Opublikowany przez: asiula221 2011-11-04 23:47:13
Utrata obecnego partnera paraliżuje, powoduje że nie potrafimy sie odnalezć. Cokolwiek robimy nie ma to żadnego sensu. Chcemy szybko zasnąć i nie budzić się tak szybko następnego dnia.
Najgorszym błędem po rozstaniu jest analiza ,,dlaczego się tak stało?,, oraz branie winy na siebie. Wpadamy w pułapkę obwiniając się i myśląc nadmiernie.
Pierwszym podstawowym pyatniem pownno być: ,, Czy widzimy przyszłość z tą osobą ?,, Nie chodzi tu o jutro, za miesiąć ale o życie za 10 czy 20 lat.
Pytanie ,, czy ją kochamy ?,, nie jest na tym etapie właściwe. Świeżo po rozstaniu zawsze tak nam się wydaje a prawdziwe uczucie może ,,wyjść,, po czasie.
Miłość często mylona jest z przyzwyczajeniem. Miłość to nie obowiązek ale nie egoistyczne uczucie. To nie obiady, puste słowa ale zwyczajnie chęć bycia z tą osobą.
Kiedy myślimy o naszym byłym partnerze jako o osobie z którą chcemy się zestarzeć, może powinniśmy zastanowić się dlaczego się rozstaliśmy i ewentualnie zacząć to naprawiać.
Takie decyzje powinny być podjęte po całkowitym ochłonięciu. Nie kierujmy się emocjami czy tęsknotą ani tym że to boli. Boleć będzie przez jakiś czas ale w końcu przestanie i znajdziemy wymarzony spokój.
Podczas gdy my jesteśmy same a były partner ma już kogoś - nie zastanawiajmy się jaki jest dla niej a jaki był dla nas. Takie myślenie nie pomoże nam oswoić się z sytuacją. Wystarczy przypomnieć sobie wszystkie te złe chwile spędzone razem.
Były partner może nami manipolować. Będzie opowiadał o swojej nowej kobiecie by ,,zgnieść,, nas emocjonalnie. Wkrótce jednak jego idealny związek okaże się nie taki idealny a jego dziewczyna inna niż była na początku. Sielanka się skończy i zacznie się prawdziwe życie. A jaki on był dla nas będzie taki sam i dla niej.
Ja z partnerem byłam ponad 6 lat i mamy prawie 4,5 rocznego Mateusza.
Ostatnie 2 lata mieszkaliśmy osobno. Przez okres tych 2 lat wracaliśmy do siebie, rozstawaliśmy się i tak w kółko jak w telenoweli.
Za każdym razem gdy nie byliśmy razem on szybko kogoś sobie znajdywał. Czułam że tracę coś bezpowrotnie. Myślałam że go kocham ale nie widziałam przy nim przyszłości.
Przez całe te lata byłam nieszczęśliwa. Chciałam się uwolnić od tego człowieka ale brakowało mi sił i za każdym razem wracałam do niego jak bumerang.
To był okrutny człowiek który bawił się życiem pasożytując na innych. Nie szanował mnie i traktował jakbym nie była nic warta. Ta osoba mnie niszczyła a nasze wspólne życie było piekłem.
To nie ja zepsułam coś czego nie było. To on nie wydoroślał i nie stał się partnerem i ojcem jakim powinien być.
W naszym związku nie było ,, nas,, był ,,on,, i byłam ,,ja,,. Byliśmy razem a jednak osobno. On myslał tylko o sobie a i ja z czasem nauczyłam się egozimu.
Miałam związek a byłam w nim ,,jednostką,,. On miał wszystko na gotowo i chciał jeszcze więcej...
Myśląc o tych wszystkich latach robi mi się lżej na sercu. Uwolniłam się z toksyn, którymi otaczał mnie partner. Czuję ulgę ale także żal jakby ktoś wymazał kilka lat z mojego życia bo przecież były też i dobre chwile.
Zapomnienie przychodzi z czasem. Jest trudniej gdy mamy z tą osobą dziecko. Dlatego powinniśmy ograniczyć nasze kontakty do minimum i starać sobie przetłumaczyć że z czasem wyjdzie to nam na dobre.
W chwilach słabości powinnismy przypomnieć sobie dlaczego się rozstaliśmy.
Nie powinniśmy zamykać drzwi na nowe znajomości ale również nie przyspieszać niczego. Wiele ludzi na siłe układa sobie ,,coś,, z nowym partnerem- co nie wychodzi z prostych przyczyn.
Rozstanie z partnerem przynosi możliwość spotkania kogoś naprawdę wartościowego a puki co zorganizujmy sobie czas intensywnie i zacznimy robić to czego nigdy dotąd nie robilśmy. Uporządkujmy nasze życie i zmieńmy je o 180 stopni.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
asiula221 2012.01.06 09:01
Dokładnie ale do wszystkiego trzeba dojrzeć
89.229.*.* 2012.01.06 06:37
Nasz małżeństwo trwało 30 lat .Trwałoby dłużej gdyby nie to że moja była bardzo lubiła alkohol i obce towarzystwo.Zawsze mówiła że mnie kocha ,to była tylko zasłona dymna.
Mati WML 2011.11.22 21:33
jest tu sporo faktów ... czasem jednak trzeba sobie odpuścić... by nie zaprzepaścić się w coś co nie ma już znaczenia i gdy nie ma uczucia z drugiej strony
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.