To już szósta odsłona tego wątku. Ale mamy tu gaduły :)
Otwieram zatem wyręczając Panią Mod :)
5 marca 2013 09:24 | ID: 921537
Maluchy od 6:30 dokazują, więc i ja musiałam wstać, zwłaszcza że mąż do 2 w nocy pracował, to jeszcze chwilę dałam mu pospać i póki co nie liczę na jego pomoc. Dziś naprawiamy tłumik, bo się nam ciut oderwał ostatnio :P. Na szczęście koszt nieduży - spawania 30zł.
Muszę poukładać nasze życie i jakiś rytm dnia wprowadzić, ale wcale to nie takie proste. Malutka grzeczna bardzo,ale mimo to nie wiem czasem za co się zabrać. Jak mąż w domu, to jeszcze jakoś mam chwilę na obowiązki domowe, ale jak sama jestem, to trochę gorzej.
Aniu myślę, że jeszcze troszkę i wszystko ładnie poukładasz!
A ze spawaniem to mam nadzieję, że macie sprawdzoną osobę od spawania, bo u nas niestety na długo to nie pomogło i już odkładamy na wydech bo trzepnie nas po kieszeni niestety...
my wolelismy nowy tłumik kupic niz spawac.
Jestem załamana. A najgorsze jest to, że ja mu ustępuję :( Wczoraj w sklepie musiałam mu kupić... kocyk niemowlęcy, bo zrobił taką awanturę, że go chce, że nie potrafiłam sobie z nim poradzić A później jak wróciliśmy do domu rozłożył ten kocyk, położył się na nim, opatulił się i wołał, że jest dzidzi i kazał się nosić :)
Wczoraj jak wróciłam od fryzjera, zrobił mi awanturę, że cukierków nie kupiłam - bo jak wyszłam, moja mama mu powiedziała, że poszłam mu kupić cukierki - o czym ja oczywiście nie miałam pojęcia...
Boję się, że Mąż będzie miał do mnie pretensje, że źle go wychowałam :( Bo wszystko na mojej głoie jest ;(
5 marca 2013 09:25 | ID: 921538
Maluchy od 6:30 dokazują, więc i ja musiałam wstać, zwłaszcza że mąż do 2 w nocy pracował, to jeszcze chwilę dałam mu pospać i póki co nie liczę na jego pomoc. Dziś naprawiamy tłumik, bo się nam ciut oderwał ostatnio :P. Na szczęście koszt nieduży - spawania 30zł.
Muszę poukładać nasze życie i jakiś rytm dnia wprowadzić, ale wcale to nie takie proste. Malutka grzeczna bardzo,ale mimo to nie wiem czasem za co się zabrać. Jak mąż w domu, to jeszcze jakoś mam chwilę na obowiązki domowe, ale jak sama jestem, to trochę gorzej.
Aniu myślę, że jeszcze troszkę i wszystko ładnie poukładasz!
A ze spawaniem to mam nadzieję, że macie sprawdzoną osobę od spawania, bo u nas niestety na długo to nie pomogło i już odkładamy na wydech bo trzepnie nas po kieszeni niestety...
my wolelismy nowy tłumik kupic niz spawac.
My mieliśmy w planach sprzedać smoczycę, ale wyszło z nią tak samo jak z ciuszkami po Dośce - nikt ich niechce nawet za 4zł od sztuki grrr!
Narazie nie jest najgorzej, ale czeka nas ta wymiana, jeśli szybciej nie wymienimy samochodu, a wciąż na to jednak liczę!
No właśnie też musimy auto zmienić i dlatego nie chcę w niego inwestować...
5 marca 2013 09:29 | ID: 921541
Maluchy od 6:30 dokazują, więc i ja musiałam wstać, zwłaszcza że mąż do 2 w nocy pracował, to jeszcze chwilę dałam mu pospać i póki co nie liczę na jego pomoc. Dziś naprawiamy tłumik, bo się nam ciut oderwał ostatnio :P. Na szczęście koszt nieduży - spawania 30zł.
Muszę poukładać nasze życie i jakiś rytm dnia wprowadzić, ale wcale to nie takie proste. Malutka grzeczna bardzo,ale mimo to nie wiem czasem za co się zabrać. Jak mąż w domu, to jeszcze jakoś mam chwilę na obowiązki domowe, ale jak sama jestem, to trochę gorzej.
