Tworzymy społeczność rodziców
29 lipca 2013 17:15 | ID: 995592
Życie pisze różne scenariusze. Raz czujemy szczęście i radość, a raz do oczu cisną się tylko łzy.
Biorąc sprawy w swoje ręce, możemy coś zdziałać.
http://demotywatory.pl/4176659/Niewazne-co-sie-dzieje-nie-daj-sie-zlamac
Jak radzicie sobie w sytuacjach, które wydają się bez wyjścia?
Jak zachowujecie siłę, gdy czuje się tylko bezradność?
29 lipca 2013 17:16 | ID: 995593
To zależy od sytuacji, ale staram się być silna. Choć nie zawsze się to udaje.
A ten Pan..Wielki szacunek dla Niego! Uratował życie żonie!!!!
29 lipca 2013 17:26 | ID: 995595
jak czuje się bezradna to zawsze ryczę...
29 lipca 2013 18:15 | ID: 995605
Tak , to zależy od sytuacji Jeżeli trzeba podjąć decyzję już , teraz, tracę głowę Jeżeli to sytuacja długofalowa staram się być silna i nie poddaje się....
29 lipca 2013 19:04 | ID: 995625
jak czuje się bezradna to zawsze ryczę...
jestem beksą. płączę,gdy jest źle i gdy jest dobrze. płacz mnie rozluźnia.
29 lipca 2013 19:16 | ID: 995627
Dzis plakalam niemal godzine - musialam ochlonac zeby wejsc na sale szpitalna do dziadzia.
29 lipca 2013 22:07 | ID: 995721
tez nie jestem twarda...mam oczy w mokrym miejscu
30 lipca 2013 00:39 | ID: 995794
Ja się na stare lata uodporniłam... ale jak coś to "cierpię" w środku i to bardzo...
30 lipca 2013 07:32 | ID: 995812
Przede wszystkim myślę o tym, że mam dla kogo być silna. Jestem mamą - nie wolno mi myśleć tylko o tym, jaka to ja jestem biedna i załamywać rąk. Dzieci dają mi siłę. Mam też wsparcie w rodzinie, meżu.
30 lipca 2013 07:35 | ID: 995816
zawsze sobie powtarzam , że nie ma sytuacji bez wyjścia ...
30 lipca 2013 07:49 | ID: 995836
zawsze sobie powtarzam , że nie ma sytuacji bez wyjścia ...
Też mam podobnie. I chociaż w pierwszym momencie czuję się bezsilna i popłaczę sobie, to szybko zbieram się do kupy i szukam wyjścia. Czasem muszę sobie pomóc meliską albo tableteczką. Ale dośc szybko otrząsam się i działam. Tak zawsze miałam. A czy tak bedzie dalej? Czas pokaże, bo im jestem starsza, tym jestem słabsza.
30 lipca 2013 09:12 | ID: 995861
jak czuje się bezradna to zawsze ryczę...
jestem beksą. płączę,gdy jest źle i gdy jest dobrze. płacz mnie rozluźnia.
ja też ryczę, to mnie odstresowuje. A jak już ochłonę to mogę myśleć i szukać rozwiązań.
30 lipca 2013 10:16 | ID: 995874
Mam wrażenie, że mi czasami siły brakuje. Wiem, że dla dziecka trzeba się starać, wiem, że życie nie jest sprawiedliwe, wiem, że ludzie odchodzą, że tak już było i będzie... jednak z pewnymi sprawami trudno się pogodzić, a jeszcze trudniej o nich rozmawiać...
Czasami chciałabym cofnąć czas. Znów być dzieckiem i czuć tę beztroskę, że wszystko jest w porządku, że śwait należy do nas... że wszystko w życiu się uda i zawsze tak będzie...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.
Tworzymy społeczność rodziców
Adres redakcji:
ul.Białowieska 7/9 lok. 34
04-063 Warszawa
Napisz do nas:
info@familie.pl
Familie.pl – Internetowa Społeczność Rodziców. To Portal dla rodziców tworzony przez rodziców. Szczegółowy opis ciąży – tydzień po tygodniu, fazy porodu – przełam swój strach i nie bój się pytać. Na specjalnym forum dla rodziców znajdziesz rozwiązania wszystkich swoich problemów. Nasi eksperci – lekarze, prawnicy i wielu innych za darmo udzielają porad dla rodziców. Ślub i wesele, Ciąża, Rodzice – to tylko niektóre tytuły naszych serwisów. W każdym z nich znajdziesz coś dla siebie. Przyłącz się do nas!
Partner serwisu: 
