To już szósta odsłona tego wątku. Ale mamy tu gaduły :)
Otwieram zatem wyręczając Panią Mod :)
28 lutego 2013 09:04 | ID: 918589
Jestem z kawusią, bo chałeczka już zjedzona.
Wczoraj miałam bonanzę - Dorotka znowu została podrapana po buzi przez Kitty mimo, że nie raz tłumaczyliśmy jej że ma nie ciskać kota. Tak sie zestresowałam, bo pazury trafiły w policzek i do oka były centymetry, że ma dziś karę w postaci zawiązanych oczu przez dwie godziny. Zobaczymy czy zrozumie co się mogło stać.
o jeju....
28 lutego 2013 09:06 | ID: 918590
Jestem z kawusią, bo chałeczka już zjedzona.
Wczoraj miałam bonanzę - Dorotka znowu została podrapana po buzi przez Kitty mimo, że nie raz tłumaczyliśmy jej że ma nie ciskać kota. Tak sie zestresowałam, bo pazury trafiły w policzek i do oka były centymetry, że ma dziś karę w postaci zawiązanych oczu przez dwie godziny. Zobaczymy czy zrozumie co się mogło stać.
o jeju....
o kurcze;///
28 lutego 2013 09:07 | ID: 918592
Jestem z kawusią, bo chałeczka już zjedzona.
Wczoraj miałam bonanzę - Dorotka znowu została podrapana po buzi przez Kitty mimo, że nie raz tłumaczyliśmy jej że ma nie ciskać kota. Tak sie zestresowałam, bo pazury trafiły w policzek i do oka były centymetry, że ma dziś karę w postaci zawiązanych oczu przez dwie godziny. Zobaczymy czy zrozumie co się mogło stać.
o jeju....
Ano. Już raz miesiąc temu było podobnie. Tłumaczyliśmy, straszyliśmy oddaniem kota do schroniska jak wciąż ją będzie zaczepiać i nic. Ja nie rozumiem dlaczego Dośka nie może zrozumieć że kota tylko wystarczy pogłaskać a nie szarpać przenosić etc. że to żywe zwierzątko! a nie zabawka...
Sił mi nie starcza... nic nie działa...
28 lutego 2013 09:09 | ID: 918595
Jestem z kawusią, bo chałeczka już zjedzona.
Wczoraj miałam bonanzę - Dorotka znowu została podrapana po buzi przez Kitty mimo, że nie raz tłumaczyliśmy jej że ma nie ciskać kota. Tak sie zestresowałam, bo pazury trafiły w policzek i do oka były centymetry, że ma dziś karę w postaci zawiązanych oczu przez dwie godziny. Zobaczymy czy zrozumie co się mogło stać.
o jeju....
Ano. Już raz miesiąc temu było podobnie. Tłumaczyliśmy, straszyliśmy oddaniem kota do schroniska jak wciąż ją będzie zaczepiać i nic. Ja nie rozumiem dlaczego Dośka nie może zrozumieć że kota tylko wystarczy pogłaskać a nie szarpać przenosić etc. że to żywe zwierzątko! a nie zabawka...
Sił mi nie starcza... nic nie działa...
Jowka moja mlodsza od twojej ale i tez lezie do kota
28 lutego 2013 09:11 | ID: 918598
pomimo ładnej pogody DDD - dzień do dup...
ide śniadanko jeśc
smacznego :)
a co tam sie dzieje???
a mój mąż mnie wczoraj wyprowadził z równowagi... i poszedł sobie spać, ale tak to już z tymi dziadami jest a ja nienawidzę kończyć dnia z niewyjaśnionymi nieporozumieniami...
Monisiu oj faceci umieją porządnie nas wyprowadzić z równowagi... Mój jak się pokłociy śpi w pokoju bo jest śmiertelnie obrażony :) po ostatniej awanturze jak na razie u nas dobrze
28 lutego 2013 09:13 | ID: 918601
pomimo ładnej pogody DDD - dzień do dup...
ide śniadanko jeśc
smacznego :)
a co tam sie dzieje???
a mój mąż mnie wczoraj wyprowadził z równowagi... i poszedł sobie spać, ale tak to już z tymi dziadami jest a ja nienawidzę kończyć dnia z niewyjaśnionymi nieporozumieniami...
