Zalozyłam taki wątek aby rozmawiać w nim na biężąco jak leci dzien aby nie robic OT w innych tematach.
Jakie więc plany na popołudnie?
22 lutego 2011 20:56 | ID: 427163
Ja już bym od 4 czekała
22 lutego 2011 20:56 | ID: 427164
Witaj Ewo:) Moje chłopaki już w łóżkach, ale nie spią. Mateusza męczy kaszel:((
Witaj Marlenko ponownie:)
Iza, ja nie wiem, ale chyba wstałabym pierwsza:)))
Mam nadzieję, że Mati wyzdrowieje szybciutko, niech teraz siedzi w domu, mróz straszny...
22 lutego 2011 20:58 | ID: 427167
Teściowa była i poszła, Kuba szaleje, zaraz go wykąpię i kładziemy się spać. Moje dziecko ozdrowiało.
Jeszcze jutro mam wolne a w czwartek mama ma wolne to posiedzi z Kubusiem.
22 lutego 2011 20:59 | ID: 427168
Witaj Ewo:) Moje chłopaki już w łóżkach, ale nie spią. Mateusza męczy kaszel:((
Witaj Marlenko ponownie:)
Iza, ja nie wiem, ale chyba wstałabym pierwsza:)))
Mam nadzieję, że Mati wyzdrowieje szybciutko, niech teraz siedzi w domu, mróz straszny...
O szkole to nawet mowy nie ma narazie. Ewuś w związku z tym mam prośbę. Jakbyś mogła to spojrzyj u Julki w ćwiczenia, co na której stronie robią. I byś mi podała, to Mati by sobie robił. Ale nie dziś oczywiście. Tylko jak będziesz miała chwilkę czasu. Proszę.
22 lutego 2011 21:00 | ID: 427170
Teściowa była i poszła, Kuba szaleje, zaraz go wykąpię i kładziemy się spać. Moje dziecko ozdrowiało.
Jeszcze jutro mam wolne a w czwartek mama ma wolne to posiedzi z Kubusiem.
To super wiadomość :) i ta że Kuba ozdrowiał i ta że Twoja mama będzie mogła się nim zająć :)
22 lutego 2011 21:00 | ID: 427172
Witam Wszystkich wieczornie...
Jestem w szoku, bo mój Syn zasnął już pół godziny temu...
Moje potworki też.Ewo współczuję Twojej koleżance,tej od Kubusia,myślę,że jakoś sobie poradzi z tą tragedią.
Nie wiem jak ona sobie z tym poradzi....Miała Go tylko jednego...Jak On musiał się bać....
Mam nadzieję,że długo nie cierpiał.Dlaczego On sam poszedł na te huśtawki?Nie znamy dnia,ani godziny.
22 lutego 2011 21:05 | ID: 427177
Witam Wszystkich wieczornie...
Jestem w szoku, bo mój Syn zasnął już pół godziny temu...
Moje potworki też.Ewo współczuję Twojej koleżance,tej od Kubusia,myślę,że jakoś sobie poradzi z tą tragedią.
Nie wiem jak ona sobie z tym poradzi....Miała Go tylko jednego...Jak On musiał się bać....
Mam nadzieję,że długo nie cierpiał.Dlaczego On sam poszedł na te huśtawki?Nie znamy dnia,ani godziny.
Te huśtawki były na tym samym osiedlu , na którym stał jego dom....Mama była w pracy, został z Dziadkami...Codziennie wychodził na dwór...Czemu tam nikogo nie było....!!!! Nikt akurat nie przechodził....
22 lutego 2011 21:05 | ID: 427178
Ewo o co chodzi ja nic nie wiem :(
22 lutego 2011 21:06 | ID: 427181
Ewo o co chodzi ja nic nie wiem :(
Poczytaj wątek o psie który zagryzł chłopca. Ewa ich zna...
22 lutego 2011 21:06 | ID: 427182
Witaj Ewo:) Moje chłopaki już w łóżkach, ale nie spią. Mateusza męczy kaszel:((
Witaj Marlenko ponownie:)
Iza, ja nie wiem, ale chyba wstałabym pierwsza:)))
Mam nadzieję, że Mati wyzdrowieje szybciutko, niech teraz siedzi w domu, mróz straszny...
O szkole to nawet mowy nie ma narazie. Ewuś w związku z tym mam prośbę. Jakbyś mogła to spojrzyj u Julki w ćwiczenia, co na której stronie robią. I byś mi podała, to Mati by sobie robił. Ale nie dziś oczywiście. Tylko jak będziesz miała chwilkę czasu. Proszę.
Jasne, jasne. Jutro Ci wszystko prześlę, bo dziś Julka już śpi,a ja za bardzo nie wiem co i kidy robili
22 lutego 2011 21:08 | ID: 427184
Ewo o co chodzi ja nic nie wiem :(
Poczytaj wątek o psie który zagryzł chłopca. Ewa ich zna...
