-
1
gocha2323
Zarejestrowany: 23-04-2013 20:58 .
Posty: 12534
2016-06-09 10:06:45
9 czerwca 2016 10:06 | ID: 1320004
na ogół jadamy w przydrożnych barach, najcześciej na stacjach benzynowych! jeżeli jets to wyjazd planowany to zabieramy ze soba prowiant, który dajmey do lodówki turystycznej!
-
2
Patrycja Sobolewska
Zarejestrowany: 17-09-2015 10:44 .
Posty: 19647
2016-06-09 10:07:50
9 czerwca 2016 10:07 | ID: 1320007
zawsze w barach albo w maku ;)
-
2
Patrycja Sobolewska
Zarejestrowany: 17-09-2015 10:44 .
Posty: 19647
2016-06-09 10:07:50
9 czerwca 2016 10:07 | ID: 1320008
zawsze w barach albo w maku ;)
-
3
Patrycja Sobolewska
Zarejestrowany: 17-09-2015 10:44 .
Posty: 19647
2016-06-09 10:08:25
9 czerwca 2016 10:08 | ID: 1320010
gocha2323 (2016-06-09 10:06:45)
na ogół jadamy w przydrożnych barach, najcześciej na stacjach benzynowych! jeżeli jets to wyjazd planowany to zabieramy ze soba prowiant, który dajmey do lodówki turystycznej!
ooo my tez jak jedziemy gdzies dalej to zawsze do lodowki ;)
-
4
Stokrotka
Zarejestrowany: 28-04-2009 15:58 .
Posty: 66136
2016-06-09 10:09:18
9 czerwca 2016 10:09 | ID: 1320012
Ja za zwyczaj biorę coś ze sobą.. jakoś nie mam zaufania do barów..
-
5
Patrycja Sobolewska
Zarejestrowany: 17-09-2015 10:44 .
Posty: 19647
2016-06-09 10:11:46
9 czerwca 2016 10:11 | ID: 1320016
Stokrotka (2016-06-09 10:09:18)
Ja za zwyczaj biorę coś ze sobą.. jakoś nie mam zaufania do barów..
ja sie zatrulam w Gdyni
-
6
Kandzia
Zarejestrowany: 10-03-2016 13:28 .
Posty: 144
2016-06-09 10:14:12
9 czerwca 2016 10:14 | ID: 1320020
Patrycja Sobolewska (2016-06-09 10:07:50)
zawsze w barach albo w maku ;)
w mc donaldzie tak ale w barach nie bo nie znam miejsca i wolę nie ryzykować.
-
7
Patrycja Sobolewska
Zarejestrowany: 17-09-2015 10:44 .
Posty: 19647
2016-06-09 10:16:16
9 czerwca 2016 10:16 | ID: 1320022
Kandzia (2016-06-09 10:14:12)
Patrycja Sobolewska (2016-06-09 10:07:50)
zawsze w barach albo w maku ;)
w mc donaldzie tak ale w barach nie bo nie znam miejsca i wolę nie ryzykować.
mi sie dzis Mak snił
-
8
oliwka
Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57 .
Posty: 161880
2016-06-09 10:17:11
9 czerwca 2016 10:17 | ID: 1320023
Jak bliski wyjazd to coś na przekąszenie zabieramy ze sobą jak dalszy to bywa, że w zajazdach jemy... Po drodze mamy też fajny firmowy sklep z pieczywem i tam czasami kupujemy zapiekanki, drożdżówki, chlebek itp.
-
9
Patrycja Sobolewska
Zarejestrowany: 17-09-2015 10:44 .
Posty: 19647
2016-06-09 10:18:56
9 czerwca 2016 10:18 | ID: 1320024
oliwka (2016-06-09 10:17:11)
Jak bliski wyjazd to coś na przekąszenie zabieramy ze sobą jak dalszy to bywa, że w zajazdach jemy... Po drodze mamy też fajny firmowy sklep z pieczywem i tam czasami kupujemy zapiekanki, drożdżówki, chlebek itp.
mmm narobilas mi smaka na drozdzowke !
