Jako, że poprzedni wątek otwiera się na przedostatniej stronie, i już trochę w nim napisałyśmy, zakładam jego kolejną część:) Może bedzie lepiej się otwierał. Przeniesiemy się tu????
Zapraszam na pogaduchy:)))
6 listopada 2012 11:05 | ID: 857733
No i już po zakupach i spacerze, pranko kończy się prać i zaraz wieszać będę, rosołek wstawiony... W aptece zostawiłam prawie - 240zł
Ja tez ostatnio tyle zostawiłam.... leki są strasznie drogie, a jeszcze niedługo musze kupić swoje stałe... Oj, kurka, znów ze dwie stówki pękną:(((
Ale Żanetko z ta samodzielnoscia chlopakow, to tylko dlatego, ze po prostu maja CIebie i Ty za nich po prostu wiekszosc rzeczy robisz, w sensie, ze nie musza gotowac, robic sobie sniadania, kolacji itp. jakby musieli na pewno by sie nauczyli.
6 listopada 2012 11:08 | ID: 857738
No i już po zakupach i spacerze, pranko kończy się prać i zaraz wieszać będę, rosołek wstawiony... W aptece zostawiłam prawie - 240zł
Ja tez ostatnio tyle zostawiłam.... leki są strasznie drogie, a jeszcze niedługo musze kupić swoje stałe... Oj, kurka, znów ze dwie stówki pękną:(((
Ale Żanetko z ta samodzielnoscia chlopakow, to tylko dlatego, ze po prostu maja CIebie i Ty za nich po prostu wiekszosc rzeczy robisz, w sensie, ze nie musza gotowac, robic sobie sniadania, kolacji itp. jakby musieli na pewno by sie nauczyli.
Dokładnie;) Dlatego od pewnego czasu uczę ich wszystkiego:) Śniadanie to moja działka, obiad również, ale jesli jest sobota, to i chłopaki działają. Zaś kolacje mnie nie ineterere:) Niech sobie radzą;))) A co:)))
6 listopada 2012 11:09 | ID: 857741
Uciekam obiadek dokonczyć, bo Mąż ma drugą zmieną i chcę, aby zjadł przed pracą;)
6 listopada 2012 11:10 | ID: 857742
No to pranko powiesiłam, rosołek się gotuje, brat ogląda TV a ja odpoczywam - klikając
6 listopada 2012 11:11 | ID: 857745
ja zjadłam własnie pączusia ;)
... a ja wcinam wczorajsze placki ziemniaczane - nawet dobre są
6 listopada 2012 11:13 | ID: 857746
Ale kiedys Żanetka mowila ze u nich to konktroluja.
Wiem, wiem też czytałam. Dzieci są dosyć spore i samodzielne, więc opiekunka na pewno nie weźmie tyle wynagrodzenia co za malutkie, które trzeba przewijać i w ogóle. Ale na pewno koszt jest, dlatego trzeba wszystko kalkulować. Fajnie jest też mieć blisko babcię;) ale nie każdy ma takie szczęście:) U nas na osiedlu jest kilka rodzin, w których rodzice oboje pracują i ich nie kontorluja, ale to zależy pewnie od miejscowości. Niestety nie można mieć wszystkiego.
Mamy takiego jednego sąsiada, który tylko czeka, aby kogos wsypać.... Niestety, zostawienie dziueci samych nie wchodzi w grę.... Taka dalsza sąsiadka juz sie o tym przekonała....
Ja ryzykowac nie będę....
Wiem, wiem kochana ja nie uważam, że robisz źle. Piszę Ci tylko, że kiedyś było inaczej, a teraz człowiek ma pod górkę.
Ja wiem Madziu:))) Po prostu kiedyś było łatwiej, dzieci były bardziej samodzielne, a teraz co? Ja w wieku moich chłopaków obiad gotowałam, jak rodzice byli w pracy,.... Teraz nie wyobrażam sobie, aby moi chłopacy obiad gotowali...Ciekawe, kto by to przełknął????
Oj i ja to znam.
JAk miałam 11 lat zmarłamoja babcia, która z nami mieszkała.Nie mielismy telefonu, jedyny był na poczcie i jak babcia dostała zawału sama pojechałam na poczte i zawiadomiłam rodziców. po śmierci babci to ja zajmowałam sie wszystkim.Rodzice jeździli do pracy na 2 zmiany czyli albo wychodzili z domu o 5 i wracali o 15.30 albo wychodzili o 13 i wracali o 22,30.Miałam młodsze rodzeństwo więc trzeba było się nimi zajać, dać jeść obiad czasem zrobić, do tego dać świniom, zająć się kurami (był czas że mielismy ich 500 lub był okres na 100 gęsi).Do tego ogrody i lekcje.Było ciężko.
Teraz uczę Benka gotować by umiał, bo różne są sytuacje w zyciu.
A co do pracy to również chciałabym ją znaleźć ale jest ciężko.Do tego koszty opiekunki...Do kwietnia mam dobrze bo będę jeszcze w domu (będę na kuroniówce) ale z drugiej strony chciałabym wcześniej zacząć pracę bo z kasą kiepsko.Od kwietnia mała mogłaby isć do przedszkola, tego co Benek więc łatwiej będzie odbierać.Ale jeśli znajdę prace to i tak będę musiała kogoś zatrudnić bo zaweiść do przedszkola może mąż jak bedzie do pracy jechał ale już z odbiorem będzie gorzej.Marzeniem byłaby praca, gdziekończyłabym o 15 i mogłabym odebrać dzieci ale jak Benek pójdzie do szkoły to jak będzie kończył wcześniej to przecież sam do domu wracać nie bedzie bo jeszcze za mały.
