Opublikowany przez: Sonia.M 2017-10-20 10:23:03
Autor zdjęcia/źródło: Zmiana czasu, obpia30, Pixabay
Polskie Stronnictwo Ludowe złożyło w Sejmie projekt w sprawie zlikwidowania zmiany czasu, który otrzymał jednogłośne poparcie wszystkich ugrupowań i trafił do drugiego czytania. Takie porozumienie i zgoda wśród wszystkich partii to wyjątek. PSL postuluje, by „zatrzymać” w Polsce czas letni.
Według projektu ustawy, od 1 października 2018 roku, czas letni miałby obowiązywać przez cały rok.
Ustawa została również zaakceptowana przez sejmową komisję administracji i spraw wewnętrznych oraz otrzymała pozytywną opinię Biura Analiz Sejmowych. Jest wielce prawdopodobne, że w przyszłym roku nie będziemy już zmieniać czasu na zimowy.
Jednak w tym roku cofamy zegary w ostatnią niedzielę października, w nocy z 28 na 29 października, z godziny 2:00 na 3:00.
Projekt dotyczący zlikwidowania czasu zimowego zyskuje ogólną aprobatę. Zmiana czasu u wielu ludzi powoduje dyskomfort, a u osób z wrażliwszym zegarem wewnętrznym – zaburza rytm okołodobowy. Najbardziej dotyka tych, którzy mają problemy ze snem. Jednak zmiana czasu o godzinę może być jedną z wielu przyczyn problemów z nieregularnym rytmem dobowym, ale nie jego głównym powodem. Nie powinna wpływać na samopoczucie i cykl dobowy osób zdrowych.
Zmiana czasu duże niedogodności sprawia rodzicom małych dzieci. Wpływa na chwiejny rytm okołodobowy niemowlaków – dzieci kładzie się przeważnie o tej samej porze i mają one swoje ustalone godziny snu. Zmiany w tym zakresie mogą powodować, że maluch np. obudzi się za wcześnie. Kładąc dziecko o konkretnej godzinie, musimy ją później zmieniać – przykładowo z 20 na 19 (zbyt wczesną porę) lub 21 (za późno). Wiąże się to z tym, że na nowo trzeba uregulować i wypośrodkować godziny snu maluszka.
Także pojawiają się problemy z godzinami przyjmowania leków. Jeżeli konkretny lek musimy brać o stałej porze, należy zmienić godzinę i pamiętać, by się do niej stosować. Może to powodować trudności, kiedy przyjmuje się wiele medykamentów o różnych porach. Do tych zmian zastosować się muszą również szpitale.
Za zaprzestaniem zmieniania czasu przemawiają przesłanki ekonomiczne, np. zmiana o godzinę rozkładów jazdy powoduje opóźnienia i naraża przewoźników na koszty, a pasażerów na niedogodności. Po raz pierwszy, zmianę czasu wprowadzono w Rzeszy i Austro-Węgrach w 1916 roku, by ograniczyć zużycie prądu. W Polsce oficjalnie i nieprzerwanie do dnia dzisiejszego została wprowadzona w PRL, dopiero w 1977 roku. Zmianę czasu zastosowano, by lepiej wykorzystywać światło dzienne, ale teraz przesłanka ta zaczyna tracić na znaczeniu. Dziś nie jesteśmy raczej w stanie odczuć lepszego wykorzystania światła słonecznego, ponieważ otaczamy się sprzętami, które bez względu na porę zużywają prąd.
Rozróżnienie na czas letni i zimowy obowiązuje w około 70 krajach na świecie. Stosowane jest w całej Europie, z wyjątkiem Islandii i Białorusi. Czy Polska będzie jednym z nielicznych krajów europejskich, które zrezygnuje ze zmiany czasu? Wszystko wskazuje na to, że od przyszłego roku tak, ale na razie pamiętajmy, by w ostatnią niedzielę października przestawić zegary o godzinę do tyłu i przypadkiem nie przyjść za wcześnie do pracy :)
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.