Opublikowany przez: ciezarna666 2012-01-25 22:09:42
Cofnijmy sie dwadziescia, trzydziesci lat wstecz- jak to bylo? jak wygladalo Nasze dziecinstwo? jak spedzalismy wolny czas?
Technika, postep techniczny poruszaja sie w niewyobrazalnie szybkim tempie, czy wszystie zmiany ,sa zmianami na lepsze?
Pamietasz zapewne ten czas, kiedy szybko po szkole wracales do domu, jadles goracy posilek, pozniej odrabianie lekcji, zabawa na SWIEZYM powietrzu wraz z innymi dziecmi z osiedla. To byly piekne czasy. Nie kazdemu los dal szanse na cudowne dziecinstwo, ale tak niewiele nam trzeba bylo do szczescia. Co Ty teraz dajesz swojemu dziecku, aby go uszczesliwic?
Okrutne i niesprawiedliwe jest to,ze w dziesiejszych czasach wiekszosc dzieci nie potrafi cieszyc sie z prostych rzeczy, z drobnych przyjemnosci, lecz jedynie z rzeczy materialnych. Gry komputerowe- zamiast zabawy w chowanego, drogie, markowe ciuchy sprawiaja, ze ci najmlodsi czuja sie lepsi, a przeciez My rodzice powinnismy pokazac im i nauczyc je, co tak naprawde w zyciu jest wazne, a co przemija. Tylko jak mamy to zrobic, skoro czesto dla nach samych, lepszy samochod, drozsze buty, drogie wakacje sa wyznacznikiem ludzkiej wartosci.
Nie tak dawno temu zaobserwowalam w sklepie odziezowym pewna sytuacje, ktora w mniejszy lub wiekszym stopniu naklonila mnie to napisania tego- nazwijmy go-artykulu lekkiej tresci.
Otoz, 10 letnia dziewczyna klocila sie bardzo glosno ze soimi rodzicami, jakie buty ci maja jej kupic. Matka byla za tym, aby buty byly wygodne (wiadomo), na niskiej podeszwie, sznurowane. Natomiast coreczka wymarzyla sobie krzykliwe jak na swoj wiek, buciki na obcasie...Bylam niezmiernie ciekawa, jak w takiej niezrecznej sytuacji, z racji tego, iz caly sklep obserwowal i nasluchiwal argumentow obu stron, odnajda sie ci biedni rodzice. Ich decyzja byla dla mnie, osobiscie szokujaca. Corka nie musiala dlugo ich przekonywac, bo juz po 10 minutach kroczyla w kierunku innego sklepu, trzymajac w rece kolorowa torebke, a w niej swoje piekne buciki. Mina rodzicow wskazywala na lekkie skrepowanie, ze wzgledu na wielkie zainteresowanie innych klientow ich sytuacja.
Kiedy wrocilam do domu przypomnialam sobie, kiedy to mi rodzice kupowali buty. Nie bylo dyskusji na temat tego, czy beda mi pasowaly do moich sukienek, czy sa w tym sezonie modne itd, itp. Wejscie do sklepu, przymiarka dwoch, trzech par, zapytanie- wygodne? wygodne, podobaja sie? podobaja. No to idziemy.
Oczywiscie im bylam starsza, tym wieksze wymagania mialam co do stroju, do swojego wygladu, ale w wieku 10-12 lat ani ja, ani moje kolezanki nie przywiazywalysmy tak wielkiej wagi do stroju. Czesto to jeszcze rodzice mowili nam w co mamy sie ubrac. I to, moim skropmnym zdaniem, bylo bardzo dobre.
Inna sytuacja. Niedzielne popoludnie, wybieram sie do kina ze swoim partnerem, kino znajduje sie w jednej z wiekszych galerii w naszym miescie, pogoda jest cudowna, po filmie wybieramy sie na dlugi spacer. W galerii handlowej cale mnostwo rodzin z dziecmi, matek z wozkami, ojcow, ktorzy prowadza synow, corki na...szelkach ( cos w rodzaju smyczy). Tak sie zastanawiam, czy Ci ludzie nie znaja innych form spedzania wolnego czasu, tym bardziej, ze nie sa sami! spaceruja z tymi dzieciakami po sklepach, niczym ja niegdys z matka po lesie! Pytam- czy to jest normalne? W tym momencie moja rownowaga zostala lekko zachwiana, a oczy wyszly mi na wierzch. I na tym wlasnie etapie sadze, iz jest znakomita okazja ku temu, aby zlozyc podziekowania moim Rodzicom, za to, ze moje dziecinstwo dzieki nim bylo inne, cudowne, blogie, niewinne, polegajace na poznawaniu nowych rzeczy, delektowaniu sie otaczajacym mnie swiatem zewnetrznym- natura.
Wiem, ze nie wszyscy rodzice sa tacy i nie szyfladkuje ludzi, na dobrych i zlych. Nie mam tez prawa oceniac sposobu wychowywania przez nich dzieci. Ale moge przynajmniej poruszyc taki temat i miec nadzieje, ze na choc jedna osobe ten tekst podzialal.
Temat, ktory zostal tutaj poruszony, to temat rzeka, dlatego tez nie mam zamiaru rozpisywac sie na 10 stron, ale zakomunikowac, to, co wg mnie jest istotne w zyciu naszych pociech. Milosc rodzicow i czas spedzony z dzieckiem nigdy, ale to nigdy nie powinien zastapic zadnen, nawet najdrozszy gadzet. Pokazujmy tym najmlodszym, jak cudownie moga spedzac czas na podworku, nie przed telewizorem, zabierajmy dziecmi w rozne, ciekawe miejsca, nie na Mc Donalda- na litosc boska! Tak na marginesie temat sposobu odzywiania sie naszych dzieci takze warty jest poruszenia.
Z mojej strony to tyle:) Dziekuje Ci, ze poswieciles kilka minut ze swojego czasu na przeczytanie tego artykulu.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.