To już szósta odsłona tego wątku. Ale mamy tu gaduły :)
Otwieram zatem wyręczając Panią Mod :)
16 maja 2013 22:06 | ID: 962463
poszła ja spac
16 maja 2013 22:07 | ID: 962464
Zasypiam. Mówię dobranoc.
16 maja 2013 22:10 | ID: 962465
Ja też, ale nigdzie u nas jeszcze nie ma rabarbaruu buuu. Ale też zrobiłam sobie ciasta drożdżowego a dokładnie drożdżowo-maślane bułeczki ;)
U mojej mamy jest mały rabarbar..Ale jeszcze za mały na ciasto:(
u mnie wyrósł i to jaki :)za jakiś czas będą truskawki i poziomki bo już kwitną :) to dopiero będzie fantazja owocowa :)
Truskawki mam u siebie na balkoniku już duże i zielone hihii na poziomki mus jeszcze poczekać, ale dziś zobaczyłam pierwszy kwiatek pod koktailówkę. Mniam! Oby Dośka też tak uważała ;)
Moje truskawki pewnie za mocno nie obrodzą w tym roku, bo mam je dopiero od jesieni... No ale zawsze coś. Oby zdążyły dojrzeć, bo jak znam chłopaków to opitolą je w mgnieniu oka;)
Dośka też już ostrzy sobie ząbki na nie hihihi. Ale ma obiecane truskaweczki do gofrów ;) Moje truskawki to niby takie wiszące. Po zeszłorocznym stratowaniiu kwiatków przez kota, w tym roku stwierdziłam, że lepiej postawić na coś zjadliwego ;) A te truskaweczki były piękne tylko nie wiem czemu niektóre owocki coś podbrązowiło i podsuszyło, a szkoda...
Mszyca się wdostała...Posyp całe krzewy zwykłym popiołem:) Moja babcia wsypywała popiól w pończochę i dawała tak jak ksiądz na mszy.... I żadnych plamek nie było:) Ja tak robię z koprem- nie zwija się i rośnie jak ta lala:)
Kochana a skąd ja popiół w mieszkaniu na 4 piętrze w bloku wezmę???
Nie masz znajomych z piecem? Mogłabym Ci podrzucić, ale ciut daleko.... A ile ja właściwie km mam do Ciebie?
To chyba by na wujaszku google sprawdzić trzeba ;) ale pewnie jakieś 350km ;)
matko..... aż tyle.? Toż to drugi koniec Polski:))
16 maja 2013 22:28 | ID: 962487
Zmykam na dziś;) dobranoc;)
16 maja 2013 22:36 | ID: 962493
Moja Liwia dopiero poszla spac. Pierwsza proba usypiania przez tate skonczyla sie niepowodzeniem.
17 maja 2013 06:44 | ID: 962539
Jak zwykle wstałam 0 6-tej i już jestem zmęczona. Mam cięzkie nogi. Wstawiłam wywar na zupę i mam zamiar w kuchni przetrzeć okno. czemu te okna tak szybko się brudzą???????
Wstawię pranie i przed wyjściem po Majkę odkurzę mieszkanie.
17 maja 2013 06:59 | ID: 962540
17 maja 2013 07:14 | ID: 962543
17 maja 2013 07:29 | ID: 962544
17 maja 2013 07:31 | ID: 962545
17 maja 2013 07:39 | ID: 962547
Moj Pawel jest chory, na wieczor juz kiepsko sie czul, a rano 38st. oczywiscie on do lekarza nie pojdzie bo po co. Malo tego poszedl do pracy.
17 maja 2013 07:49 | ID: 962549
właśnie w gazecie znalazłam przepis ma mufinki z rabarbarem i truskawkami :D i dziś je będę tworzyć ja młody zaśnie tylko z rana muszę podskoczyć do teściowej po truskawki
17 maja 2013 07:50 | ID: 962551
Moj Pawel jest chory, na wieczor juz kiepsko sie czul, a rano 38st. oczywiscie on do lekarza nie pojdzie bo po co. Malo tego poszedl do pracy.
Mężczyźni tak mają. Czekają aż lekarz do nich przyjdzie. A to już czasem jest troszeczkę za późno i trzeba porządnie się poleczyć. A wtedy to już są tak strasznie chorzy i "umierają napewno"
17 maja 2013 07:51 | ID: 962552
17 maja 2013 07:53 | ID: 962554
Dziekuje.
Mowilam mu, ze bez antybiotyku sie raczej nie obedzie bo go boli w klatce piersiowej, a juz kiedys tak mial i to pewnie nie wyleczone. Mam jeszcze ten lek co wtedy zazywal, zobaczymy czy pomoze, choc i tak wolalabym zeby poszedl do lek.
17 maja 2013 07:55 | ID: 962556
Dziekuje.
Mowilam mu, ze bez antybiotyku sie raczej nie obedzie bo go boli w klatce piersiowej, a juz kiedys tak mial i to pewnie nie wyleczone. Mam jeszcze ten lek co wtedy zazywal, zobaczymy czy pomoze, choc i tak wolalabym zeby poszedl do lek.
jakbym o moim L czytała :/ do lekarza ciężko go zaciągnąć...
17 maja 2013 08:01 | ID: 962558
Witam:) kawkę pije. ale jestem chora, zatoki, masakra.
17 maja 2013 08:02 | ID: 962559
idę pod prysznic, na maxa gorąco już jest a młody chce na plac zabaw
17 maja 2013 08:08 | ID: 962560
Jejku jak ja bym wyszla z tego domu juz bo mnie trafia normalnie :/
Dzisiaj jak przestanie padac to chociaz sie przejdziemy, tylko zeby przestalo...
17 maja 2013 08:21 | ID: 962564
Ja dopijam ostatni łyk kawusi i zmykam na fuchę. Zobaczymy ile na tym świrowaniu zarobię hihih ;)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.