1.
Dla każdego rodzica zdrowie dziecka jest najważniejsze. Myślę, że każdy rodzic nie raz odchodził od zmysłów, gdy zdrowie i bezpieczeństwo jego dziecka było zagrożone. Ja należałam do dzieci bardzo chorowitych, ciężkich do leczenia i mogę domyślać się jak trudno było mojej mamie, bo teraz sama jestem mamą niespełna 1,5 rocznego synka, który bardzo często choruje i bardzo często bywamy u lekarzy i w różnego rodzajach poradniach.
Moja mama w kwestii zdrowia zwracała uwagę na:
Ruch i powietrze
Mama wychodziła z założenia, że ‘’ ruch( sport) to zdrowie’’. Uważała, że przebywanie na dworze i ruch przynosi pozytywne skutki dla organizmu dziecka. Zachęcała mnie do różnego rodzaju aktywności, wyrabiała przy tym pozytywne nawyki. Uważała, że regularne spacery bardzo hartują dziecko. Przebywanie na świeżym powietrzu sprawia, że niedojrzały organizm „uczy się" odporności na różne warunki atmosferyczne. Bardzo często otwierała wszystkie okna na oścież na kilka minut-, aby w mieszkaniu był przepływ powietrza.
Ciało
-Tornister trzeba przymierzyć, tak jak mierzymy buty – mawiała mama
-Siedź prosto- powtarzała, abym miała prosty kręgosłup i nie miała problemów z postawą.
- Codzienne mycie zębów i kąpiele- to standard.
Żywienie
-Bez śniadania nie wolno wypuszczać dziecka z domu- tak mawiała moja mama.
-Do tornistra pakowała zawsze drugie śniadanie – np. kanapkę i jogurt oraz owoc.
-Nie była zwolennikiem sztucznie barwionych napojów, batonów i chipsów.
-Jedz warzywa i owoce-mawiała, – bo to źródło witamin i mikroelementów.
-Nie nagradzała słodyczami.
-Była zwolenniczką domowych sposobów podnoszenia odporności dzieci i leczenia przeziębień( miód, czosnek, cebula).
Psychikę
Myśląc o zdrowiu trzeba pamietać też o zdrowiu psychicznym.W rozumowaniu mojej mamy było to zapewnienie poczucia bezpieczeństwa, dowarościowanie, chwalenie, nagradzanie,przytulanie-gest tak bardzo potrzebne dzieciom do prawidłowego rozwoju.
2.
‘’Mama mieszka w blokowisku,
Woda tam nie jest taka jak w uzdrowisku.
Brudna, mętna i żółtawa,
Czyli mało jest ciekawa.
Na jej samopoczucie źle wpływa,
I dziwny zapach się u niej z kranu wydobywa.
Mam nadzieje, że dzbanek jej pomorze,
I woda będzie już w dobrym kolorze.
Zdrowie jej jest wnet najcenniejsze,
Dla nas dzieci – najważniejsze.
Aby mama zdrowo jadła,
I z sił witalnych nam nie opadła.
Aby piła krystaliczna wodę,
W letnie dni i na ochłodę.
Wodę z dzbanka dobrze spożytkuje,
I smaczną wodę na herbatę ugotuje.
Nagroda Wasza by ją ucieszyła,
I ekologiczny styl w jej życie wprowadziła.’’