Jakie przypadki można uznać za bezpodstawne wezwanie karetki?Bo ja dzisiaj 'Zgłupiałam",kto w razie czego ponosi konsekwencje?Wzywający czy potrzebujący?
13 grudnia 2012 00:13 | ID: 876558
W internecie można znaleźć informacje, że wezwanie kartki powinny mieć miejsce wyłącznie w
- sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia,
- stanach nagłych mogących prowadzić do istotnego uszczerbku zdrowia
Sugerować je może obecność jednego z poniższych objawów:
* Utrata przytomności
* Zaburzenia świadomości
* Drgawki
* Nagły, ostry ból w klatce piersiowej
* Zaburzenia rytmu serca
* Nasilona duszność
* Nagły ostry ból brzucha
* Uporczywe wymioty, zwłaszcza z domieszką krwi
* Masywny krwotok z dolnego odcinka przewodu pokarmowego
* Masywny krwotok z dróg rodnych
* Gwałtownie postępujący poród
* Ostre i nasilone reakcje uczuleniowe (wysypka, duszność) będące efektem zażycia leku, ukąszenia, czy użądlenia przez jadowite zwierzęta
* Zatrucia lekami, środkami chemicznymi czy gazami
* Rozległe oparzenia
* Udar cieplny
* Wyziębienie organizmu
* Porażenie prądem
* Podtopienie lub utoniecie
* Agresja spowodowana chorobą psychiczną
* Dokonana próba samobójcza
* Upadek z dużej wysokości
* Rozległa rana, będąca efektem urazu
* Urazy kończyny dolnej, uniemożliwiające samodzielne poruszanie się
Stany bezpośredniego zagrożenia życia to sytuacje, które mogą być bezpośrednią przyczyną śmierci poszkodowanego: niedrożność dróg oddechowych, utrata przytomności, nagłe zatrzymanie oddychania, nagłe zatrzymanie krążenia, porażenie prądem, tonięcie, rozległe oparzenie, wychłodzenie organizmu, masywne krwawienie, zatrucie oraz rozległe obrażenia różnych okolic ciała.
Więcej tutaj http://forum.gazeta.pl/forum/w,305,120391433,120427399,Nieuzasadnione_wezwanie_karetki_czym_jest_.html
13 grudnia 2012 22:23 | ID: 877011
Dzięki Asia,wczoraj nie miałam głowy do szukania info po necie.ALe teraz już wiem że nie wezwałam karetki bezpodstawnie,i mogę spać spokojnie.
13 grudnia 2012 22:32 | ID: 877014
Dzięki Asia,wczoraj nie miałam głowy do szukania info po necie.ALe teraz już wiem że nie wezwałam karetki bezpodstawnie,i mogę spać spokojnie.
Powiesz co się stało?
13 grudnia 2012 23:15 | ID: 877019
Dzięki Asia,wczoraj nie miałam głowy do szukania info po necie.ALe teraz już wiem że nie wezwałam karetki bezpodstawnie,i mogę spać spokojnie.
Powiesz co się stało?
Wczoraj koledzy w pracy,trochę sobie popili,jeden jak wsiadał do samochodu(który miał ich odwieźć),poślizgnął się i wypadł z tego auta,tak z dobrego metra wysokości i walnął głową w oblodzony chodnik,stracił przytomność na ponad 5 minut,nie moglismy go ocucić,karetkę wezwałam w chwili jak był nieprzytomny,ale jak przyjechała (jechała ponad 15minut,co miała do przejechania niecały 1km skrótem)to już przytomność odzyskał,lekarze z karetki nie chcieli go wziąsć do szpitala,tylko zawieźć na izbę wytrzeźwień,krzycząc że po co ich wezwaliśmy....Koniec końców karetka odjechała,siostra odwiozła kolegę do domu...a dzisiaj się dowiedziałam że ma całą twarz obdartą,łuk brwiowy rozcięty i mały wylew krwi do oka.
13 grudnia 2012 23:33 | ID: 877027
Dzięki Asia,wczoraj nie miałam głowy do szukania info po necie.ALe teraz już wiem że nie wezwałam karetki bezpodstawnie,i mogę spać spokojnie.
Powiesz co się stało?
Wczoraj koledzy w pracy,trochę sobie popili,jeden jak wsiadał do samochodu(który miał ich odwieźć),poślizgnął się i wypadł z tego auta,tak z dobrego metra wysokości i walnął głową w oblodzony chodnik,stracił przytomność na ponad 5 minut,nie moglismy go ocucić,karetkę wezwałam w chwili jak był nieprzytomny,ale jak przyjechała (jechała ponad 15minut,co miała do przejechania niecały 1km skrótem)to już przytomność odzyskał,lekarze z karetki nie chcieli go wziąsć do szpitala,tylko zawieźć na izbę wytrzeźwień,krzycząc że po co ich wezwaliśmy....Koniec końców karetka odjechała,siostra odwiozła kolegę do domu...a dzisiaj się dowiedziałam że ma całą twarz obdartą,łuk brwiowy rozcięty i mały wylew krwi do oka.
Na Twoim miejscu zrobiłabym dokładnie to samo.
13 grudnia 2012 23:34 | ID: 877028
Ech z tymi wezwaniami, już teraz to nic nie wiadomo kiedy co można robić...
14 grudnia 2012 13:03 | ID: 877342
Ech z tymi wezwaniami, już teraz to nic nie wiadomo kiedy co można robić...
a czasmi to nawet strach wezwać
14 grudnia 2012 13:43 | ID: 877356
Dzięki Asia,wczoraj nie miałam głowy do szukania info po necie.ALe teraz już wiem że nie wezwałam karetki bezpodstawnie,i mogę spać spokojnie.
Powiesz co się stało?
Wczoraj koledzy w pracy,trochę sobie popili,jeden jak wsiadał do samochodu(który miał ich odwieźć),poślizgnął się i wypadł z tego auta,tak z dobrego metra wysokości i walnął głową w oblodzony chodnik,stracił przytomność na ponad 5 minut,nie moglismy go ocucić,karetkę wezwałam w chwili jak był nieprzytomny,ale jak przyjechała (jechała ponad 15minut,co miała do przejechania niecały 1km skrótem)to już przytomność odzyskał,lekarze z karetki nie chcieli go wziąsć do szpitala,tylko zawieźć na izbę wytrzeźwień,krzycząc że po co ich wezwaliśmy....Koniec końców karetka odjechała,siostra odwiozła kolegę do domu...a dzisiaj się dowiedziałam że ma całą twarz obdartą,łuk brwiowy rozcięty i mały wylew krwi do oka.
Też w takiej sytuacji wezwałabym karetkę.
12 stycznia 2013 14:54 | ID: 892017
Ostatnio dzwonilismy po karetke aby przyjechala po wujka i sama rozmowa telefoniczna trwala chyba pol godziny Wypytywali sie dokladnie co mu jest na co sie leczy jakie lekarstwa bierze i nie za bardzo chcieli przyjechac ale przyjechali i w szpitalu tez go dlugo nie trzymali...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.