którzy z różnych przyczyn znaleźli się w trudnej sytuacji materialnej. Takie osoby mogą ubiegać się o stypendium socjalne lub zapomogę losową – komentuje Luiza Kalupa z Wyższej Szkoły Edukacji Integracyjnej i Interkulturowej w Poznaniu – Wysokość stypendium socjalnego jest uzależniona od miesięcznego dochodu przypadającego na jedną osobę w rodzinie studenta oraz zasobów, jakimi dysponuje uczelnia – dodaje. Pomoc uzyskają także osoby niepełnosprawne – mogą one ubiegać się o stypendium specjalne. – Szczególnym rodzajem wsparcia finansowego jest stypendium Rektora, przyznawane za wybitne wyniki w nauce, znaczące osiągnięcia naukowe, sportowe lub za sukcesy na polu artystycznym – dodaje Luiza Kalupa z WSEIiI. Warto zapoznać się ze szczegółowymi zasadami przyznawania różnych stypendiów, bo ich wysokość może wynosić nawet kilkaset złotych i znacząco podreperować studencki budżet.
Jeszcze innym sposobem poprawy sytuacji materialnej jest kredyt studencki. W wybranych bankach mogą się o niego ubiegać wszyscy żacy, bez względu na typ uczelni, formę studiów i stopień. Warunkiem jest rozpoczęcie nauki w szkole wyższej przed ukończeniem 25. roku życia. Przy rozpatrywaniu wniosku o udzielnie kredytu pod uwagę bierze się wysokość miesięcznego dochodu na osobę w rodzinie studenta. Po wydaniu pozytywnej decyzji kredyt jest wypłacany w roku akademickim w miesięcznych transzach o określonej wysokości. Jego spłacanie rozpoczyna się natomiast dwa lata po ukończeniu studiów, a liczba rat stanowi dwukrotność liczby wypłaconych transz. Odsetki są naliczane w wysokości połowy stopy redyskontowej NBP począwszy od dnia spłaty pierwszej raty kredytu.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.