Zalozyłam taki wątek aby rozmawiać w nim na biężąco jak leci dzien aby nie robic OT w innych tematach.
Jakie więc plany na popołudnie?
13 kwietnia 2011 13:10 | ID: 488422
I po co poszłam na allegro! Znów coś licytuję
Jak sie Cent dowie będzie bił
13 kwietnia 2011 13:10 | ID: 488423
No to biegnę szykować obiad. Praca poczeka, aż przyjdzie do mnie wena twórcza :)
Miłego przygotowywania obiadu i smacznego w takim razie ;)
13 kwietnia 2011 13:15 | ID: 488427
I po co poszłam na allegro! Znów coś licytuję
Jak sie Cent dowie będzie bił
A co licytujesz?
13 kwietnia 2011 13:17 | ID: 488430
ludzie normalnie juz nie wiem co robic
tak sie nudze
13 kwietnia 2011 13:20 | ID: 488433
13 kwietnia 2011 13:20 | ID: 488434
ludzie normalnie juz nie wiem co robic
tak sie nudze
Ja już z nudów zrobiłam galaretkę i myślę o sałatce
13 kwietnia 2011 13:28 | ID: 488444
ludzie normalnie juz nie wiem co robic
tak sie nudze
Ja już z nudów zrobiłam galaretkę i myślę o sałatce
no ja posprzatalam w szufladach, gary zmyte, kotlety-tylko usmazyc.
no i po mala bede niedlugo szla takze spacer maly bedzie...
bo przedszkole doslownie 3min drogi..takze gdzies dookola bedziemy wracac...
13 kwietnia 2011 13:34 | ID: 488452
Jestem ponownie:)
Obiadek zjedzony, naczynia pozmywane:))) Teraz czekam na Matiego, bo ze szkoły niedługo wróci. Ja dziś mam w planach jechac na zakupy:) Ale to aż rodzice przyjadą, bo ja znów uziemiona jestem, bez auta:(((
13 kwietnia 2011 13:34 | ID: 488454
13 kwietnia 2011 13:35 | ID: 488455
13 kwietnia 2011 13:37 | ID: 488457
Też bym się chętnie wybrała na zakupy :(
13 kwietnia 2011 13:43 | ID: 488463
Obiad gotowy. Czeka na wstawienie.
Jednak muszę jechać do sklepu :( Chciałam zrobic pranie a tu klops! Nie mam proszku. Więc zbieram się i jadę.
13 kwietnia 2011 13:44 | ID: 488464
Dobra, ja znikam:) Zaraz rodzice będą;) Miłego popołudnia:)))
13 kwietnia 2011 13:45 | ID: 488466
Naszła mnie ochota na bagietkę czosnkową! Na kolację ją popełnię
13 kwietnia 2011 13:49 | ID: 488469
Też bym się chętnie wybrała na zakupy :(
mozesz sie do mnie wybrac
przy okazji moze lukasz stalke bedzie mial.... to i go odwiedzisz....
13 kwietnia 2011 13:50 | ID: 488471
Naszła mnie ochota na bagietkę czosnkową! Na kolację ją popełnię
nie rob smaku kobieto!!!
choc ci powiem ze nie jadlam jej..
13 kwietnia 2011 13:56 | ID: 488477
Byłam świadkiem takiej sceny, ze musze się podzielić. Jak w kabarecie i bardzo śmiesznie i sympatycznie.Weszłam do sklepu po chleb.
Przede mną był pan, który przyniósł drobne i chciał wymienić na grubsze. Pani naliczyła 1 zł i 70 gr. Wyjęla z kasy 2 zł i spytała, czy on może jej dołożyć jeszcze 30 gr. Potem, kiedy się okazało, że pan nie ma, zamiast 30 gr dała mu bułkę. Pan zaczął mowić, że chyba coś tu jest nie tak. Pani na to, że dobrze. I tak w miłych słowach przekonywali się do swoich racji. Stojąc z boku, nie wytrzymałam i zrobiłam uśmiech od ucha do ucha. To zwróciło ich uwagę na mnie. Zostałam rozjemcą:)
Oczywiście uczciwie przychyliłam sie do zdanie pana, któremu pani zamierzała z własnej kieszeni dorzucić 30 groszy plus bułkę za tyleż samo:)
Ale to jeszcze nie koniec.
Niby doszli do porozumienia. Pani wyjęła z kasy 1 zł i 50 gr. a pan sięgnął do portfela, żeby jej dopłacić:):):) Dopiero po chwili oprzytomnieli i pani dopłaciła mu 20 gr.
13 kwietnia 2011 14:00 | ID: 488486
Byłam świadkiem takiej sceny, ze musze się podzielić. Jak w kabarecie i bardzo śmiesznie i sympatycznie.Weszłam do sklepu po chleb.
Przede mną był pan, który przyniósł drobne i chciał wymienić na grubsze. Pani naliczyła 1 zł i 70 gr. Wyjęla z kasy 2 zł i spytała, czy on może jej dołożyć jeszcze 30 gr. Potem, kiedy się okazało, że pan nie ma, zamiast 30 gr dała mu bułkę. Pan zaczął mowić, że chyba coś tu jest nie tak. Pani na to, że dobrze. I tak w miłych słowach przekonywali się do swoich racji. Stojąc z boku, nie wytrzymałam i zrobiłam uśmiech od ucha do ucha. To zwróciło ich uwagę na mnie. Zostałam rozjemcą:)
Oczywiście uczciwie przychyliłam sie do zdanie pana, któremu pani zamierzała z własnej kieszeni dorzucić 30 groszy plus bułkę za tyleż samo:)
Ale to jeszcze nie koniec.
Niby doszli do porozumienia. Pani wyjęła z kasy 1 zł i 50 gr. a pan sięgnął do portfela, żeby jej dopłacić:):):) Dopiero po chwili oprzytomnieli i pani dopłaciła mu 20 gr.
Ale jaja:)))) To ta pogoda
13 kwietnia 2011 14:01 | ID: 488491
Byłam świadkiem takiej sceny, ze musze się podzielić. Jak w kabarecie i bardzo śmiesznie i sympatycznie.Weszłam do sklepu po chleb.
Przede mną był pan, który przyniósł drobne i chciał wymienić na grubsze. Pani naliczyła 1 zł i 70 gr. Wyjęla z kasy 2 zł i spytała, czy on może jej dołożyć jeszcze 30 gr. Potem, kiedy się okazało, że pan nie ma, zamiast 30 gr dała mu bułkę. Pan zaczął mowić, że chyba coś tu jest nie tak. Pani na to, że dobrze. I tak w miłych słowach przekonywali się do swoich racji. Stojąc z boku, nie wytrzymałam i zrobiłam uśmiech od ucha do ucha. To zwróciło ich uwagę na mnie. Zostałam rozjemcą:)
Oczywiście uczciwie przychyliłam sie do zdanie pana, któremu pani zamierzała z własnej kieszeni dorzucić 30 groszy plus bułkę za tyleż samo:)
Ale to jeszcze nie koniec.
Niby doszli do porozumienia. Pani wyjęła z kasy 1 zł i 50 gr. a pan sięgnął do portfela, żeby jej dopłacić:):):) Dopiero po chwili oprzytomnieli i pani dopłaciła mu 20 gr.
Ale jaja:)))) To ta pogoda
dokladnie -pogoda...
13 kwietnia 2011 14:08 | ID: 488507
wlazlam na allegro i szukam butow dla jowki...moze sie cos trafi...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.