Opublikowany przez: lilu1982 2013-10-25 19:28:17
Opowiem Ci moją historię, trochę dziwną, może trochę nieprawdopodobną, ale jest to moja niezwykłość w którą bardzo wierzę.
Nazywam się Magda i mając 16 lat na pierwszej w życiu wizycie ginekologicznej dowiedziałam się ,że na prawym jajniku mam guza wielkości cytryny . Wyobraź sobie tylko co wtedy czułam… diagnoza była jednoznaczna- operacja. Dla mnie wydarzenia na oddziale były wtedy traumatyczne. Ja będąc dziewicą, nie mając żadnego doświadczenia, zostałam rzucona na widok wielu lekarzy, praktykantów, dla których ten przypadek był niezwykły i traktowali mnie w kategoriach nowinki medycznej. Tylko dzięki wsparciu przyjaciół i rodziny wyszłam z tego bez szwanku psychicznego. Usunięto mi cały prawy jajnik i ½ lewego- jaka jest wtedy szansa na macierzyństwo? Cóż wtedy nie miało to znaczenia- liczyło się tylko to ,że nie jest to nowotwór.
Mijały lata i coraz częściej zastanawiałam się czy zostanę kiedykolwiek mamą. Moje przyjaciółki jedna za drugą z dumą prężyły swoje ciążowe brzuchy , a później znikały zakopane w pieluchach rozkoszując się swoimi różowymi bobasami. Lekarze z którymi konsultowałam mój przypadek nigdy jednoznacznie nie wykluczali opcji na urodzenie dziecka- ale ja się bałam… bałam się, że moje jajniki nie odpalą…
Miałam 28 lat, stabilny związek i w zasadzie można by powiedzieć, że byłam szczęśliwa.
We wrześniu 2010 r pojechałam do Rzymu. Kto tam był wie, że to miasto jest przepięknie malownicze, szalone- po prostu magiczne. Spędziliśmy tam tydzień zwiedzając każdy zakamarek.
W kanonie każdego turysty jest Watykan i Bazylika św Piotra. Nasza przewodniczka bardzo skrupulatnie opowiadała nam o historii zabytków. Po prawej stronie w pobliżu konfesji znajduje się potężna figura św. Piotra - jej stopy całowane są przez miliony ust wiernych pielgrzymów- zwłaszcza prawa stopa, która jest tak wytarta, że w ogóle nie można na niej dostrzec rysów palców. Przewodniczka z ogromna powagą poinformowała nas, że w.g legendy, jeśli wypowiemy życzenie i dotkniemy prawej stopy figury św Piotra to nasze pragnienie się spełni. Pomyślałam ,że nie mam nic do stracenia i dotykając stopy w myślach wypowiedziałam moje największe marzenie : ” chcę urodzić dziecko”
Przypominam wam że był to wrzesień a dokładnie jego połowa… na początku listopada zrobiłam test ciążowy- wyszedł pozytywny.
W lipcu 2011 r urodziłam zdrowego prawie czterokilowego syna. Wiara czyni cuda?
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.