alanml
2013.06.05 10:15
Chodziłam zimą w pierwszej ciąży i bałam się tylko aby na lodzie się nie przewórcić.
87.205.*.*
2011.01.15 21:44
Ja także jestem "zimową mamą". Planowany poród na 3 lutego. I muszę powiedzieć że codziennie chodzę na spacerki po swoim osiedlu, nie straszny mi mróz i śnieg. Mam to szczęście że mieszkam z dala od centrum miasta, wokół dużo lasów świeże powietrze. Półtorej godziny dziennie na dworze to moja norma. Do tego dużo owoców i warzyw a także świeże soki. Przez całą ciąże ani razu nie zemdlałam a do siódmego miesiąca pracowałam fizycznie. Tylko niestety w lipcu dopadła mnie zakrzepica żył prawej nogi i zastrzyki w brzusio
dojrzała osoba
2010.11.29 18:52
No terminu porodu jeszcze nie znam kiedy.
Mama Tymka
2010.11.29 18:21
Zimę przechodziłam w normalnej kurtce i płaszczu który tylko na brzuchu się nie dopinał. Z ubieraniem butów nie miałam problemów - nawet latałam w kozakach na 7 cm obcasie. Jedyne czego mi brakowało to możliwości pojeżdżenia na nartach :(((Mój mężczyzna nr 2
Mama Julki
2010.11.29 18:04
dojrzała osoba napisał 2010-11-29 15:24:42No i ja bede mamą w ciązy w zimie 2 testy ciążowe nie mogą się mylić.A kurtke czy płaszcz kupie w szmateksie ,po co wydawac kasę i to dużo na coś co użyje tylko przez pare mięsięcy.Popieram:) zresztą brzuszek nie będzie jeszcze pewnie taki duży, bo zdaje sie, ze termin przypad Ci późną wiosną?:)Trzeba żyć, a nie tylko istnieć...
dojrzała osoba
2010.11.29 15:24
No i ja bede mamą w ciązy w zimie 2 testy ciążowe nie mogą się mylić.A kurtke czy płaszcz kupie w szmateksie ,po co wydawac kasę i to dużo na coś co użyje tylko przez pare mięsięcy.
oaza
2010.11.27 19:21
Ja synka urodziłam w styczniu. Pożyczyłam od ciotki "strój batmana" czyli taką płaszczową pelerynę. Jak było z butami to nie pamiętam, ale pamiętam, ze raz sie na śniegu pośliznęłam i upadłam. Na szczęście na kolana, ale i tak do kolejnego badania USG byłam niespokojna mimo, że cały czas czułam ruchy malucha. Co do butów. no cóż, ja kupiłam swoje na jesieni kiedy śniegów nie było, ale i tak mi przemakały i były dosyć śliskie! Teraz mam termin na kwiecień, więc znowu zima z brzuszkiem, ale tym razem sama kupiłam sobie płaszcz.A i w pierwszej ciąży baaardzo dużo spacerowałam, teraz pracuję, więc możliwości spacerowe tylko w weekendy pozostają
Mama Julki
2010.11.27 16:23
Justyna mama Łukasza napisał 2010-11-21 15:52:56 Annas to w tę samą zimę chodzilyśmy w ciąży, ja mialam termin na styczeń a urodzilam w grudniu, żeczywiście zima była bardzo mrożna, ale mi się udalo w zdrowiu donosić, jakoś nie bylo mi specjalnie ciężko ale ostatni miesiąc mnie ominął bo urodziłam wcześniej. Ale wspominam to dobrze.Chyba lepiej jak w upaly i wszystko puchnie.Nie mam doświadzcenia, ale też słyszałam takie opinie od znajomych, które chodziły z brzuszkami latem! A spotykałyscie sie z komentarzami typu: Zaszłaś w ciążę na zimę, czyś ty oszalała?!... Bo ja przyznam, że wielokrotnie słyszałam takie uwagi! Jakby datę porodu mozna było sobie zaplanować z ołówkiem w ręku!:)Trzeba żyć, a nie tylko istnieć...
Justyna mama Łukasza
2010.11.21 15:52
annas82 napisał 2010-11-21 15:30:33 Termin porodu miałam wyznaczony na 24.12, urodzilam 5.01. ZIma była naprawdę zimą, snieg, mróz. Ciąży nie planowałam, stało sie jak stało. Wydaje mi się że to jak przetrwamy czas ciąży zależy od genów, jedne z nas przeziębiaja się łatwiej, inne trudniej. Ja całą ciążę byłam okazem zdrowie, z tego co pamiętem we wrzesniu złapałam niegroźne przeziębienie i byłam 2 tygodnie na zwolnieniu (odbywałam wtedy staż). Leczyłam sie domowymi metodami bo leków nie wolno było brać. Potewm do końca ciąży byłam zdrowa:) Napewno trzeba zimą szczególnie uważać na brzuszek, żeby nie zmarzł:) Moim zdaniem na ciąże każdy czas jest dobry, tylko trzeba przechodzić tą ciąże z głową:) Annas to w tę samą zimę chodzilyśmy w ciąży, ja mialam termin na styczeń a urodzilam w grudniu, żeczywiście zima była bardzo mrożna, ale mi się udalo w zdrowiu donosić, jakoś nie bylo mi specjalnie ciężko ale ostatni miesiąc mnie ominął bo urodziłam wcześniej. Ale wspominam to dobrze.Chyba lepiej jak w upaly i wszystko puchnie.
