Opublikowany przez: monika.g
Autor zdjęcia/źródło: pixabay.com @ Co zabrać do szpitala na poród?
Najlepiej zrobić taki niezbędnik wcześniej, żeby nic nas nie zaskoczyło, ja swój miałam gotowy już ponad miesiąc przed terminem porodu, oczywiście oprócz jedzenia, bo ono by tak długo nie przetrwało. Jak każda przyszła mama przewertowałam wiele poradników dotyczących rozwoju ciąży, przygotowań do macierzyństwa i opieki nad noworodkiem. Bogata w tak rozległą wiedzę, ale zestresowana, że nie jestem jeszcze wystarczająco przygotowana na dzień porodu postanowiłam zastanowić się co zabrać do szpitala na poród. Zaczęłam więc od ubrań, miałam już kupione dwie koszule nocne oraz piżamy dwuczęściowe z rozpięciem do karmienia. Wzięłam tylko koszule, bo wiedziałam, że po porodzie lepiej nie uciskać brzucha gumką od spodni. Pamiętałam również o majtkach poporodowych, kupiłam wielorazowe, siatkowe, miałam też jednorazowe, ale się nie przydały, te pierwsze okazały się lepsze. Dobrze, że trafiłam z rozmiarem, kupiłam większe i były akurat. No i naturalnie stanik do karmienia, z rozpinanymi miseczkami. Kosmetyki to oczywista sprawa, przygotowałam tylko te pielęgnacyjne w miniwersjach, czyli żel pod prysznic, pastę do zębów, itp. Niektóre przelałam po prostu w małe butelki, bo torba i tak już była dość wypchana.
Najprzyjemniejsze było pakowanie wyprawki dla mojej córeczki, bo już wiedziałam, że będzie dziewczynka. Nakupiłam całe mnóstwo ślicznych kolorowych ciuszków, zwłaszcza różowych, ale przeczytałam, że w niektórych szpitalach wymagają tylko białych ubranek. Dla pewności zapytałam moją położną czy w moim szpitalu jest taki wymóg, na szczęście nie było. Mimo to i tak nie wzięłam aż tylu ubranek, bo gdybym spakowała je wszystkie to w naszym samochodzie chyba by nie starczyło miejsca dla mnie. Według poradników powinnam wziąć body, kaftaniki, spodenki, skarpetki itd. Ale tak naprawdę przydały się tylko jednoczęściowe śpioszki z długimi rękawami, bo jak już musiałam sama ubierać małą, to trzeba to było zrobić bardzo szybko. Ona trzęsła się z zimna, a ja nie miałam jeszcze wprawy w zakładaniu i zapinaniu tego wszystkiego, no i byłam wycieńczona i obolała, więc tak było najłatwiej. Trzeba pamiętać również żeby ubranka były większe, najlepiej w rozmiarze 62, a w wielu poradnikach widziałam rozmiar 58. Może niektóre noworodki taki właśnie będą mieć, ale lepiej i łatwiej założyć pierwszy raz dziecku za duże ubranko niż męczyć siebie i maleństwo wciskaniem je w za mały kaftanik. Jeśli się okaże, że dziecko jest jednak dużo mniejsze to mąż, partner czy ktoś z odwiedzających może nam później dowieźć mniejsze ubranko, a i tak od razu po porodzie nie jest ono potrzebne, bo położna owija noworodka w pieluszki i zawija ciasno w kocyk lub rożek, żeby miało ciepło i ciasno jak w brzuchu mamy.
Zapomniałam też o jednej ważnej rzeczy, którą później dowiózł mi mąż, a były to rękawiczki dla niemowląt tzw. "niedrapki". Bardzo się przydały, bo takie maluchy mają ostre paznokcie, a nie było możliwości obcięcia ich.
Bardzo ważne jest żeby wziąć dla maluszka pieluchy jednorazowe, bo w szpitalach przeważnie nie dają. Ja wzięłam tylko kilka, ale potrzebne ich było naprawdę dużo, więc oczywiście mąż wszystko dowoził. Kosmetyków do kąpieli nie brałam, bo sama nie musiałam kąpać córeczki, robiły to pielęgniarki. Za to przebierałam ją już samodzielnie używając chusteczek nawilżanych i delikatnego kremu z lanoliną.