-
10
Stokrotka
Zarejestrowany: 28-04-2009 15:58 .
Posty: 66136
2016-06-09 12:15:36
9 czerwca 2016 12:15 | ID: 1320083
Najgorzej z dziećmi bo chcą częściej ale są fajne parkingi w lasach nawet można miło zjeść własny prowiant. Przy okazji po lesie pochodzić.
-
11
femmalka
Zarejestrowany: 01-06-2012 08:45 .
Posty: 340
2016-06-09 12:53:29
9 czerwca 2016 12:53 | ID: 1320091
Jeśli jestem w podróży biorę kanapki,jeśli mamy postój idziemy na obiad do restauracji. Piszę mamy,ponieważ jeździmy własnym samochodem.Ale kiedy jadę sama pociągiem i to w daleką trasę też mam naszykowane kanapki i jakieś owoce,wodę niegazowaną.
-
12
Patrycja Sobolewska
Zarejestrowany: 17-09-2015 10:44 .
Posty: 19647
2016-06-09 13:16:41
9 czerwca 2016 13:16 | ID: 1320111
Stokrotka (2016-06-09 12:15:36)
Najgorzej z dziećmi bo chcą częściej ale są fajne parkingi w lasach nawet można miło zjeść własny prowiant. Przy okazji po lesie pochodzić.
ja nie naleze do tych co by po lasach chodzili xd
-
13
gocha2323
Zarejestrowany: 23-04-2013 20:58 .
Posty: 12534
2016-06-09 15:42:15
9 czerwca 2016 15:42 | ID: 1320118
oliwka (2016-06-09 10:17:11)
Jak bliski wyjazd to coś na przekąszenie zabieramy ze sobą jak dalszy to bywa, że w zajazdach jemy... Po drodze mamy też fajny firmowy sklep z pieczywem i tam czasami kupujemy zapiekanki, drożdżówki, chlebek itp.
przeczytałam Pani post i nabrałam ochoty na drożdżókę ze serem! dzwonie wlasnie do meza, żeby mi kupił!
-
14
gocha2323
Zarejestrowany: 23-04-2013 20:58 .
Posty: 12534
2016-06-09 15:42:16
9 czerwca 2016 15:42 | ID: 1320119
oliwka (2016-06-09 10:17:11)
Jak bliski wyjazd to coś na przekąszenie zabieramy ze sobą jak dalszy to bywa, że w zajazdach jemy... Po drodze mamy też fajny firmowy sklep z pieczywem i tam czasami kupujemy zapiekanki, drożdżówki, chlebek itp.
przeczytałam Pani post i nabrałam ochoty na drożdżókę ze serem! dzwonie wlasnie do meza, żeby mi kupił!
-
15
gocha2323
Zarejestrowany: 23-04-2013 20:58 .
Posty: 12534
2016-06-09 15:42:16
9 czerwca 2016 15:42 | ID: 1320120
oliwka (2016-06-09 10:17:11)
Jak bliski wyjazd to coś na przekąszenie zabieramy ze sobą jak dalszy to bywa, że w zajazdach jemy... Po drodze mamy też fajny firmowy sklep z pieczywem i tam czasami kupujemy zapiekanki, drożdżówki, chlebek itp.
przeczytałam Pani post i nabrałam ochoty na drożdżókę ze serem! dzwonie wlasnie do meza, żeby mi kupił!
-
16
mardinka
Zarejestrowany: 08-06-2011 08:18 .
Posty: 1582
2016-06-09 15:58:15
9 czerwca 2016 15:58 | ID: 1320128
Kandzia (2016-06-09 10:14:12)
Patrycja Sobolewska (2016-06-09 10:07:50)
zawsze w barach albo w maku ;)
w mc donaldzie tak ale w barach nie bo nie znam miejsca i wolę nie ryzykować.
