To już szósta odsłona tego wątku. Ale mamy tu gaduły :)
Otwieram zatem wyręczając Panią Mod :)
14 stycznia 2013 12:32 | ID: 892799
Dzisiaj mamy małe święto Ulcia kończy pół roku
Gratuluję!
I ja gratuluję i dużo słoneczka dla uLCI:))) Buziaczki od "przyszywanej" cioteczki:))
14 stycznia 2013 12:40 | ID: 892801
ja dopiero teraz.
oblecial;am BUTIKI he he
lidla i gotuje zupe.
mloda sie bawi
14 stycznia 2013 12:47 | ID: 892808
Cześć
Kolejna noc nie przespana,mała co chwilę się budziła bo nosek jej się zatykał od kataru,a najgorsze że jak kichnie to z noska nie nie leci,ale jak jej czyszczę katarkiem to pełno kataru jest....
14 stycznia 2013 12:49 | ID: 892809
zaraz obiad jemy a potem pewnie znow saneczki;-)
14 stycznia 2013 12:54 | ID: 892813
my z Oskarem po obiedzie, Maja się obudzi i zje, pójdziemy na dwór póki słońce świeci. ale jakoś nic mi się dzisiaj nie chce..
14 stycznia 2013 12:57 | ID: 892815
my z Oskarem po obiedzie, Maja się obudzi i zje, pójdziemy na dwór póki słońce świeci. ale jakoś nic mi się dzisiaj nie chce..
dokladnie tak jak mi;-(((
14 stycznia 2013 13:04 | ID: 892817
Ale piękna pogoda, wrocilismy z Boryskiem ze spacerku i czekamy na Kubusia.
Widziałam w lumpku fajny kombinezon astronauty, mysle aby Kubusiowi na bal przebieranców kupic.
14 stycznia 2013 13:05 | ID: 892818
Ale piękna pogoda, wrocilismy z Boryskiem ze spacerku i czekamy na Kubusia.
Widziałam w lumpku fajny kombinezon astronauty, mysle aby Kubusiowi na bal przebieranców kupic.
u nas ze spidermanem byl. ale po ile i jaki wzrost nie wiem
14 stycznia 2013 13:05 | ID: 892819
Dzisiaj mamy małe święto Ulcia kończy pół roku
Gratuluję!
I ja gratuluję i dużo słoneczka dla uLCI:))) Buziaczki od "przyszywanej" cioteczki:))
Dzięki Umieściłam w galerii zdjątko :-)
14 stycznia 2013 13:06 | ID: 892820
Ja się dopiero biorę za obiad (w sensie robienie) dla nas Ulcia już po
14 stycznia 2013 13:07 | ID: 892824
ide odgracac kuchnie
14 stycznia 2013 13:08 | ID: 892825
Taki jakiś sentyment mnie wziął za drugim dzieckiem... chyba jakiś zegar mi biologiczny tyka, ale rzeczywistość jest szara, ponura i nijaka...
hymm podobno nigdy nie jest ten właściwy moment na pierwsze, drugie .... dziecko
14 stycznia 2013 13:09 | ID: 892826
Ale piękna pogoda, wrocilismy z Boryskiem ze spacerku i czekamy na Kubusia.
Widziałam w lumpku fajny kombinezon astronauty, mysle aby Kubusiowi na bal przebieranców kupic.
u nas ze spidermanem byl. ale po ile i jaki wzrost nie wiem
Mam ale one są średnie. Kuba zresztą sam decyduje ostatecznie za kogo sie chce przebrac, ja tylko podsuwam pomysły. Wiem, ze za batmana ani spdermana nie chce. W tamtym roku było w grupie chyba 5 spidermanów.
14 stycznia 2013 13:14 | ID: 892830
Dzisiaj mamy małe święto Ulcia kończy pół roku
Gratuluję!
I ja gratuluję i dużo słoneczka dla uLCI:))) Buziaczki od "przyszywanej" cioteczki:))
Dzięki Umieściłam w galerii zdjątko :-)
Wszystkiego Naj.... dla Ulci
Wróciłam z małą ze spaceru.U nas pogoda straszna,zimno , ciemno i wieje.Rozmawiałam z siostrą , która mieszka ok 70 km dalej i u nich słonko świeci a tu ciemnica.
Zupa zjedzona i zaraz musze obiady zrobić.
14 stycznia 2013 13:16 | ID: 892832
Taki jakiś sentyment mnie wziął za drugim dzieckiem... chyba jakiś zegar mi biologiczny tyka, ale rzeczywistość jest szara, ponura i nijaka...
to moze znak by brać się do działania!
