Opublikowany przez: aguska798 2011-09-14 14:50:06
W Zabrzu zmarło 2-miesięczne dziecko, którym opiekował się pijany ojciec.
Bielany: Pijany ojciec pobił trzyletniego syna!
Pięciomiesięczna dziewczynka trafiła w Wigilię do szpitala z siniakami na twarzy i pośladkach. Pobił ją ojciec.
Puławy: pijany ojciec pobił córkę krzesłem!
Codziennie słyszymy w wiadomościach o takich wydarzeniach, zastanawiamy się, gdzie byli wtedy sąsiedzi. Tytuły artykułów takie jak te powyżej zasypują internet! Statystyki są przerażające:
Liczba sprawców przemocy domowej będących pod wpływem alkoholu- 2010 rok
Liczba sprawców przemocy domowej będących pod wpływem alkoholu ogółem 54.030
- kobiety 1.694
- mężczyźni 52.297
- nieletni 39
W tym: przewieziono do Izb Wytrzeźwień 12.789
- kobiety 496
- mężczyźni 12.284
- nieletni 9
W tym: przewiezieni do policyjnych pomieszczeń dla zatrzymanych do wytrzeźwienia 23.846
- kobiety 573
- mężczyźni 23.359
- nieletni
Dane statystyczne ze strony Komendy Głównej Policji
Czasem wystarczy jeden telefon na policję, czasami tym jednym zgłoszeniem możemy uratować komuś życie. Dlaczego jesteśmy głusi na dramat za ścianą? Dlaczego boimy się interweniować? Czasami boimy się nawet zwrócić uwagę!
Była dziewczynką, a prawie już nastolatką. Z kilkunastu ucieczek z domu, pamięta najbardziej tą pierwszą- wtedy po raz pierwszy odważyła się przeciwstawić ojcu i uciec...
Za każdym razem, gdy jej ociec wracał pijany do domu, zaczynały się kłótnie pomiędzy nim, a matką. Za każdym razem wymachiwał rękoma, krzyczał....Najbardziej przerażające jest to, że nie zwracał uwagi, że obok są dzieci. One widzą, one czują...One się boją...
Matka krzyczała, żeby dzieci uciekały do sąsiadów, one siedziały w kącie i głośno płakały, ale ich płacz w amoku ojca "terrorysty" wydawał się być głuchy...
Bały się uciec, wstać i wydostać się z domu, bały się, że ojciec może też na nie rzucić się z pięściami...Matka próbowała się bronić...O podłogę w kuchni roztrzaskiwały się z hukiem kolejno szklanki, talerze, a nawet i noże...
Zawsze na drugi dzień rodzice udawali (oboje), że nic takiego się nie stało. Ojciec wytrzeźwiał i szedł rano do pracy, matka zakrywała siniaki grubymi swetrami z długimi rękawami i gotowała obiad. Dziadkowie wiele razy mówili, aby ich córka zrobiła obdukcję i poszła z tym na policję, ale ona ich nie słuchała, bo obdukcja kosztuje, zabroniła też dzieciom mówić, o tym, co dzieje się w domu, to była tylko ich tajemnica.
Lecz pewnego wieczoru tajemnica wyszła na jaw...Zaczęło się jak zwykle tak samo, ojciec wrócił pijany z pracy, od razu w ruch poszły pięści, wystarczył jeden powód: brak obiadu, przesolona zupa, brak pieniędzy....Cokolwiek.
Siedziała w kącie, ale postanowiła, że tym razem nie będzie cicho...Ojciec zajęty był awanturą i biciem, a ona miała czas na ucieczkę. Otworzyła po cichu zamek, ale wybiegła w kapciach i dresach. Była sroga zima.....Zaspy prawie po kolana. Po chwili poczuła zimny śnieg pod stopami..Strasznie szczypał, pobiegła do budki telefonicznej, aby zadzwonić na policję, nikt nie odbierał, było zajęte...a może po prostu ze stresu zapomniała nr telefonu na policję..przecież to tylko 3 cyferki...
Do sąsiadów wstydziła się wrócić i zapukać, przecież oni wszystko słyszeli...Pobiegła do dziadków, biegła na boso, jakieś 2 kilometry...W połowie drogi przestała czuć stopy..Przynajmniej już nie szczypały..Nie było już jej nawet zimno..Pomimo 20 stopniowego mrozu....Nikogo nie było na drodze, żadnej żywej duszy, było to tuż przed północą...
Gdy dobiegła do dziadków, była pewna, że ojciec zabił matkę i to samo im powiedziała...
Zadzwonili na policję, okazało się, że tuż po jej ucieczce, któryś z sąsiadów już ich poinformował...
Dziewczyna dziś jest dorosła, tak samo jej siostra...Ale matka nadal tkwi z ojcem w związku...Pomimo, że nie musi... Nie musi już dla dobra dzieci...
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Ania_29 2011.09.26 21:44
Mój ojciec wprawdzie nie bił, ale awantury były prawie codziennie. Trzaskał i niszczył wszystko, co tylko się dało. Od mebli po telewizor :( Mama nigdy się z nim nie rozwiodła dla "dobra dzieci". Ładne mi dobro z siostrą miałyśmy!
Dobrzanski1988 2011.09.15 21:11
Też pochodzę z takiej rodziny.
baszka 2011.09.15 09:27
Teraz wiem co przezywaly moje dzieci majac ojca alkocholika Podczas awantur i bicia to one byly najbardziej pokrzywdzone , aja bylam bezsilna ....
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.