Opublikowany przez: Kasia P.
Autor zdjęcia/źródło: Halloween @ freepik/pressphoto_123RF
Trudno ustalić genezę święta Halloween. Wyróżnia się dwie możliwości. Pierwszą jest rzymskie święto na cześć owoców i nasion (Pomponu). Drugą i bardziej prawdopodobną jest celtyckie święto powitania zimy (Samhain). Ponad dwa tysiące lat temu w taki sposób żegnano lato i otwierano się na świat duchów. Kapłanie celtyccy bowiem (druidzi) wierzyli, że w ten dzień zaciera się granica między światami żywych i zmarłych.
W dzień Samhain zapraszano do domów rodzinne duchy przodków. Odprawiano także rytuały mające na celu odstraszyć złe duchy. Palono ogniska wokół których wykonywano tańce śmierci. Składano również w ofierze na ołtarzach ostatnie letnie plony, by zapewnić sobie urodzaj i powodzenie na przyszły rok. Prawdopodobnie z tej tradycji wziął się zwyczaj przebierania się w dziwaczne i straszne stroje.
Do Ameryki Północnej halloween przybyło wraz z irlandzkimi imigrantami w latach 40 XIX wieku. Choć już 31 października 1920 roku w Anoka w stanie Minnesota odbyła się pierwsza w Stanach Zjednoczonych parada z okazji Halloween. Od tamtej pory parady w tym mieście organizowane są rok rocznie, a od 1937 Anoka została światową stolicą Halloween.
Kościół chrześcijański od zawsze przeciwstawia się obchodzeniu święta Halloween. W 998 konkurencyjnie na 1-go listopada wprowadzono w kościele Dzień Zaduszny. Jednak mimo wszystko w drugiej połowie XX wieku święto trafiło również do Europy.
Halloweenowe zabawy
W zabawach halloweenowych chętnie uczestniczą dzieci. Do jednych z najbardziej tradycyjnych zabaw należy „cukierek albo psikus”, czyli odwiedzanie przebranych w kostiumy dzieci najbliższych sąsiadów z prośbą o cukierka. Gdy dorosły nie ma nic słodkiego, dzieci mogą zaoferować mu psikusa. Kolejna tradycyjna zabawa to apple bobbing, czyli gryzienie jabłek bez użycia rąk, które pływają w miednicy. Nieuszkodzone jabłko oznacza szczęście. Inną zabawą jest przeskakiwanie przez ustawione w okrąg świeczki. Musi być ich oczywiście dwanaście, a te które nie zgasną oznaczają szczęśliwe w przyszłym roku miesiące. Odwzajemnioną miłość z kolei wróży orzech wrzucony do ogniska, który pęknie z trzaskiem. Uwaga orzechy można wrzucać do ogniska tylko raz.
Zapytaliśmy rodziców w ankiecie co myślą o wysyłaniu dziecka po cukierka i o święcie haloween. Oto jakie uzyskaliśmy odpowiedzi. Czy zgadzasz się z nimi?
„ Halloween to nie jest chrześcijańskie święto, a w takim duchu wychowuję swoje dzieci, dlatego nie pozwalam im brać udział w tego typu zabawach i szaleństwach. Uważam, że nasza tradycja jest o wiele piękniejsza, bardziej refleksyjna i głęboka i to o niej należy mówić dzieciom. Niektórzy podnoszą larum, że nasze święto jest smutne, ale właśnie w poważny sposób trzeba mówić dzieciom od śmierci. O dystansie do przemijania możemy rozmawiać w gronie dorosłych. Dla dzieci Halloween jest za trudną lekcją i zbytnio miesza im w głowach” – Tomasz, tata Kuby (11lat) i Julki (7lat)
„Cukierek albo psikus? To zabawny pomysł. Pamiętam jak byłam małą dziewczynką bardzo podobała mi się ta tradycja, gdy oglądałam amerykańskie filmy. Nie widzę powodu, by zabraniać dzieciom takiej zabawy. Mieszkamy na spokojnej dzielnicy i starsza siostra pilnuje młodszej. Wiem z góry do jakich drzwi zadzwonią i z kim się tam spotkają. Nie martwię się o dzieci. Wiem, że będą bezpieczne, a potem szczęśliwe ze smakołyków. Z kolei przygotowywanie kostiumów to cały rytuał. Bardzo staram się by wyglądały tak, jak sobie wymarzyły i wspólnie się przy tym bawimy”. – Agata, mama Agnieszki (12 lat) i Kasi (8 lat)
„Mam ambiwalentne odczucia dotyczące Halloween. Uważam, że to raczej zabawa dla dorosłych, choć trudno przy tej okazji nie zadbać o rozrywkę dla dzieci. Razem z żoną urządzamy w tym dniu spotkanie dla znajomych. Z kolei z dziećmi bawimy się przy drylowaniu dyni. Od dwóch lat może nie tyle obchodzimy jakieś święto, o ile dobrze się w ten dzień bawimy. Dziecku z kolei pozwalamy w tym czasie zaprosić kolegów i oglądać mniej odważne horrory” – Wiktor, tata Jaśka (15 lat)
tak, świętujemy |
|
33,3% |
tak, ale nie uczestniczymy w zabawach |
|
22,2% |
nie, ale świętujemy |
|
11,1% |
zdecydowanie nie |
|
33,3% |
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Stokrotka 2016.10.31 09:52
Nie przekonuje mnie to święto. Nie kojarzy mi się z rozrywką i radością. To czas zadumy i wspomnień zmarłych.
87.205.*.* 2016.10.28 11:36
"gryzienie jabłek bez użycia rąk, które pływają w miednicy" - polski język trudny język
Witarz 2016.10.27 15:04
Ja bym nie posłała. Jakoś nie przekonuje mnie świętowanie wszystkiego co się nawinie, szczególnie jeśli ma to źródło w pogańskich świętach duchów. Juz wole dziecku wytłumaczyć dlaczego w moim przekonaniu to nie jest trafne i zaproponować alternatywę wypełnienia dnia.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.