Co zabrać do szpitala na poród? @ Zdj. 123RF
W dniu porodu mąż zawiózł mnie na porodówkę, miałam cały bagaż pięknie spakowany.Przed samym wyjazdem zdążył zrobić mi jedną kanapkę i wziąć dwie małe butelki wody mineralnej. Pamiętałam też ze szkoły rodzenia, żeby wziąć białą czekoladę, która się bardzo przydała. Poród może trwać nawet kilkanaście godzin, a w moim szpitalu nie można w tym czasie nic jeść. Niestety nie da się tak bez jedzenia długo wytrzymać. Można wziąć jakieś cukierki, żeby dostarczyć trochę energii, ale czekolada to o wiele lepszy pomysł. A dlatego biała, bo ciężarne często wymiotują, mi też się to zdarzyło, a wtedy położna musi sprawdzić czy nie ma krwi z żołądka. Gdybym zjadła mleczną lub gorzka czekoladę wymioty byłyby brązowe, co mogłaby zinterpretować jako krew i zagrożenie ciąży. Sfałszowałoby to właściwą diagnozę, a w przypadku białej czekolady wszystko było widoczne i nie wpływało na właściwą ocenę sytuacji przez położną. Na czas porodu dostałam szpitalną piżamę jednorazową. Niektóre szpitale takich nie mają, więc trzeba mieć swoją, ale najlepiej wziąć jakąś gorszą, starą, bo może być tak, że pobrudzona krwią nie będzie się już do niczego nadawała i bedzie trzeba ją wyrzucić.
Mój poród trwał dość krótko, kilka godzin, urodziłam śliczną córeczkę to dla niej przygotowywałam siebie i cały ten szpitalny ekwipunek, warto się było trochę pomęczyć. Ważne jest żeby wiedzieć co zabrać ze sobą do szpitala na poród, bo wtedy ma się poczucie bezpieczeństwa, że wszystko zostało należycie przygotowane i można spokojnie i radośnie oczekiwać już tylko na swoje maleństwo.
Za podzielenie się z nami swoimi wspomnieniami z porodu i sporządzenie Niezbędnika mamy na porodówkę dziękuję szczęśliwej mamie Kasi R.
Aby pobrać niezbędnik mamy w formacie .pdf kliknij ponizszy link:
Co zabrać do szpitala na poród? -
NIEZBĘDNIK MAMY NA PORODÓWKĘ>>
A jak wyglądały wasze przygotowania do porodu? Co zabrać do szpitala na poród?
Znalazły się w wyprawce tylko niezbędne rzeczy czy może dużo niepotrzebnych?
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
81.219.*.* 2015.03.06 20:48
Podstawa to by przy nas był cały czas podczas każdego badania ginekologicznego nawet pochwy obecny Mąż!Wspierac powinien poród bo to jest dla nas najbliższa Osoba,która najlepiej zadba o nasze sprawy.Zwłaszcza W dzisiejszych czasach jak to był poród martwego dziecka pod prysznicem nawet żadan konował się nie pofatygował.Bardzo dobrze ,ze był mąż cały czas wie co sie Naprawde działo.Do tego mamy Prawo Pacjenta ust 2008 r art 21 o obecności osoby bliskiej podczas badań i zabiegów w szpitalu.Zawsze decyduje Pacjent o obecności osoby bliskiej nie lekarz,nie wolno wyprosić bo jest wtedy ubezwłasnowolnienie Pacjenta!!Ale jest wiele zacofanych polek,któe wszydza sie męża a całkiem ocego faceta ginekologa nie ciemnogród!!
ewewita1383 2015.03.05 13:41
Ile tego bagażu ,na wyjazd do porodu trzeba zabrać -dla mnie to był o wiele większy bagaż ,niż jeździłam gdzieś na wczasy:) Jednak są ,to dzisiejsze reali -szpital nic nie oferuje ,trzeba wszystko mieć swoje -w nagłych przypadkach poratują czymś ,jednak miny wtedy maja nietęgie.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.