Monisiu oj faceci umieją porządnie nas wyprowadzić z równowagi... Mój jak się pokłociy śpi w pokoju bo jest śmiertelnie obrażony :) po ostatniej awanturze jak na razie u nas dobrze
moj taki sam jest...
28 lutego 2013 09:13 | ID: 918603
uciekam ogarniac kuchnie
28 lutego 2013 09:13 | ID: 918605
Jestem z kawusią, bo chałeczka już zjedzona.
Wczoraj miałam bonanzę - Dorotka znowu została podrapana po buzi przez Kitty mimo, że nie raz tłumaczyliśmy jej że ma nie ciskać kota. Tak sie zestresowałam, bo pazury trafiły w policzek i do oka były centymetry, że ma dziś karę w postaci zawiązanych oczu przez dwie godziny. Zobaczymy czy zrozumie co się mogło stać.
o jeju....
Ano. Już raz miesiąc temu było podobnie. Tłumaczyliśmy, straszyliśmy oddaniem kota do schroniska jak wciąż ją będzie zaczepiać i nic. Ja nie rozumiem dlaczego Dośka nie może zrozumieć że kota tylko wystarczy pogłaskać a nie szarpać przenosić etc. że to żywe zwierzątko! a nie zabawka...
Sił mi nie starcza... nic nie działa...
Jowka moja mlodsza od twojej ale i tez lezie do kota
mój młody jeszcze młodszy ale jak widzi zwierzę ogoniaste to pierwsze co robi to łapie za ogon lub depcze ogon a drugą rzeczą jest ciągnięcie za uszy... tłumacze tłumaczę i na razie brak zroumienia... nasz pies nic nie mówi Filipowi ale u teściowej kot o mało co by go nie podrapal...
28 lutego 2013 09:14 | ID: 918606
A ja idę wstawic zrazy.
28 lutego 2013 09:14 | ID: 918607
pomimo ładnej pogody DDD - dzień do dup...
ide śniadanko jeśc
smacznego :)
a co tam sie dzieje???
a mój mąż mnie wczoraj wyprowadził z równowagi... i poszedł sobie spać, ale tak to już z tymi dziadami jest a ja nienawidzę kończyć dnia z niewyjaśnionymi nieporozumieniami...
Monisiu oj faceci umieją porządnie nas wyprowadzić z równowagi... Mój jak się pokłociy śpi w pokoju bo jest śmiertelnie obrażony :) po ostatniej awanturze jak na razie u nas dobrze
moj taki sam jest...
mój się w tym też nie różni...
28 lutego 2013 09:19 | ID: 918618
O kurczę, ale smaczności;)
Ja zaraz zmykam, bo czas mnie nagli... Ale obiadek mam już zrobiony:)
28 lutego 2013 09:24 | ID: 918626
Jestem z kawusią, bo chałeczka już zjedzona.
Wczoraj miałam bonanzę - Dorotka znowu została podrapana po buzi przez Kitty mimo, że nie raz tłumaczyliśmy jej że ma nie ciskać kota. Tak sie zestresowałam, bo pazury trafiły w policzek i do oka były centymetry, że ma dziś karę w postaci zawiązanych oczu przez dwie godziny. Zobaczymy czy zrozumie co się mogło stać.
o jeju....
Ano. Już raz miesiąc temu było podobnie. Tłumaczyliśmy, straszyliśmy oddaniem kota do schroniska jak wciąż ją będzie zaczepiać i nic. Ja nie rozumiem dlaczego Dośka nie może zrozumieć że kota tylko wystarczy pogłaskać a nie szarpać przenosić etc. że to żywe zwierzątko! a nie zabawka...
Sił mi nie starcza... nic nie działa...
