To już szósta odsłona tego wątku. Ale mamy tu gaduły :)
Otwieram zatem wyręczając Panią Mod :)
18 lutego 2013 11:05 | ID: 912908
mieszkanko juz czyste mam;-)
obiadek odgrzac tylko.
musze do kiosku isc- ciotka z niemeic jakies tomy A. dummas chce...
a za oknem sypie;/
U mnie na razie nic nie pada...
a mnei czeka jazda 50km w ten śnieg.. boje sie troszke;/
TY - boisz się - dasz radę....
a nooo jakos boje;/
To jedź ostrożnie, a jak możesz to sobie przełóż ten wyjazd... o ile możesz...
18 lutego 2013 11:07 | ID: 912909
TY - boisz się - dasz radę....
a nooo jakos boje;/
To jedź ostrożnie, a jak możesz to sobie przełóż ten wyjazd... o ile możesz...
dermatologa mam dzis;/
dowod małej tzra odebrac...
i na cmentarz do mej cioci zajsc;/
18 lutego 2013 11:19 | ID: 912924
TY - boisz się - dasz radę....
a nooo jakos boje;/
To jedź ostrożnie, a jak możesz to sobie przełóż ten wyjazd... o ile możesz...
dermatologa mam dzis;/
dowod małej tzra odebrac...
i na cmentarz do mej cioci zajsc;/
Kobieto - kto jak nie Ty ;) Tylko na spokojnie bez nerwów ;) U nas rano sypał drobniuteńkie niewiadomo co , a teraz to już chyba cisza, ale potem po Dośkę też podskoczę wozem ;)
18 lutego 2013 11:21 | ID: 912927
TY - boisz się - dasz radę....
a nooo jakos boje;/
To jedź ostrożnie, a jak możesz to sobie przełóż ten wyjazd... o ile możesz...
dermatologa mam dzis;/
dowod małej tzra odebrac...
i na cmentarz do mej cioci zajsc;/
Kobieto - kto jak nie Ty ;) Tylko na spokojnie bez nerwów ;) U nas rano sypał drobniuteńkie niewiadomo co , a teraz to już chyba cisza, ale potem po Dośkę też podskoczę wozem ;)
dzieki;-)))
18 lutego 2013 12:26 | ID: 912992
Mógłby mi ktoś wyjaśnić tak prostym językiem sposób spłacania rat. Chciałabym sie dowiedzieć co i jak a narazie w domu nie mam możliwosci. Staram się zrozumieć dane przed zakupem.
Przedewszystkim ;
rozumiem że mam wpłacac miesiecznie daną kwotę na konto sprzedającego. Czy na raty każdy może cokolwiego wziąsc? Wiem że pożyczke nie. A jak jest z ratami?
Szczerze-chciałabym spłacać laptopa przez 36 miesiecy czyli 3lata po 34zł. To tak jakbym miała umowe w abonamencie na telefon, a raz mialam tylko, że wtedy kupowałam karte co miesiąc, proste.
A jak tutaj? hm...
18 lutego 2013 12:39 | ID: 913000
Witam wszystkich:) Późno dzisiaj przychodzę ,ale mój nastrój jak ta pogoda dzisiaj-do d...
18 lutego 2013 12:54 | ID: 913011
Witam i ja ,oj nieweseoło wczoraj nam się niedziela zakończyła:
wizytą na pogotowiu o 19.30 z Wikusią-byliśmy w gościach u męża siostry ,no moja niunia tak namiętnie biegała ze swoją siostrą cioteczną (2 latka) że koniec końców zawaliła w róg ściany czołem ,rozcięła sobie czoło na 2 cm ,krew lała się strumieniem,w samochód i na pogotowie pojechaliśmy.....jeszcze teraz się wzdrygam jak przypomnę ten widok....
18 lutego 2013 13:10 | ID: 913018
Witam i ja ,oj nieweseoło wczoraj nam się niedziela zakończyła:
wizytą na pogotowiu o 19.30 z Wikusią-byliśmy w gościach u męża siostry ,no moja niunia tak namiętnie biegała ze swoją siostrą cioteczną (2 latka) że koniec końców zawaliła w róg ściany czołem ,rozcięła sobie czoło na 2 cm ,krew lała się strumieniem,w samochód i na pogotowie pojechaliśmy.....jeszcze teraz się wzdrygam jak przypomnę ten widok....
znam ten ból,mój mały ma też nie chodził tylko biegał i co raz coś rozcinał, łuk brwiowy blizna do dziś, obok oka, nawet ucho a że matka durna zamiast sprawdzić czy to tylko małżowina czy to krew z ucha to jak tylko zobaczyłam , że krew jest na uchu to dzicko w wózek i biegiem w deszcz do przychodni.A tam dobrze, że go zbadali ale okazało sie że tylko małżowinę na naczynku przeciął i jak biegłam z nim w deszcze to mu się to strasznie podobało i śmiał się a ja ryczałam.