14 stycznia 2013 13:20 | ID: 892834
Taki jakiś sentyment mnie wziął za drugim dzieckiem... chyba jakiś zegar mi biologiczny tyka, ale rzeczywistość jest szara, ponura i nijaka...
hymm podobno nigdy nie jest ten właściwy moment na pierwsze, drugie .... dziecko
Pewnie nie ma... ale wiesz, te 6 lat temu byłam o wiele bardziej roztrzepana inaczej widziałam świat. Teraz jestem świadoma wszystkich wydatków związanych z dzieckiem i wiem, że dla jednego ledwo mi starcza, a co dopiero dla dwójki. Gdybym teraz była w ciąży to nie byłoby zmiłuj tylko musielibyśmy wyemigrować, a ja jakoś tak dziwacznie upieram się przy tym, żeby Dorcia choć podstawówkę tutaj skończyła...
14 stycznia 2013 13:35 | ID: 892845
Dzisiaj mamy małe święto Ulcia kończy pół roku
Gratuluję!
I ja gratuluję i dużo słoneczka dla uLCI:))) Buziaczki od "przyszywanej" cioteczki:))
Dzięki Umieściłam w galerii zdjątko :-)
Wszystkiego Naj.... dla Ulci
Wróciłam z małą ze spaceru.U nas pogoda straszna,zimno , ciemno i wieje.Rozmawiałam z siostrą , która mieszka ok 70 km dalej i u nich słonko świeci a tu ciemnica.
Zupa zjedzona i zaraz musze obiady zrobić.
Dzięki. U nas też szarawo i zimno blee
14 stycznia 2013 13:35 | ID: 892846
Taki jakiś sentyment mnie wziął za drugim dzieckiem... chyba jakiś zegar mi biologiczny tyka, ale rzeczywistość jest szara, ponura i nijaka...
hymm podobno nigdy nie jest ten właściwy moment na pierwsze, drugie .... dziecko
Pewnie nie ma... ale wiesz, te 6 lat temu byłam o wiele bardziej roztrzepana inaczej widziałam świat. Teraz jestem świadoma wszystkich wydatków związanych z dzieckiem i wiem, że dla jednego ledwo mi starcza, a co dopiero dla dwójki. Gdybym teraz była w ciąży to nie byłoby zmiłuj tylko musielibyśmy wyemigrować, a ja jakoś tak dziwacznie upieram się przy tym, żeby Dorcia choć podstawówkę tutaj skończyła...
ech rozumiem Cię
14 stycznia 2013 13:46 | ID: 892853
Adaś śpi, ja jem płatki z mlekiem. Muszę po zakupy jechać jak mąż wróci, bo mam tylko rybkę dla Adasia na obiad. Mąż za rybami nie przepada, a i ja bym coś mięsnego bardziej zjadła. 2 pranie w pralce, suche pozdejmowane i muszę trochę poprasować. Ogólnie dom ogarnięty i ja mam dużo sił i jak na 36 t.c. czuję się super. Może dlatego, że to już blisko porodu. No i prawie wszystko już gotowe czeka na malutką:).
No i ta ładna pogoda pewnie temu sprzyja - zresztą wymarzona dla dzieci na ferie, które u nas właśnie się rozpoczęły.:)
14 stycznia 2013 13:48 | ID: 892855
Taki jakiś sentyment mnie wziął za drugim dzieckiem... chyba jakiś zegar mi biologiczny tyka, ale rzeczywistość jest szara, ponura i nijaka...
hymm podobno nigdy nie jest ten właściwy moment na pierwsze, drugie .... dziecko
Pewnie nie ma... ale wiesz, te 6 lat temu byłam o wiele bardziej roztrzepana inaczej widziałam świat. Teraz jestem świadoma wszystkich wydatków związanych z dzieckiem i wiem, że dla jednego ledwo mi starcza, a co dopiero dla dwójki. Gdybym teraz była w ciąży to nie byłoby zmiłuj tylko musielibyśmy wyemigrować, a ja jakoś tak dziwacznie upieram się przy tym, żeby Dorcia choć podstawówkę tutaj skończyła...
ech rozumiem Cię
Żebym jescze miała stałą pracę - już nie mówię że na pełen etat i w ogóle full wypas, ale taką, która miesiąc w miesiąc przynosi realne wynagrodzenie - to bym się nie zastanawiała, bo wózki mam, foteliki są, ubranka też by się znalazły, no ale... ale znowu nie mam nic, umowy na zlecenie trwają najczęściej około miesiąca i można sobie naskakać, żeby coś pociągnąć dłużej nie ważne jak bardzo się staram. Grrr!
No nic. Trzeba się cieszyć, że na chwilę obecną pełen jest brzuszek poobiednio, że jedziemy dziś do larungologa i mam nadzieję, dostanę jakąś dobrą nowinę i trzeba pokombinować co z urodzinami Dośki i jaki prezent jej tu wymyśleć...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.