Opublikowany przez: Magda Prokop-Duchnowska
Co zamiast TV?
Oglądanie i czytanie książeczek aktywuje malca, który próbuje naśladować rodzica, przekręcać kartki i wskazywać paluszkiem różne postacie. Poprzez wielokrotne przypatrywanie się temu samemu obrazkowi nie tylko zapamiętuje nowe nazwy, ale również kojarzy je z widzianymi "w realu" przedmiotami. Poza tym, podczas wspólnej zabawy rodzic poznaje preferencje dziecka i dowiaduje się jak długo potrafi skupić uwagę na jednej czynności.
– Z roku na rok rośnie liczba dzieci, które borykają się z zaburzeniami rozwoju mowy – mówi neurolog. - W wielu przypadkach wynika to z zaniedbania opiekunów, którzy nie mając czasu dla pociechy, pozwalają jej na długotrwałe oglądanie telewizji. Czytanie dziecku książeczek oraz mówienie do niego już od pierwszych dni życia, może zapobiec patologiom mowy. Chociażby z tego powodu warto ograniczyć czas spędzany przed telewizorem do minimum.
Pomysły rodziców na ciekawe zabawy z maluchami |
Czym więc zastąpić „szklany ekran”? – Najlepiej zabawą, która będzie miała korzystny wpływ na rozwój niedojrzałego układu nerwowego małego dziecka – proponuje specjalistka. – Może to być układanie wzorów z klocków, dopasowywanie kształtów do odpowiednich otworów czy interaktywne wskazywanie i nazywanie konkretnych przedmiotów.
A co w sytuacji, gdy mama potrzebuje chwili dla siebie? Zamiast sadzać brzdąca przed migającym odbiornikiem spróbujmy zainteresować go samodzielną zabawą. Gotowanie obiadu czy zmywanie naczyń nie będzie już tak uciążliwe jeśli udostępnimy maluszkowi kolorowe ścierki, brzęczące garnki i drewniane łyżki. Hałas, brud i bałagan – w przeciwieństwie do „szklanego ekranu” – otwierają dziecku drzwi do smakowania i eksplorowania świata. W końcu żadna animacja nie jest w stanie zastąpić fascynującej rzeczywistości!
***
O ile niemowlę nie powinno w ogóle oglądać TV, o tyle już dziecko między 1 a 3 rokiem życia może zasiąść przed szklanym ekranem na maks. 20-30 minut dziennie. – Zwracajmy uwagę, czy bajki, które włączamy naszym maluchom są dostosowane do ich wieku – mówi neurolog. – Dobrze by były to animacje z powolną akcją i pozytywnymi bohaterami, takie jak np. popularne Teletubisie.
Pamiętajmy, by nie zostawiać dziecka sam na sam z telewizorem. Opiekun powinien czuwać obok, chociażby po to, żeby tłumaczyć i komentować emitowane obrazy, a po upłynięciu wyznaczonego czasu – wyłączyć odbiornik.
Jeśli chcemy, by czas spędzony przed TV nie był dla dziecka czasem straconym, powinniśmy wielokrotnie powracać do wspólnie obejrzanych treści, np. poprzez rysowanie i nazywanie nowo poznanych bohaterów. Dzięki temu, dozowana z rozsądkiem i umiarem telewizja będzie dla pociechy nie tylko rozrywką, ale również kolejnym bodźcem do rozwoju.
mniej niż godzinę |
|
28,6% |
od godziny do dwóch |
|
48,6% |
od dwóch do czterech godzin |
|
20,0% |
więcej niż cztery godziny |
|
2,9% |
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Mariola1811 2013.07.10 11:16
Włączając TV - Wyłączasz dziecko - niestety prawdziwe stwierdzenie.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.