Aniu myślę, że jeszcze troszkę i wszystko ładnie poukładasz!
A ze spawaniem to mam nadzieję, że macie sprawdzoną osobę od spawania, bo u nas niestety na długo to nie pomogło i już odkładamy na wydech bo trzepnie nas po kieszeni niestety...
my wolelismy nowy tłumik kupic niz spawac.
My mieliśmy w planach sprzedać smoczycę, ale wyszło z nią tak samo jak z ciuszkami po Dośce - nikt ich niechce nawet za 4zł od sztuki grrr!
Narazie nie jest najgorzej, ale czeka nas ta wymiana, jeśli szybciej nie wymienimy samochodu, a wciąż na to jednak liczę!
ja po 2ziko sprzedaje ciuchy
5 marca 2013 09:30 | ID: 921543
Powiem wa tak. z Jowka boje sie po sklepach chodzic bo jak zacznie mi mowic mamo to mamo tamto do nie daj boze jej wleje w sklepie ..
a jakby mi zaczeła ryczec to bym chyba burana puscila i sie pod ziemie zapadła....
byłam z mala ostatnio na lumpku- pierwsze 30 min ok- potem lepiej nie pisze..
chowała sie w ciuchy, biegała. uciekala..
masakra
5 marca 2013 09:31 | ID: 921545
WITAM w słoneczny wtorek !!!
5 marca 2013 09:33 | ID: 921549
Powiem wa tak. z Jowka boje sie po sklepach chodzic bo jak zacznie mi mowic mamo to mamo tamto do nie daj boze jej wleje w sklepie ..
a jakby mi zaczeła ryczec to bym chyba burana puscila i sie pod ziemie zapadła....
byłam z mala ostatnio na lumpku- pierwsze 30 min ok- potem lepiej nie pisze..
chowała sie w ciuchy, biegała. uciekala..
masakra
to Szymek za koleją wszystko ściągał z wieszaków i do koszyka wkładał - ciuszki niemowlęce, dla dziewczynek, chłopców, kocyków niemowlęcych mi do koszyka 5 włożył. I o ile ciuszki z powrotem powykładałam, tak kocyk musiałam kupić... Do tej pory robiliśmy z nim zakupy i NIGDY nie było najmniejszego problemu.
5 marca 2013 09:34 | ID: 921551
Powiem wa tak. z Jowka boje sie po sklepach chodzic bo jak zacznie mi mowic mamo to mamo tamto do nie daj boze jej wleje w sklepie ..
a jakby mi zaczeła ryczec to bym chyba burana puscila i sie pod ziemie zapadła....
byłam z mala ostatnio na lumpku- pierwsze 30 min ok- potem lepiej nie pisze..
chowała sie w ciuchy, biegała. uciekala..
masakra
to Szymek za koleją wszystko ściągał z wieszaków i do koszyka wkładał - ciuszki niemowlęce, dla dziewczynek, chłopców, kocyków niemowlęcych mi do koszyka 5 włożył. I o ile ciuszki z powrotem powykładałam, tak kocyk musiałam kupić... Do tej pory robiliśmy z nim zakupy i NIGDY nie było najmniejszego problemu.
bunt 2latka????
5 marca 2013 09:37 | ID: 921556
Powiem wa tak. z Jowka boje sie po sklepach chodzic bo jak zacznie mi mowic mamo to mamo tamto do nie daj boze jej wleje w sklepie ..
a jakby mi zaczeła ryczec to bym chyba burana puscila i sie pod ziemie zapadła....
byłam z mala ostatnio na lumpku- pierwsze 30 min ok- potem lepiej nie pisze..
chowała sie w ciuchy, biegała. uciekala..
masakra
to Szymek za koleją wszystko ściągał z wieszaków i do koszyka wkładał - ciuszki niemowlęce, dla dziewczynek, chłopców, kocyków niemowlęcych mi do koszyka 5 włożył. I o ile ciuszki z powrotem powykładałam, tak kocyk musiałam kupić... Do tej pory robiliśmy z nim zakupy i NIGDY nie było najmniejszego problemu.
bunt 2latka????
