Jak wyglądał nasz ślub? Pamiętam każdy ułamek sekundy i to szczęście w oczach, jeszcze wtedy narzeczonego Dominika. Wiedziałam, że to jest prawdziwa Miłość i razem podbijemy świat!
Noc przed ślubem nasze dziecko trafia do szpitala! Co robić? Wszystko odwołać? Ślub jest przecież tak samo bardzo ważny, jak zdrowie naszego dziecka!
Wymarzony "ktoś" przy moim boku... Piękna, długa i snieżno biała suknia...Cudnie przystrojona sala weselna... Orkiestra, kamerzysta, przygotowania, goście... - to wszystko to, o czym marzy każda z nas. Marzyłam o tym dniu! Czekałam na niego z niecierpliwością i... stało sie! :) Wiadomo, że przygotowań...
Najcudowniejszy dzień w naszym życiu....
Obudził mnie ulewny deszcz. Pomyślałam, będzie masakra. Fryzura się nie utrzyma, suknia będzie cała brudna... nie no, nie uda się... :( Okazało się, że siłą miłości i dobrego nastawienia przegoniliśmy deszczowe chmury...
Siostra ślubnego próbowała nas poznać przez rok, jednak ciągle coś nam w tym przeszkadzało. Udało się po roku. Od tego czasu byliśmy nierozłączni. Zaręczyny były wymarzone, nawet jako mała dziewczynka nie śniłam o takich zaręczynach.
26.03.2011 roku w Urzędzie Stanu Cywilnego uroczyście wkroczyliśmy w związek małżeński:-) Było to dla nas obojga nie lada przeżycie, choć ja zestresowałam się- w pozytywnym znaczeniu tego słowa- dopiero podczas przysięgi małżeńskiej:-D Traktowałam ten ślub jako coś normalnego, zwykłego. Nie był to ślub...
1 czerwca 1996 roku odbył się nasz ślub...
„Wielka miłość nie wybiera... czy jej chcemy, nie pyta nas wcale... Wielka miłość, wielka siła, zostaniemy jej wierni na zawsze...” (S. Krajewski)
Datę ślubu wybieraliśmy kierując się głupim przesądem, że w nazwie miesiąca musi być literka „R” oraz tym, że to musi być raczej ciepły miesiąc. Odpadł maj i lipiec, został czerwiec i sierpień… Postanowiliśmy, że idealnym terminem będzie koniec czerwca i tak wybraliśmy datę ślubu – 20 czerwca…
01.08.2009 ta data na zawsze będzie tkwiła w naszej pamięci to znaczy w mojej i męża.Tydzień przed ślubem nasi świadkowie zorganizowali nam wspaniały wieczorek kawalersko-panieński,było wspaniale.Tańce,muzyka,wspaniałe prezenty było wszystko to co pozwoliło nam się zrelaksować przed tym stresującym...
2 tygodnie przed ślubem wyprowadziliśmy się od rodziców i zamieszkaliśmy ,, na swoim,,. Noc przed ślubem wszyscy spędziliśmy u rodziców. Rano okazało się, że synek ma stan podgorączkowy i katarek. Postanowiliśmy, że Piotruś...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.