37.47.*.* 2019.02.25 21:19
Pytanie: Witam moj problem polega na tym ze moje narzeczona odbywa kare pozbawienia wolnosci i podczas pobytu tam urodzla nam sie corka ktora odbywa z nia teraz kare. Przed opuszczeniem zk byla u mnie w domu pani kurator aby sporzadzic wywiad czy moja partnerka moze wrocic do mojego rodzinnego domu wraz z mala.wszyscy mieszkancy wyrazilii na to zgode.Stwierdzila tez ze warunki mieszkaniowe sa ok.Lecz pani kurator uiscila w wywiadzie ze jakis czas przed aresztowaniem mojej narzeczonej miala miejsce interwencja policjii w sprawie klotnii w domu miedzy mna a moim mlodszym bratem. No i z tego co wiem to po dostarczeniu wywiadu do zk,zk przeslal ten wywiad do sadu i to sad ma decydowac czy wypuszcza narzeczona z malutka czy tez nie... Nie wiem co mam myslec w tej sprawie i zupelnie nie wiem co robic. Prosze o jakies wskazowki
94.254.*.* 2016.11.12 15:56
A czy za to ze trafilo sie do osrodka na 3miesiace to sad moze zabrac dzieci
178.197.*.* 2016.02.29 20:31
Nie zgadzam sie sa matki ktore tak naprawde nie sa matkami płodza dzieci po to by nie pracowac by panstwo je utrzymywało,nie dbaja o dzieci ulica i sasiedzi wiekrza uwage zwracaja na te dzieci,sa bankomatami a nie zywimi dziecimi gdzie potrzebna im miłosc opieka prawdziwa,osobiscie znam taka matke gdzie zniszczyła meza rozwod z winy jej kobieta rozryfkowa bardzo goscinna w kroku kto z flaszka to gosci miedzy nogami u niej,natrzaskała juz piencioro i liczy ile to teraz do raczki nabierze a te biedne maluchy przygladaja sie jaki to nowy wujek przyjdzie,ma kuratora mops udaja ze jest ok ,,jakie te dzieci maja dziecinstwo to tak naprawde gu....no ich obchdzi i jak noc sie zamyka co sie dzieje SKANDAL
46.77.*.* 2015.04.24 11:24
ze rodzina jest biedna a dzieciom nic nie brakuje nie sa bite jest noalna,szczęśliwa,rodzina to zabierają dzieci a,dzieciobujcy gdzie organy wtedy sa?jak tak będzie to populacja ludzi się zmieni bo młodzi bedą bać się zakładać rodzin bo założą szczęśliwa rodzinę a,za minute mogą ja stracić no.przez biedę
31.175.*.* 2014.03.01 05:11
Nie rozumiem jak mogą odbierać dzieci z powodu np. półsieroctwa, albo złych warunkow mieszkaniowych, czy niepełnosprawności rodziców :-/ Przecież to chore. Znam ludzi niepełnospraaawnych, co pracuja, np. facet bez ręki pracuje u w takim jednym sklepie i całkiem dobrze sobie radzi, podaje towary jedna ręką i sie jakoś nic nie dzieje. Jak można dyskryminować ludzi z powodu chorób lub biedy, to sie w głowie nie mieści... Prawie jak za czasów nazistowskich Niemiec - upośledzeni, chorzy to albo do gazu od razu, albo wykastrować, to teraz sie w Polsce "kastruje", bo jak ktoś przeczyta, ze chorym odbierają dzieci, to taki jak mówie np. ten facet bez ręki - co taki ma myślec po przeczytaniu tego? To raczej nie bedzie sie brał do zakładania rodziny. Niby fizycznie może, ale państwo go psychicznie już kastruje, bo bedzie sie bał to zrobić, a jeśli sie nawet nie bedzie bał, to co mu z tego - i tak mu to dziecko zabiora :-( To jest nie do pomyślenia co sie w tym kraju wyprawia (i w reszcie świata zresztą tak samo). Hitler byłby szczęśliwy na to patrząc...
77.254.*.* 2013.10.24 21:16
Trzeba dać szansę rodzinie. Pomóc rodzinie. Lecz JAŚNIE PAŃSTWO mówi mi: skierujemy syna do zawodowej rodziny zastępczej. Drodzy, w Polsce rodzina jest zawodem i to z sporą pensją. Walczę o syna
Kasia Sadowska 2013.09.11 20:00
To straszne. Uważam,że Sądy bardzo szczegółowo powinny sprawdzać takie rodziny i w 100% bez stronniczości badać takie przypadki aby gdy trzeba uchronić przed dzieciobójstwem zabierać dzieci ale też nie krzywdzić porządnych rodzin
88.156.*.* 2013.09.11 09:48
Jako dziecko zbierałem z rodzicami obierki po kartoflach aby oddać je pani która przynosiła mleko prosto od kozy,jak się wtedy mówiło,A jak na talerzu w kartoflach znalazło się skwarek to było się w siódmym niebie.A teraz jakie brzydkie czasy ! WADĄG.