Nie mam pojęcia ale tak się dzieje odkąd Adam wyjechał. Może to ma coś z tym wspólnego ;(
5 marca 2013 09:38 | ID: 921559
Powiem wa tak. z Jowka boje sie po sklepach chodzic bo jak zacznie mi mowic mamo to mamo tamto do nie daj boze jej wleje w sklepie ..
a jakby mi zaczeła ryczec to bym chyba burana puscila i sie pod ziemie zapadła....
byłam z mala ostatnio na lumpku- pierwsze 30 min ok- potem lepiej nie pisze..
chowała sie w ciuchy, biegała. uciekala..
masakra
to Szymek za koleją wszystko ściągał z wieszaków i do koszyka wkładał - ciuszki niemowlęce, dla dziewczynek, chłopców, kocyków niemowlęcych mi do koszyka 5 włożył. I o ile ciuszki z powrotem powykładałam, tak kocyk musiałam kupić... Do tej pory robiliśmy z nim zakupy i NIGDY nie było najmniejszego problemu.
bunt 2latka????
Nie mam pojęcia ale tak się dzieje odkąd Adam wyjechał. Może to ma coś z tym wspólnego ;(
u nas jak jestem albo ja sama albo pawel wlasnie sam z mala - ona jak aniol-
jak jestesmy oboje na łeb dosłownie nam wejdzie;///
5 marca 2013 09:49 | ID: 921566
Wiecie co? Wpadłam z nadzieją, że z Wami poklikam, ale goście jadą, właśnie telefon miałam...
5 marca 2013 09:52 | ID: 921571
mam tyle prasowania ze głowa mała...
ale lenia mam.
ide zaraz z obiadem startuje bo po 12 lece z mała na szmatki- wozkiem jade a co.
co bedzie to bedzie .
5 marca 2013 09:54 | ID: 921576
Ja smażę gołąbki niezawijane.... Chyba przesadziłam z ilością, bo robię je z dwóch kg mięska:) Końca nie widać mojej roboty:)
5 marca 2013 09:54 | ID: 921577
Ja smażę gołąbki niezawijane.... Chyba przesadziłam z ilością, bo robię je z dwóch kg mięska:) Końca nie widać mojej roboty:)
ja dzis na szybko jakis makaron z sosem- Pawel słuzbe ma
5 marca 2013 09:56 | ID: 921580
Ja smażę gołąbki niezawijane.... Chyba przesadziłam z ilością, bo robię je z dwóch kg mięska:) Końca nie widać mojej roboty:)
To chyba dla całego batalionu je smażysz... HEJ ŻANETKO !!!
5 marca 2013 09:56 | ID: 921583
Ja smażę gołąbki niezawijane.... Chyba przesadziłam z ilością, bo robię je z dwóch kg mięska:) Końca nie widać mojej roboty:)
To chyba dla całego batalionu je smażysz... HEJ ŻANETKO !!!
he he
5 marca 2013 09:57 | ID: 921585
u nas na szczęście mała nie ma tak (narazie) ze chce to i to w sklepie:) ale w domu potrafi pokazać kto tu rządzi, tylko że się zapomina, że ja jej na to nie pozwolę. Tatuś i babcia owszem ale nie ze mną takie numery:) heh
5 marca 2013 09:57 | ID: 921586
Ja smażę gołąbki niezawijane.... Chyba przesadziłam z ilością, bo robię je z dwóch kg mięska:) Końca nie widać mojej roboty:)
To chyba dla całego batalionu je smażysz... HEJ ŻANETKO !!!
he he
Cześć dziewczyny:) Chyba mnie pogięło z taką ilością;)))) Ale za to obiadki będę miała na "zaś":)))
5 marca 2013 10:01 | ID: 921591
Mąż umył okna. Ja upieklam hotdogi i rożki z dżemem. A teraz uszykuję się na spacer z Majką. Zupę mam ugotowaną - wczoraj.
5 marca 2013 10:03 | ID: 921596
robie obiad. zrobie i pojde z mala na spacer
5 marca 2013 10:04 | ID: 921597
my się wybieramy na spacer, potem na pocztę odebrać męża znaczki bo zbiera i ma już sporą kolekcję, a potem do biedronki na zakupy. Piękna pogoda, może potem jak Juliśka pójdzie do dziadków ( bo dziadzio obiecał że przyjdzie i o niczym innym mała nie mówi) to sobie skoczę na zakupy:)
Ostatnio w biedronce znalazłam 100:)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.