To już szósta odsłona tego wątku. Ale mamy tu gaduły :)
Otwieram zatem wyręczając Panią Mod :)
12 marca 2013 14:58 | ID: 926359
Nie poznaję swojego dziecka. Wcześniej były wojny podczas podawania lekarstw, teraz są wojny bo on chce jeszcze...
Czasami tak jest z dzieciaczkami... u nas też kiedyś Oliwce nie można było podać leku a potem już bywało lepiej...
Coś mu wyjątkowo syropki w gust smakowy trafiły chyba :)
Dziekować za taka zmianę:-).Jak za skarby świata dziecko lekarstwa do ust nie chce wziąc to jest dopiero kłopot..
tak mam z Jowka
U nas tak było do niedawna. Nie mam pojęcia skąd ta zmiana :)
12 marca 2013 14:59 | ID: 926360
Nie poznaję swojego dziecka. Wcześniej były wojny podczas podawania lekarstw, teraz są wojny bo on chce jeszcze...
Czasami tak jest z dzieciaczkami... u nas też kiedyś Oliwce nie można było podać leku a potem już bywało lepiej...
Coś mu wyjątkowo syropki w gust smakowy trafiły chyba :)
Dziekować za taka zmianę:-).Jak za skarby świata dziecko lekarstwa do ust nie chce wziąc to jest dopiero kłopot..
tak mam z Jowka
To nie zazdroszczę.Piotr jak ostatnio był chory to juz po prostu na głowie stawałam,żeby lekarstwo wziął,a ten nie i nie!Czarna rozpacz mnie ogarniała.
12 marca 2013 15:00 | ID: 926363
Nie poznaję swojego dziecka. Wcześniej były wojny podczas podawania lekarstw, teraz są wojny bo on chce jeszcze...
Czasami tak jest z dzieciaczkami... u nas też kiedyś Oliwce nie można było podać leku a potem już bywało lepiej...
Coś mu wyjątkowo syropki w gust smakowy trafiły chyba :)
Dziekować za taka zmianę:-).Jak za skarby świata dziecko lekarstwa do ust nie chce wziąc to jest dopiero kłopot..
tak mam z Jowka
To nie zazdroszczę.Piotr jak ostatnio był chory to juz po prostu na głowie stawałam,żeby lekarstwo wziął,a ten nie i nie!Czarna rozpacz mnie ogarniała.
masakra;//
12 marca 2013 15:03 | ID: 926366
Ja w piątek idę do pediatry bo Dośka jednak ma coś czerwonawe gardło i nie chcę żeby się mi rozchorowała do świąt.
12 marca 2013 15:05 | ID: 926369
Szymon mi właśnie podłączył myszkę do pępka hihi. Ma taką starą mysz na kablu do zabawy. Podszedł do mnie, odsłonił brzuch i wtykał końcówkę kabla do mojego pępka hihi.
12 marca 2013 15:08 | ID: 926370
Szymon mi właśnie podłączył myszkę do pępka hihi. Ma taką starą mysz na kablu do zabawy. Podszedł do mnie, odsłonił brzuch i wtykał końcówkę kabla do mojego pępka hihi.
zawsze myslałam ze moja ma takie EXTRA pomysły ale widze syn twoj mnie zaskakuje....
12 marca 2013 15:09 | ID: 926372
Szymon mi właśnie podłączył myszkę do pępka hihi. Ma taką starą mysz na kablu do zabawy. Podszedł do mnie, odsłonił brzuch i wtykał końcówkę kabla do mojego pępka hihi.
No przecież skoro jest dziurka to musi do tego jakaś koncówka pasować prawda ;)
Mały mądrala hihihi
12 marca 2013 15:10 | ID: 926374
Szymon mi właśnie podłączył myszkę do pępka hihi. Ma taką starą mysz na kablu do zabawy. Podszedł do mnie, odsłonił brzuch i wtykał końcówkę kabla do mojego pępka hihi.
zawsze myslałam ze moja ma takie EXTRA pomysły ale widze syn twoj mnie zaskakuje....
nie wiem skąd rodzą się takie pomysły hihi
12 marca 2013 15:13 | ID: 926378
Pytam się go: działa myszka? A on mówi, że nie. "Podłączył" mi ją do kieszeni i krzyczy "dziaja dziaja"
12 marca 2013 15:17 | ID: 926380
Szymon mi właśnie podłączył myszkę do pępka hihi. Ma taką starą mysz na kablu do zabawy. Podszedł do mnie, odsłonił brzuch i wtykał końcówkę kabla do mojego pępka hihi.
zawsze myslałam ze moja ma takie EXTRA pomysły ale widze syn twoj mnie zaskakuje....
Ziemek co do kabli to też smykałkę ma... oby tylko jakiś zobaczył to już pełza do niego....
