Sonia (2013-07-02 08:36:43)
Przed okresem, około tygodnia trzyma mnie taki nerw, że bez kija nie podchodź. Wszystko mi przeszkadza, wszystko denerwuje... Aż sama na siebie jestem czasem zła...
Dokładnie! Mam tak samo. A nauczyć się z tym żyć nie podobna.Do tego zdarza mi się wtedy bluzgać i to jest dopiero tragedia.
Właśnie jestem tydzień przed i się zastanawiam jak ja w pracy wytrzymam.
Na okres najczęściej wspieram się tabletkami, ale ostatnio z racji zaleceń ortopedy więcej jeżdżę na rowerze i przyznam się, że ostatnie dwa miesiące okres sam w sobie przechodzę łagodniej, mniej boleśnie, choć pierwszy dzień potrafi dokuczyć. Po porodzie trochę okres osłabł w bolesności, ale nie tak całkowicie, żeby nawet antykoncepcja go wyciszyła. Po prostu trzeba sobie radzić i tyle.