Opublikowany przez: Kasia P. 2016-11-24 11:50:29
Ale obiecaj mi, że nie będziesz martwiła się na zapas. W porządku? Zapewniam cię, że twoje pozytywne nastawienia do porodu mocno ci pomoże. Wiem, że w czasie narodzin dziecka wszystko może się zdarzyć - jednak fakt, że akceptujesz ból jest już połową sukcesu.
Po dwóch porodach z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że wsparcie emocjonalne (u mnie w postaci partnera) osoby bliskiej daje dużo. Ba, myślę że jest zasadniczą kwestią, bo ten komu ufamy po prostu potrafi odciągnąć naszą uwagę od wysiłku i cierpienia, koi zmysły i wspiera. W moim przypadku obecność męża była po prostu niezastąpiona.
Czyli trenowanie wielkiego finału. Dzięki uczestnictwu w szkole rodzenia masz okazję dowiedzieć się nieco o przebiegu akcji porodowej. Wierz mi, że przećwiczenie pozycji porodowych oraz nauka oddychania zgodnie ze skurczami znacznie ułatwia wielki finał i co najważniejsze potrafi dać wytchnienie między kolejnymi skurczami.
Takimi słowami raczył mnie mój lekarz, który odbierał poród. Dlatego kiedy już mogłam, zdecydowałam się na znieczulenie zewnątrzoponowe. Wierz mi, że po kilkugodzinnym wysiłku i bólu poczułam się jak nowonarodzona, gotowa do dalszej akcji.
Wiem, że strach przed bólem porodowym towarzyszy ci coraz częściej, dlatego tak bardzo ważne jest, abyś o tym mówiła wprost. Nagromadzone emocje, stres i obawy tylko spotęgują twoje poczucie bólu, a jeśli wygadasz się najbliższym potem będzie ci łatwiej zmierzyć się z tym wyzwaniem.
Przyszła mamo, wiem to zabrzmi banalnie, ale po prostu zaufaj swojemu ciału. Każda z nas została wyposażona przez matkę naturę w ogromną siłę, która pozwala nam wytrwać ból, również ten porodowy – pamiętaj to trwa tylko chwilę (czasem dłuższą), ale w końcu mija.
Jako doświadczona mama rekomenduję wsparcie indywidualnej położnej. Położna, szczególnie taka, która nas rozumie i nadaje na tych samych falach, poprowadzi twój poród tak, aby był jak najmniej dokuczliwy i najbardziej satysfakcjonujący. Alternatywą jest pomoc douli, która również zrobi wszystko, aby wydawanie na świat potomka bolało jak najmniej.
Od kiedy zostałam mamą, temat bólu porodowego stał się moją codziennością. Masa znajomych, koleżanek i czytelniczek pyta mnie o to, jak sobie radzić ze strachem przed porodem. Uważam, że przede wszystkim trzeba nastawić się na to, że poród po prostu boli. Niestety, ale nie ma żadnej skutecznej metody, która zagwarantuje ci to, że poród odbędzie się zupełnie bezboleśnie. Przyszłym mamom radzę mówić o swoich obawach i dopytywać się o to, co je nurtuje doświadczone mamy i personel medyczny, czy innych ekspertów z tej dziedziny. Odradzam słuchania powieści rodem z horrorów od „życzliwych”, które straszą swoimi przejściami. To po prostu nie fair, mówić przyszłej mamie takie rzeczy. Dlaczego? Dlatego, że każda z nas jest inna, będzie miała zupełnie inny poród, a strach który się pojawia przed bólem jest naturalny i należy go po prostu zaakceptować, innej drogi natura dla nas nie ma.
Autor: Anna Chomiak nieidealnaanna.com
Zdjęcie w artykule: Anna Maria Zagórska Photography dla Kobbieciarnia
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
gocha2323 2016.12.10 22:20
bałąm się bólu porodowego, ale nie rodziłąm naturalnie:(
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.