Opublikowany przez: oktawia_s 2015-04-22 22:04:29
Pewnie część z Was od razu pomyślała, że to zdecydowanie przesada? Ciasteczko albo batonik od czasu do czasu, to przecież nie taka katastrofa żywieniowa, nieprawdaż? To zależy, jak starannie kupujecie pozostałe produkty spożywcze. Cukier jest wszędzie i nie dotyczy to tylko słodyczy i dżemów. Substancje słodzące znajdziemy w pieczywie, konserwach, mrożonkach, wekach, daniach gotowych, majonezie, ketchupie, musztardzie, produktach mlecznych, wędlinach, i wielu, wielu innych, o napojach gazowanych już nie wspominając. Przykładem z życia może być poszukiwanie majonezu bez konserwantów i cukru. Znalazłam. Jeden. Po dwóch miesiącach i przeanalizowaniu składu kilkunastu różnych wyrobów. Zachęcam Was wszystkich do poczytania etykiet produktów, nawet z jednej tylko kategorii, podczas cotygodniowych zakupów, sami się przekonacie.
Teraz pewnie sobie myślicie. Ok. No, ale skoro są to środki uznane za bezpieczne przez oficjalne organa rządowe, tzn. że kampanie antycukrowe to jedna wielka fanaberia sfrustrowanych i niezrealizowanych kucharzy amatorów. Posłużę się więc przykładem. Sami tylko wytwórcy napojów gazowanych wydają rocznie 700 milionów dolarów na zwiększenie popytu na napoje. Natomiast koszty leczenia otyłości i jej skutków, tylko w Stanach Zjednoczonych, wynoszą ponad 90 miliardów dolarów rocznie (to tyle co roczny budżet Polski). W Polsce na walkę z otyłością i jej skutki wydajemy jedyne 11 mld złotych rocznie i jeszcze, póki co, nie widzimy w sklepach ludzi tak otyłych, że muszą jeździć na wózkach, bo nie są w stanie się sami poruszać. Niemniej grube i bardzo grube dzieci to już niestety częsty widok. Czy nie lepiej zainwestować w profilaktykę? Nadal uważasz, że wszystkie podejmowane regulacje są racjonalne z punktu widzenia konsumenta? Przecież te pieniądze można byłoby spożytkować inaczej, lepiej, gdyby tylko konsumenci zostali lepiej poinformowani i nieco otrzeźwieli… No właśnie. To wszystko nie jest takie proste.
Myślę, że nawet Krzysztof Kolumb, który podczas II wyprawy do Nowego Świata zabrał ze sobą trzcinę cukrową, nie spodziewał się do czego się przyczyni. Już wówczas, posadzona w Santo Domingo, trzcina cukrowa była przetwarzana w granulowany cukier, a od 1506 roku importowana do Europy, by zaspokoić rosnące apetyty na słodkości. Niestety, w wyniku brytyjskiej blokady transportu morskiego Francji w 1807 roku, odcięto dostęp do plantacji trzciny cukrowej, więc naukowcy polskiego pochodzenia opracowali metody ekstrakcji cukru z buraków. Trzcina cukrowa i buraki były głównymi źródłami cukru do lat 70 XX wieku, kiedy to ich rosnące ceny przyczyniły się do wynalezienia wysokofruktozowego syropu kukurydzianego (taniego i płynnego). Jak zawsze potrzeba i zysk jest matką wynalazków. No dobrze, ale to dowodzi jedynie ogromnemu popytowi na wszystko co „słodkie”, ale przejdźmy dalej.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.