Jowka moja mlodsza od twojej ale i tez lezie do kota
mój młody jeszcze młodszy ale jak widzi zwierzę ogoniaste to pierwsze co robi to łapie za ogon lub depcze ogon a drugą rzeczą jest ciągnięcie za uszy... tłumacze tłumaczę i na razie brak zroumienia... nasz pies nic nie mówi Filipowi ale u teściowej kot o mało co by go nie podrapal...
No ale młodsze dzieciaki rozumiem, mogą nie mieć świadomości, ale kurcze 6latka to już powinna zrozumieć, szczególnie po kilku podobnych razach, że kota tak się nie traktuje!
28 lutego 2013 09:25 | ID: 918630
Jestem z kawusią, bo chałeczka już zjedzona.
Wczoraj miałam bonanzę - Dorotka znowu została podrapana po buzi przez Kitty mimo, że nie raz tłumaczyliśmy jej że ma nie ciskać kota. Tak sie zestresowałam, bo pazury trafiły w policzek i do oka były centymetry, że ma dziś karę w postaci zawiązanych oczu przez dwie godziny. Zobaczymy czy zrozumie co się mogło stać.
o jeju....
Ano. Już raz miesiąc temu było podobnie. Tłumaczyliśmy, straszyliśmy oddaniem kota do schroniska jak wciąż ją będzie zaczepiać i nic. Ja nie rozumiem dlaczego Dośka nie może zrozumieć że kota tylko wystarczy pogłaskać a nie szarpać przenosić etc. że to żywe zwierzątko! a nie zabawka...
Sił mi nie starcza... nic nie działa...
Jowka moja mlodsza od twojej ale i tez lezie do kota
mój młody jeszcze młodszy ale jak widzi zwierzę ogoniaste to pierwsze co robi to łapie za ogon lub depcze ogon a drugą rzeczą jest ciągnięcie za uszy... tłumacze tłumaczę i na razie brak zroumienia... nasz pies nic nie mówi Filipowi ale u teściowej kot o mało co by go nie podrapal...
No ale młodsze dzieciaki rozumiem, mogą nie mieć świadomości, ale kurcze 6latka to już powinna zrozumieć, szczególnie po kilku podobnych razach, że kota tak się nie traktuje!
Masz rację... W końcu kot nie winny zaistaniałej sytuacji, bo tylko się bronił...
28 lutego 2013 09:26 | ID: 918632
Teraz juz naprawdę uciekam;) narazie, do popołudnia!!!
28 lutego 2013 09:29 | ID: 918637
Jestem z kawusią, bo chałeczka już zjedzona.
Wczoraj miałam bonanzę - Dorotka znowu została podrapana po buzi przez Kitty mimo, że nie raz tłumaczyliśmy jej że ma nie ciskać kota. Tak sie zestresowałam, bo pazury trafiły w policzek i do oka były centymetry, że ma dziś karę w postaci zawiązanych oczu przez dwie godziny. Zobaczymy czy zrozumie co się mogło stać.
o jeju....
o kurcze;///
A mojej małej blizny zostały po kocie a tylko troszkę zadrapał.
28 lutego 2013 09:29 | ID: 918638
O kurczę, ale smaczności;)
Ja zaraz zmykam, bo czas mnie nagli... Ale obiadek mam już zrobiony:)
Juz :O
Co dzisiaj masz? Ja pojde i kupie sos do spaghetti i w koncu je zjem.
28 lutego 2013 09:32 | ID: 918639
Ale mam dziś smętny dzień. Nawet kawa mi nie pomaga. Czekam na obiecane słońce. Pójdziemy na spacer.
28 lutego 2013 09:39 | ID: 918643
Ale mam dziś smętny dzień. Nawet kawa mi nie pomaga. Czekam na obiecane słońce. Pójdziemy na spacer.
Mam nadzieje ze wyjdzie popołudniu. Głowa do góry!!!
28 lutego 2013 09:42 | ID: 918646
Teraz juz naprawdę uciekam;) narazie, do popołudnia!!!
No! Ja czekam na Ciebie!
28 lutego 2013 10:55 | ID: 918727
witam
wróciliśmy właśnie od lekarza i mam 2x angina
mam wesoło w domu, mała rano wymiotowała i całą noc nie spała.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.