Opublikowany przez: Aleksandra Wiktoria
(Zdj. pixabay.com)
Kreatywność to zdolność do tworzenia czegoś z niczego, to elastyczne myślenie, to wychodzenie poza schematy, to łatwość tworzenia nowych pomysłów…
Zatem, aby wakacje były kreatywne, pozwólmy dzieciom eksperymentować z nowymi rzeczami, poznawać nowe miejsca, nowe zakątki, nowych ludzi, dbajmy o rozwój wszystkich zmysłów, zachęcajmy do malowania, śpiewania… róbmy to, co nam podpowiada nasza i dzieci wyobraźnia!
Czy w czasie wakacji warto pilnować planu dnia, czy lepiej dać dziecko możliwość wynudzenia się?
Czym innym jest plan dnia, czym innym wynudzenie się - bo jeśli mówimy o planie dnia to wszystko zależy od wieku dziecka. Jeśli dziecko jest młodsze, to nie psujmy mu harmonogramu dnia do którego się przyzwyczaił, bo po wakacjach znowu ciężko będzie powrócić mu do normalności. Młodsze dzieci lubią „plan”. Jeśli do tej pory jadło obiad o 14, nie trzymajmy go głodnego do 16;) jeśli codziennie kładło się spać o 20, nie przetrzymujmy (chyba, że musimy) do 22. Bo o ile na wakacjach niby więcej można - to trzeba pomyśleć o tym, co będzie po...
Co do wynudzenia się - akurat właśnie taki czas wolny - niezorganizowany, jest takim sprawdzianem dla dziecka - na ile samo będzie dla siebie skarbnicą pomysłów, na ile będzie potrafiło sobie czas zorganizować – na ile jest kreatywne!
Czy pozwolić dziecko dać możliwość stworzenia planu swoich kreatywnych wakacji?
No pewnie! Zawsze! Oczywiście biorąc pod uwagę zasobność naszego portfela i naszych możliwości. Chociaż dodam jeszcze tylko, że zwykle plan i kreatywność - rzadko idą w parze! Kreatywność rozwija się dzięki swobodzie podczas zabawy, więc ewentualnie można stworzyć jakiś ramowy program – a kreatywność pozwoli nam go rozbudować na bieżąco.
Czy plan dnia w czasie wakacji powinien być zapełniony atrakcjami?
Co to znaczy atrakcja? Dla jednych atrakcją jest zobaczenie krowy na polu, dla innych wizyta w Disneylandzie. Wystarczy, że czas spędzimy razem z dzieckiem, nie będziemy w czasie zabawy gotować obiadu, razem coś zbudujemy czy pójdziemy na spacer do parku, gdzie akurat może będzie jakiś festyn czy piknik, albo tak zwyczajnie namalujemy coś lub pogramy w gry. Dziecko, które ma zapracowanego rodzica doceni bardziej tak spędzony dzień, niż gdybyśmy mu zapewnili nawet w naszych oczach najsuperowszą zabawę w jakiejś sali zabaw.
Jeśli już chcemy szaleć z wyżej nieokreślonymi atrakcjami - też nie przesadzajmy - zwykle jedna atrakcja dziennie powinna wystarczyć, nie nadszarpniemy naszego budżetu domowego i nie zmęczymy zbytnio dziecka. Poza tym zbyt wiele wrażeń też może powodować rozdrażnienie, zmęczenie i wybuchy złości u dziecka, a po chwilimu nas. Po co?
W jaki sposób, my rodzice możemy odpocząć podczas wakacji z dzieckiem?
To w sumie najtrudniejsze pytanie. Aczkolwiek da się! Wszystko zależy od dobrego planu podróży i naszej organizacji wyjazdu. Oczywiście, jeśli mamy możliwość polecam wyjazdy łączone z innymi znajomymi, którzy mają dzieci w podobnym wieku - zawsze może się dogadać, że np. godzinkę dziennie raz jedni przypilnują dziecka, a innego dnia drudzy - i tak się wymieniać, by mieć tę chwilę oddechu. Jeśli utrzymujemy dobre kontakty ze swoimi rodzicami lub teściami - też można połączyć wyjazdy. Wiele kurortów w swojej ofercie zapewnia opiekę nad dziećmi lub różne atrakcje - czasem można z niej skorzystać.
Jeśli wyjeżdżamy sami, ja jestem za podziałem obowiązków, raz mama przypilnuje, a w tym czasie tata się zdrzemnie na plaży, potem zmiana.
Czy warto dać się dziecku wynudzić w czasie wakacji?
Nuda/Odpoczynek – jak zwał tak zwał – też jest potrzebna. Możemy naładować akumulatory, odświeżyć umysł, ale i właśnie czasem z nudy powstają ciekawe pomysły.
Jeśli nie jestem kreatywnym rodzicem i nie mam pomysłu na spędzenie wakacji z dzieckiem warto zgodzić się na pomysł dziecka? Mój autorytet nie ucierpi w oczach dziecka?
Czemu miałby autorytet ucierpieć? Autorytet nie idzie w parze z kreatywnością! Autorytetem jestem, gdy dziecko o coś pyta, a ja się powymądrzam, ile to ja wiem, autorytetem jestem, gdy dwóch się bije i mediuję konflikt, autorytetem jestem, gdy chcę wyciągnąć konsekwencje zachowania... Nasza autorytarność może zabić pomysły dziecka - w kreatywności nie o to chodzi. Autorytarność kojarzy mi się z ocenianiem, a przy tworzeniu klimatu kreatywności nie oceniamy pomysłów dziecka, pozwalamy, by dziecko samo z czasem przekonało się o ich trafności, oryginalności i skuteczności. Nie myślmy za dziecko! Dajmy jemu się wykazać! Nawet jak my nie jesteśmy kreatywni, pozwólmy rozwijać kreatywność naszych dzieci.
Za rozmowę i przekazanie wiedzy dziękujemy Pani Izabeli Szczepaniak - psychologowi dziecięcemu.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Stokrotka 2016.07.09 13:58
Bardzo ciekawy artykuł! Przyda się!
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.