Mama Julki
2010.11.21 15:46
madalenadelamur napisał 2010-11-21 13:33:26Muszę kupic nową kurtkę bo obecna mnie zaczyna uciskać.Zima w zasadzie dopiero się zaczyna.Ale tak silna kobietka jak ja da radę sobie w każdej sytuacji ;)Magdaleno, ja pożyczyłam kurtke na czas ciąży od szwagierki - rok wcześniej ona chodziła z brzuszkiem. Myślę, że to dobry pomysł, bo szkoda pieniazków na kurtke, której się najpewniej wiecej nie założy:) annas82 napisał 2010-11-21 15:30:33Termin porodu miałam wyznaczony na 24.12, urodzilam 5.01. ZIma była naprawdę zimą, snieg, mróz. Ciąży nie planowałam, stało sie jak stało. Wydaje mi się że to jak przetrwamy czas ciąży zależy od genów, jedne z nas przeziębiaja się łatwiej, inne trudniej. Ja całą ciążę byłam okazem zdrowie, z tego co pamiętem we wrzesniu złapałam niegroźne przeziębienie i byłam 2 tygodnie na zwolnieniu (odbywałam wtedy staż). Leczyłam sie domowymi metodami bo leków nie wolno było brać. Potewm do końca ciąży byłam zdrowa:) Napewno trzeba zimą szczególnie uważać na brzuszek, żeby nie zmarzł:) Moimzdaniem na ciąże każdy czas jest dobry, tylko trzeba przechodzić tą ciąże z głową:)Dokładnie! Letnia ciaża tez ma sporo wad: upały sprawiaja, ze nie ma sie siły wychodzic na dwór, jest duszno, człowiek sie strasznie poci, łatwiej zasłabnać (szwagierka była letnia mamą i opowiadała).
annas82
2010.11.21 15:30
Termin porodu miałam wyznaczony na 24.12, urodzilam 5.01. ZIma była naprawdę zimą, snieg, mróz. Ciąży nie planowałam, stało sie jak stało. Wydaje mi się że to jak przetrwamy czas ciąży zależy od genów, jedne z nas przeziębiaja się łatwiej, inne trudniej. Ja całą ciążę byłam okazem zdrowie, z tego co pamiętem we wrzesniu złapałam niegroźne przeziębienie i byłam 2 tygodnie na zwolnieniu (odbywałam wtedy staż). Leczyłam sie domowymi metodami bo leków nie wolno było brać. Potewm do końca ciąży byłam zdrowa:) Napewno trzeba zimą szczególnie uważać na brzuszek, żeby nie zmarzł:) Moim zdaniem na ciąże każdy czas jest dobry, tylko trzeba przechodzić tą ciąże z głową:)Dum spiro, spero.
sysia12
2010.11.21 15:20
ja również w zime chodziłam z brzuszkiem,ale to były początki ciąży wiec nie było tak strasznie.
kasianml
2010.11.21 15:15
Ja rodzilam corke wiosna, zima mialam wiec spory brzuch i najorsze bylo zakladanie kozakow, reszta mi nie przeszkadzala. Raz sie przeziebilam tuz po sylwestrze, kilka dni w lozku plus antybiotyk i bylo ok. Z ciuchami nie mialam problemu, bo kurtka wszystko przykryla, stale mi bylo goraco wiec nosilam koszulki z krotkim rekawem.
madalenadelamur
2010.11.21 13:33
Muszę kupic nową kurtkę bo obecna mnie zaczyna uciskać.Zima w zasadzie dopiero się zaczyna.Ale tak silna kobietka jak ja da radę sobie w każdej sytuacji ;)
monaaa71
2010.11.21 13:25
byłam zimową ciężarną,bo mikiego urodziłam na początku marca. pamiętam jakie miałam trudności w zakładaniu i zapinaniu kozaków. w końcu zamieniłam je na adidasy mimo zimy. kurtka też musiałaby być obszerniejsza.serduszka małe dwa...
Sonia
2010.11.21 10:21
Ja wspominam swoją zimową ciążę bardzo dobrze. Samopoczucie było super, nie łapałam przeziębień. Poza tym, tak, jak piszesz, ciąża to nie choroba. Trzeba tylko bardziej uważać na swoje bezpieczeństwo, na oblodzone chodniki, na śnieg i paskudny duży mróz...
Mama Julki
2010.11.21 09:57
Mamusie przyszłe i obecne - zapraszam do rozmowy! Jak radzić sobie w ciąży zimą? Macie moze jakieś swoje sprawdzone rady i sposoby?