Ja tez jak nie znam miejsca to juz wole z maka, ale i tak na dluga droge to zawsze jakis suchy prowiant bierzemy. Woda niegazowana w malych butelkach, zeby sie nie psula, jakies zbozowe ciastka, grissini. Jak dalej jedziemy to zawsze lodowka w samochodzie, ale i tak po drodze sie zatrzymujemy na stacjach do toalety i jak cos potrzeba to sie dokupuje. Jak tak troche pojezdzilismy z mezem po Europie to najgorzej jest z zajazdami w Polsce, niestety oszukuja i jedzenie bywa nieswieze , a ceny tez nie male.
-
17
gocha2323
Zarejestrowany: 23-04-2013 20:58 .
Posty: 12534
2016-06-09 16:02:48
9 czerwca 2016 16:02 | ID: 1320129
mardinka (2016-06-09 15:58:15)
Kandzia (2016-06-09 10:14:12)
Patrycja Sobolewska (2016-06-09 10:07:50)
zawsze w barach albo w maku ;)
w mc donaldzie tak ale w barach nie bo nie znam miejsca i wolę nie ryzykować.
Ja tez jak nie znam miejsca to juz wole z maka, ale i tak na dluga droge to zawsze jakis suchy prowiant bierzemy. Woda niegazowana w malych butelkach, zeby sie nie psula, jakies zbozowe ciastka, grissini. Jak dalej jedziemy to zawsze lodowka w samochodzie, ale i tak po drodze sie zatrzymujemy na stacjach do toalety i jak cos potrzeba to sie dokupuje. Jak tak troche pojezdzilismy z mezem po Europie to najgorzej jest z zajazdami w Polsce, niestety oszukuja i jedzenie bywa nieswieze , a ceny tez nie male.
mój mąż też woli zjeść w Macu aniżeli w jakimś nieznnaym barze! zawsze wybieramy taki bar, gdzie jest dużo tirów! bo wiadomo wtedy, że jest tam dobre jedzenie!
-
18
Stokrotka
Zarejestrowany: 28-04-2009 15:58 .
Posty: 66136
2016-06-09 16:14:19
9 czerwca 2016 16:14 | ID: 1320133
gocha2323 (2016-06-09 16:02:48)
mardinka (2016-06-09 15:58:15)
Kandzia (2016-06-09 10:14:12)
Patrycja Sobolewska (2016-06-09 10:07:50)
zawsze w barach albo w maku ;)
w mc donaldzie tak ale w barach nie bo nie znam miejsca i wolę nie ryzykować.
Ja tez jak nie znam miejsca to juz wole z maka, ale i tak na dluga droge to zawsze jakis suchy prowiant bierzemy. Woda niegazowana w malych butelkach, zeby sie nie psula, jakies zbozowe ciastka, grissini. Jak dalej jedziemy to zawsze lodowka w samochodzie, ale i tak po drodze sie zatrzymujemy na stacjach do toalety i jak cos potrzeba to sie dokupuje. Jak tak troche pojezdzilismy z mezem po Europie to najgorzej jest z zajazdami w Polsce, niestety oszukuja i jedzenie bywa nieswieze , a ceny tez nie male.
mój mąż też woli zjeść w Macu aniżeli w jakimś nieznnaym barze! zawsze wybieramy taki bar, gdzie jest dużo tirów! bo wiadomo wtedy, że jest tam dobre jedzenie!
O o tym to nie wiedziałam! Dobre
-
19
goosiak4
Zarejestrowany: 26-05-2015 10:54 .
Posty: 3427
2016-06-09 22:21:43
9 czerwca 2016 22:21 | ID: 1320211
Ja tam zawsze zabieram kanapki i herbatę w termosie. Wiem, że trochę to staroświeckie, ale przynajmniej mam pewność, co do tego, co jem i nie muszę czekać w restauracji czy barze. Druga sprawa, że my zazwyczaj jeździmy nocą. Więc nad ranem, gdy głodniejemy to trudno by było znaleźć jakieś miejsce, żeby zjeść.