Wybory jeszcze się nie odbyły a PiS już uważa, ze będą sfałszowane, ze na pewno dojdzie do oszustw.
Prawo i Sprawiedliwość chce wyszkolić armię 25 tysięcy mężów zaufania do pilnowania uczciwego przebiegu wyborów.
W warszawskiej siedzibie partii deklarację o współpracy podpisali: prezes PiS Jarosław Kaczyński, prezes Ruchu Społecznego im. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego - Maciej Łopiński, prezes Klubów Gazety Polskiej - Ryszard Kapuściński i prezes Solidarnych 2010 - Ewa Stankiewicz.
No i kto zapłaci tym 25 tysiącom "mężom zaufania"?
Oni chyba popadają w paranoję!