18 lutego 2013 13:13 | ID: 913022
Witam i ja ,oj nieweseoło wczoraj nam się niedziela zakończyła:
wizytą na pogotowiu o 19.30 z Wikusią-byliśmy w gościach u męża siostry ,no moja niunia tak namiętnie biegała ze swoją siostrą cioteczną (2 latka) że koniec końców zawaliła w róg ściany czołem ,rozcięła sobie czoło na 2 cm ,krew lała się strumieniem,w samochód i na pogotowie pojechaliśmy.....jeszcze teraz się wzdrygam jak przypomnę ten widok....
znam ten ból,mój mały ma też nie chodził tylko biegał i co raz coś rozcinał, łuk brwiowy blizna do dziś, obok oka, nawet ucho a że matka durna zamiast sprawdzić czy to tylko małżowina czy to krew z ucha to jak tylko zobaczyłam , że krew jest na uchu to dzicko w wózek i biegiem w deszcz do przychodni.A tam dobrze, że go zbadali ale okazało sie że tylko małżowinę na naczynku przeciął i jak biegłam z nim w deszcze to mu się to strasznie podobało i śmiał się a ja ryczałam.
tylko ,że moja Wiki zawsze taka spokojna roztropna i powolna a jej siostrzenica to taki szołoput jak to się mówi na takie szybkie dziecko,
18 lutego 2013 14:02 | ID: 913047
cześć,
niedawno do domu wróciliśmy. przeciągnęłam dzieciaki po mieście,byliśmy u mojego brata. teraz jedzą obiad. dla mnie kawa. mąż w pracy.
18 lutego 2013 14:20 | ID: 913059
witam i pozdrawiam popołudniowo . Mąż po mnie dzisiaj przyjechał do pracy samochodem . W drodze powrotnej objechaliśmy markety budowlane . Czeka nas remont przedpokoju . Likwidujemy parkiet / w jednym miejscu mamy grzyba / . Zamiast parkietu położymy płytki . Nie lubię remontów , ale nie mam wyjścia ...
18 lutego 2013 15:07 | ID: 913069
Alinko, jakiś czas temu także zdzierałam parkiet w przedpokoju bo niestety dopadł go grzyb... Teraz mam płytki i jestem z nich zadowolona, chociaż to nie to samo co klimat drewna...
18 lutego 2013 15:11 | ID: 913073
Witam wszystkich:) Późno dzisiaj przychodzę ,ale mój nastrój jak ta pogoda dzisiaj-do d...
WITAJ... wieki nie widziałam... U mnie nastrój dobry bo wnusio był i wyściskaliśmy się na wzajem...
18 lutego 2013 15:12 | ID: 913074
cześć,
niedawno do domu wróciliśmy. przeciągnęłam dzieciaki po mieście,byliśmy u mojego brata. teraz jedzą obiad. dla mnie kawa. mąż w pracy.
CZEŚĆ MONIA !!! Też się przespacerowałam po mieście i zrobiłam domowe zakupki. Z drugą kawką czekam na mężusia.
18 lutego 2013 15:14 | ID: 913076
Witam i ja ,oj nieweseoło wczoraj nam się niedziela zakończyła:
wizytą na pogotowiu o 19.30 z Wikusią-byliśmy w gościach u męża siostry ,no moja niunia tak namiętnie biegała ze swoją siostrą cioteczną (2 latka) że koniec końców zawaliła w róg ściany czołem ,rozcięła sobie czoło na 2 cm ,krew lała się strumieniem,w samochód i na pogotowie pojechaliśmy.....jeszcze teraz się wzdrygam jak przypomnę ten widok....
Ojjj - biedna Wikusia... ściskam ją mocno i szybkiego powrotu do zdrówka życzę. WITAJ !!!
18 lutego 2013 15:17 | ID: 913078
witam i pozdrawiam popołudniowo . Mąż po mnie dzisiaj przyjechał do pracy samochodem . W drodze powrotnej objechaliśmy markety budowlane . Czeka nas remont przedpokoju . Likwidujemy parkiet / w jednym miejscu mamy grzyba / . Zamiast parkietu położymy płytki . Nie lubię remontów , ale nie mam wyjścia ...
WITAJ ALINKO !!! My od początku mamy płytki i jest okej... Polecam Ja od czasu do czasu lubię bo tak świeżo i ciut inaczej... W wakacje i u nas w salonie chyba coś będziemy robili...
18 lutego 2013 15:17 | ID: 913079
Witam i ja ,oj nieweseoło wczoraj nam się niedziela zakończyła:
wizytą na pogotowiu o 19.30 z Wikusią-byliśmy w gościach u męża siostry ,no moja niunia tak namiętnie biegała ze swoją siostrą cioteczną (2 latka) że koniec końców zawaliła w róg ściany czołem ,rozcięła sobie czoło na 2 cm ,krew lała się strumieniem,w samochód i na pogotowie pojechaliśmy.....jeszcze teraz się wzdrygam jak przypomnę ten widok....
ojejku
bardzo współczuję
wszystkie wypadki które dotycza naszych dzieci są okropne
buziaczki dla Niuni
gdy mój najstarszy syn Igor miał 2 latka,spadł na niego zlew i gdyby nie mocna kość obcięłoby mu rekę.Miał przecięte żyły,ścięgna i nerwy.Zszywanie operacyjne trwało 9 godzin.Dwa lata codziennie jeździłam 100km z synkiem na rehabilitacje zeby rączka była sprawna
18 lutego 2013 15:20 | ID: 913081
Alinko, jakiś czas temu także zdzierałam parkiet w przedpokoju bo niestety dopadł go grzyb... Teraz mam płytki i jestem z nich zadowolona, chociaż to nie to samo co klimat drewna...
myślę o płytkach ze względów praktycznych i nie ukrywam - finansowych także . płytki są łatwiejsze w utrzymaniu . Robociznę mam gratis - mój mąż da sobie radę i położy je sam ...
18 lutego 2013 15:47 | ID: 913103
idę zaraz z dziećmi do rodziców,bo zwariuję. co oni już dziś nie robili...
18 lutego 2013 15:54 | ID: 913106
Witam i ja. Dzis zabiagany dzień miałam. Ale juz teraz na spokojnie i w domku będę to będe z Wami...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.