Opublikowany przez: ULA 2012-08-07 13:46:59
Niezwykle silna więź dziecka z mamą to wspaniała rzecz, z której należy się bardzo cieszyć oraz którą powinniśmy pielęgnować z całych sił. Dla dobra naszej pociechy musimy jednak pamiętać, że jako rodzice mamy obowiązek zadbać także o dobry kontakt naszej pociechy z otoczeniem i rówieśnikami – jedną z najbardziej potrzebnych rzeczy w dorosłym życiu…
Gdy maluch całymi dniami przebywa tylko z jedną osobą i ma bardzo sporadyczny kontakt z rówieśnikami bardzo trudno przychodzi mu choćby chwilowe rozstanie... Wiele mam doświadczyło na własnej skórze jak mocno potrafi utrudnić życie maluch kurczowo trzymający się ich spódnicy. Kilkuminutowe wyjście do łazienki czy sklepu można wówczas jeszcze zorganizować, ale zostawienie dziecka bardzo przywiązanego do mamy na kilka godzin w żłobku czy przedszkolu, gdzie wszystko jest obce i nowe to nie lada wyzwanie…
Dlatego jeśli nasz maluch nie odchodzi od nas na krok, a gdy znikamy z zasięgu jego wzroku wpada w histerię, niezbędne stają się trwające nawet kilka miesięcy ćwiczenia - nauka bycia z daleka od mamy i w otoczeniu rówieśników…
Według eksperta Familie.pl i doświadczonego pedagoga Urszuli Rogalskiej warto tutaj zastosować przede wszystkim metodę małych kroków, czyli stopniowe oraz chwilowe uczenie dziecka przychodzenia do siebie nieco później aniżeli po pierwszym zapłakaniu bądź zawołaniu.
Kolejno warto dziecko tłumaczyć, że mama teraz np. idzie zrobić sobie kawę a dziecko np. stoi i patrzy w jednym wyznaczonym miejscu w kuchni.
Tak samo w pójściem do toalety. Zaczynamy od chwil, potem nieco dłuższych, następnie kilku minut, aż pozostawiamy dziecko na np. jedną godzinę z kimś zaufanym. Tutaj trzeba zawsze wcześniej poinformować dziecko co się będzie działo, wyjaśnić mu jak to będzie wyglądało i co będzie po tym czasie. Jest to bardzo wolny sposób, ale zdecydowanie najskuteczniejszy.
Jeżeli chodzi o kontakt z innymi dziećmi, to warto uczestniczyć we wszelkich zabawach na placu zabaw siadając koło dziecka a nie robić wszystkiego z dzieckiem – podkreśla Urszula Rogalska. Nie można absolutnie zmuszać do kontaktu. Warto pokazać naszemu maluchami jak np. witamy się z innym dzieckiem lub z nim chwilę rozmawiamy.
Warto wyjaśniać dziecku co się robiło się oraz po co to się robiło. Powinniśmy takżę pomyśleć o jakiś zajęciach dodatkowych dla maluszka w różnych bawialniach, klubach i innych podobnych miejscach przyjaznych rodzinom. Dziecko nauczy się tam oswajania z innymi i dobry kontakt zarówno z dziećmi jak i z dorosłymi, chęć przebywania w ich towarzystwie przyjdzie z czasem.
miało mniej niż pół roku |
|
46,9% |
miało więcej niż pół roku ale mniej niż rok |
|
25,0% |
miało więcej niż rok ale mniej niż dwa lata |
|
12,5% |
miało więcej niż dwa lata |
|
4,7% |
jeszcze nigdy |
|
10,9% |
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
ewela10.05 2012.08.10 22:35
hmm, mój malutki chrześniak chociaż ma niecały roczek chyba już jest uzależniony od towarzystwa, zawsze ktoś z nim przebywa, rozmawia, śpiewa, a jak tylko zostanie na chwilkę sam nawet w łóżeczku to już zaczyna płakać, chociażby to była ta chwila na zrobienie mleczka ... teraz się śmiejemy że jest towarzyski, ciekawe jak będzie później ?
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.