12 marca 2013 15:19 | ID: 926382
Szymon mi właśnie podłączył myszkę do pępka hihi. Ma taką starą mysz na kablu do zabawy. Podszedł do mnie, odsłonił brzuch i wtykał końcówkę kabla do mojego pępka hihi.
zawsze myslałam ze moja ma takie EXTRA pomysły ale widze syn twoj mnie zaskakuje....
Ziemek co do kabli to też smykałkę ma... oby tylko jakiś zobaczył to już pełza do niego....
To Szymon ma manię podłączania mi telefonu do ładowarki :/
12 marca 2013 15:24 | ID: 926384
Szymon mi właśnie podłączył myszkę do pępka hihi. Ma taką starą mysz na kablu do zabawy. Podszedł do mnie, odsłonił brzuch i wtykał końcówkę kabla do mojego pępka hihi.
zawsze myslałam ze moja ma takie EXTRA pomysły ale widze syn twoj mnie zaskakuje....
Ziemek co do kabli to też smykałkę ma... oby tylko jakiś zobaczył to już pełza do niego....
To Szymon ma manię podłączania mi telefonu do ładowarki :/
Syn by uniknąć tego to prawie wszystkie kabelki w specjalną rurę zapakował by ten nie miał pola do popisu... a co do kontaktów to też już czasami podchodzi... Oj teraz to trzeba uważać.... Musimy kupić takie specjalne zatyczki do gniazdek, córka takie miała i Oliwcia do nich nie sięgała...
12 marca 2013 15:25 | ID: 926385
Uciekam podgrzewać obiadek... zaraz mężuś będzie... ufff ale dobrze, bo samej cały dzień to już nuuuda...
12 marca 2013 15:29 | ID: 926387
Szymon mi właśnie podłączył myszkę do pępka hihi. Ma taką starą mysz na kablu do zabawy. Podszedł do mnie, odsłonił brzuch i wtykał końcówkę kabla do mojego pępka hihi.
zawsze myslałam ze moja ma takie EXTRA pomysły ale widze syn twoj mnie zaskakuje....
Ziemek co do kabli to też smykałkę ma... oby tylko jakiś zobaczył to już pełza do niego....
To Szymon ma manię podłączania mi telefonu do ładowarki :/
Syn by uniknąć tego to prawie wszystkie kabelki w specjalną rurę zapakował by ten nie miał pola do popisu... a co do kontaktów to też już czasami podchodzi... Oj teraz to trzeba uważać.... Musimy kupić takie specjalne zatyczki do gniazdek, córka takie miała i Oliwcia do nich nie sięgała...
My mamy zatyczki w gniazdkach. Kable też w miarę możliwości pochowane. Tylko listwa, do której podłączone są zasilacze od lapków i ładowarki od tel mojego i męża jest "na widoku". Ciężko się tam dostać, bo jest w szczelinie między regałem a kanapą, ale dla chcącego nic trudnego. Szymon się na meble kładzie, żeby się tam dostać. Musimy jakoś schować tą listwę, żeby do nieszczęścia nie doszło :/
12 marca 2013 15:29 | ID: 926388
Jestem i ja. Chłopacy już w domku, a mąz w pracy...
12 marca 2013 16:07 | ID: 926408
Jestem i ja. Chłopacy już w domku, a mąz w pracy...
U mnie podobnie - Dośka po przedszkolu najedzona ogląda bajkę (potem będzie czas na rekreację), a Grzesiek w robocie siedzi.
12 marca 2013 16:08 | ID: 926410
Jestem i ja. Chłopacy już w domku, a mąz w pracy...
U mnie podobnie - Dośka po przedszkolu najedzona ogląda bajkę (potem będzie czas na rekreację), a Grzesiek w robocie siedzi.
My niedawno wrócilismy z dworu i koniec rekreacji na dziś;)
12 marca 2013 16:14 | ID: 926418
ja zmykam:) zajrzę potem, bo młody chce kompa okupować;)
12 marca 2013 16:15 | ID: 926420
Jestem i ja. Chłopacy już w domku, a mąz w pracy...
U mnie podobnie - Dośka po przedszkolu najedzona ogląda bajkę (potem będzie czas na rekreację), a Grzesiek w robocie siedzi.
My niedawno wrócilismy z dworu i koniec rekreacji na dziś;)
My na dworze nijak się nie porekreujemy bo strasznie sypie śniegiem i wiatrem wieje na zewnątrz...
12 marca 2013 19:26 | ID: 926470
Jestem i ja. Chłopacy już w domku, a mąz w pracy...
U mnie podobnie - Dośka po przedszkolu najedzona ogląda bajkę (potem będzie czas na rekreację), a Grzesiek w robocie siedzi.
My niedawno wrócilismy z dworu i koniec rekreacji na dziś;)
My na dworze nijak się nie porekreujemy bo strasznie sypie śniegiem i wiatrem wieje na zewnątrz...
U nas tez sypało, ale młody poszedł odsnieżac;) Ale za długo nie byliśmy bo jakis mokry ten snieg:(
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.