Prawdziwe SMS-owe szaleństwo ogarnia Polaków w czasie świąt Bożego Narodzenia. W zeszłym roku wysłaliśmy w tym okresie ponad miliard tego rodzaju informacji. Wiele z nich jest kopiowanych i wysyłanych do rodziny i znajomych na zasadzie spamu. Dziś nikogo nie dziwi otrzymanie od kilku osób tego samego, nierzadko zawierającego wulgaryzmy świątecznego SMS-a. W zeszłym roku rekordy popularności biły na przykład SMS-owe życzenia o następującej treści: „Śniegu po pachy, smacznej kiełbachy, prezentów kupę i rózgi na d.... . Do nieba choinki i wędzonej szynki oraz szybkiego skoku wprost do Nowego Roku!” A to i tak jeden z łagodniejszych w formie wierszyków, jakie Polacy wysyłali i otrzymywali podczas zeszłorocznych świąt i nic nie wskazuje na to, aby tym roku miało być lepiej.
Czy powszechne korzystanie z komórek w sferze publicznej, a nawet sprowadzenie bożonarodzeniowych życzeń do formy SMS-owego, nie zawsze licującego z atmosferą tych świąt, wierszyka źle świadczy o naszej kulturze? Eksperci od savoir vivre nie narzekają na ogólny poziom kultury Polaków. – Już od jakiegoś czasu słychać, że z obyczajami jest coraz gorzej. Jako społeczeństwo musimy po prostu przywyknąć do zmieniających się warunków. Najpierw pojawiła się jakaś nowa technologia np. telefon komórkowy, a dopiero potem ludzie do tego dostosowują swoje obyczaje. Powinniśmy uczyć się jak radzić sobie z nowymi technologiami, wynalazkami, których będzie coraz więcej, tak aby nie szkodziły naszym relacjom z innymi ludźmi. Nie wiadomo, czy za chwilę nie będziemy mieć wszczepionych jakichś czipów, które jeszcze bardziej ułatwią nam życie, natomiast zawsze będzie jakaś część ludzi, która nie będzie chciała i umiała właściwie się zachować. Oby było ich jak najmniej.
za
onet pl