Teraz najważniejsze abym jakąkolwiek pracę znalazła a resztę będę się póxniej martwić.
Byłam dziś u ginekologa.przegląd zrobiony, cytologia usg i usg piersi.Jest ok.Jak teraz będę z teściową rozmawiać to muszę jej tez kopa w tyl... dać by znów się do lekarza wybrała.
Za każdym razem aż wrzasnać na nia trzeba by się przebadała, bo ma podejście typu" nie idę bo jeszcze coś znajdą".ALe już kilka razy przycisnęłam ja i zrobiła mammografię, cytologię i ogólne badania i jak wychodziły dobre to była zadowolona , że je zrobiła a z czasem znów ta sama śpiewka.
6 listopada 2012 11:14 | ID: 857747
No i już po zakupach i spacerze, pranko kończy się prać i zaraz wieszać będę, rosołek wstawiony... W aptece zostawiłam prawie - 240zł
Ja tez ostatnio tyle zostawiłam.... leki są strasznie drogie, a jeszcze niedługo musze kupić swoje stałe... Oj, kurka, znów ze dwie stówki pękną:(((
Miałam to szczęście, że ostatnio lekarz mi tańszy zamiennik wypisał bo tak ponad 300zł bym zapłaciła, jak nic... ech. A leczyć się trzeba no i bratu od razu wykupiłam - to około 70zł za jego leki...
6 listopada 2012 11:23 | ID: 857752
Jowka w lozeczku moze zasnie ja jem-
6 listopada 2012 11:32 | ID: 857758
Jowka w lozeczku moze zasnie ja jem-
... co tam wcinasz...
6 listopada 2012 11:37 | ID: 857760
Jowka w lozeczku moze zasnie ja jem-
... co tam wcinasz...
pomysł na papirus;-) jejuuu jakie smaczne
6 listopada 2012 11:43 | ID: 857765
ufff... uporałam się z pierogami. wyszły,wyszły smaczne nawet ;) ogarnęłam też kuchnię,bo przy pierogach się narozrabiało :) teraz zasłużona kawa...
6 listopada 2012 11:44 | ID: 857766
Jowka w lozeczku moze zasnie ja jem-
... co tam wcinasz...
pomysł na papirus;-) jejuuu jakie smaczne
... to pomysł jesz... jak TY to robisz...
6 listopada 2012 11:45 | ID: 857767
ufff... uporałam się z pierogami. wyszły,wyszły smaczne nawet ;) ogarnęłam też kuchnię,bo przy pierogach się narozrabiało :) teraz zasłużona kawa...
mnie jakos do roboty pierogow nie ciagnie ale nie powiem zjadłabym zjadła.....
6 listopada 2012 11:46 | ID: 857770
ufff... uporałam się z pierogami. wyszły,wyszły smaczne nawet ;) ogarnęłam też kuchnię,bo przy pierogach się narozrabiało :) teraz zasłużona kawa...
moi trzej mężczyźni lubią,więc niech mają :) może będę miała spokój z gotowaniem ze dwa dni ;)
6 listopada 2012 11:47 | ID: 857773
ufff... uporałam się z pierogami. wyszły,wyszły smaczne nawet ;) ogarnęłam też kuchnię,bo przy pierogach się narozrabiało :) teraz zasłużona kawa...
moi trzej mężczyźni lubią,więc niech mają :) może będę miała spokój z gotowaniem ze dwa dni ;)
he he.. mojemu moze sprawie tez pierozki z miechem jak wroci- niespodzianke moze mu zrobie
6 listopada 2012 11:50 | ID: 857778
A ja sobie kawkę zrobiłam, pierwsza dziś. kanapeczkę pojadłam i popisze jeszcze troche bo w domu mam czysto, więc co tu robić;))
6 listopada 2012 11:52 | ID: 857782
moja panna w lozeczku ale czy zasnie- watpie....
6 listopada 2012 11:55 | ID: 857786
ufff... uporałam się z pierogami. wyszły,wyszły smaczne nawet ;) ogarnęłam też kuchnię,bo przy pierogach się narozrabiało :) teraz zasłużona kawa...
mnie jakos do roboty pierogow nie ciagnie ale nie powiem zjadłabym zjadła.....
Ja tylko raz do roku robię - na Wigilię ale ostatnio córka przejęła tę rolę i od 2 lat mam spokój...
6 listopada 2012 11:57 | ID: 857788
A ja sobie kawkę zrobiłam, pierwsza dziś. kanapeczkę pojadłam i popisze jeszcze troche bo w domu mam czysto, więc co tu robić;))
Ja też już prawie wszystko zrobiłam, dogotowuję rosołek a przed przyjściem męża z pracy ugotuję makaron...
6 listopada 2012 11:58 | ID: 857789
ja obiadek tez zrobiłam.
miałam jechac po prezent dla 3-letniej Oli na urodzinki ale tak leje ze dzis daruje chyba sobie... ehhhh
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.