A to oto chodzi czytałam :(
22 lutego 2011 21:08 | ID: 427185
Ewo o co chodzi ja nic nie wiem :(
Poczytaj wątek o psie który zagryzł chłopca. Ewa ich zna...
Dziewczyny, to straszne..Przez cały dzień nie mogę dojść do siebie po tej wiadomości...
22 lutego 2011 21:10 | ID: 427187
Ewo o co chodzi ja nic nie wiem :(
Poczytaj wątek o psie który zagryzł chłopca. Ewa ich zna...
Dziewczyny, to straszne..Przez cały dzień nie mogę dojść do siebie po tej wiadomości...
Każda historia, w której słysze, że ginie dziecko powoduje, że zastanawiam się nad sensem naszego życia :(
22 lutego 2011 21:12 | ID: 427188
Witaj Ewo:) Moje chłopaki już w łóżkach, ale nie spią. Mateusza męczy kaszel:((
Witaj Marlenko ponownie:)
Iza, ja nie wiem, ale chyba wstałabym pierwsza:)))
Mam nadzieję, że Mati wyzdrowieje szybciutko, niech teraz siedzi w domu, mróz straszny...
O szkole to nawet mowy nie ma narazie. Ewuś w związku z tym mam prośbę. Jakbyś mogła to spojrzyj u Julki w ćwiczenia, co na której stronie robią. I byś mi podała, to Mati by sobie robił. Ale nie dziś oczywiście. Tylko jak będziesz miała chwilkę czasu. Proszę.
Jasne, jasne. Jutro Ci wszystko prześlę, bo dziś Julka już śpi,a ja za bardzo nie wiem co i kidy robili
Dziękuję Ci bardzo. Mati nie będzie miał takich zaległości.
22 lutego 2011 21:13 | ID: 427190
Ewo o co chodzi ja nic nie wiem :(
Poczytaj wątek o psie który zagryzł chłopca. Ewa ich zna...
Dziewczyny, to straszne..Przez cały dzień nie mogę dojść do siebie po tej wiadomości...
Każda historia, w której słysze, że ginie dziecko powoduje, że zastanawiam się nad sensem naszego życia :(
Marlenko, ja mam trójkę dzieci i cały czas o nich myślę, nie wyobrażam sobie, że któremuś mogłoby się coś stać...Krwawiąca rana w sercu matki zostaje już na zawsze...Przecież z takiego żalu i tęsknoty mozna postradać zmysły!
22 lutego 2011 21:14 | ID: 427191
Teściowa była i poszła, Kuba szaleje, zaraz go wykąpię i kładziemy się spać. Moje dziecko ozdrowiało.
Jeszcze jutro mam wolne a w czwartek mama ma wolne to posiedzi z Kubusiem.
Super Ala, bardzo sie cieszę!!!!!! Ważne, że Kubuś zdrowieje!!!!
22 lutego 2011 21:17 | ID: 427195
Witam Wszystkich wieczornie...
Jestem w szoku, bo mój Syn zasnął już pół godziny temu...
Moje potworki też.Ewo współczuję Twojej koleżance,tej od Kubusia,myślę,że jakoś sobie poradzi z tą tragedią.
Nie wiem jak ona sobie z tym poradzi....Miała Go tylko jednego...Jak On musiał się bać....
Mam nadzieję,że długo nie cierpiał.Dlaczego On sam poszedł na te huśtawki?Nie znamy dnia,ani godziny.
Te huśtawki były na tym samym osiedlu , na którym stał jego dom....Mama była w pracy, został z Dziadkami...Codziennie wychodził na dwór...Czemu tam nikogo nie było....!!!! Nikt akurat nie przechodził....
Ewo, bardzo współczuję Twojej koleżance....Miała jedno dziecko i taka tragedia. Brak mi slów, i nie wiem, co napisać.
22 lutego 2011 21:17 | ID: 427196
Ewo o co chodzi ja nic nie wiem :(
Poczytaj wątek o psie który zagryzł chłopca. Ewa ich zna...
Dziewczyny, to straszne..Przez cały dzień nie mogę dojść do siebie po tej wiadomości...
Każda historia, w której słysze, że ginie dziecko powoduje, że zastanawiam się nad sensem naszego życia :(
Marlenko, ja mam trójkę dzieci i cały czas o nich myślę, nie wyobrażam sobie, że któremuś mogłoby się coś stać...Krwawiąca rana w sercu matki zostaje już na zawsze...Przecież z takiego żalu i tęsknoty mozna postradać zmysły!
Nie mam dzieci i na pewno nie wiem do końca co czuje w takich chwilach matka ale sama łapię doła przy takich historiach
22 lutego 2011 21:17 | ID: 427198
Ewo o co chodzi ja nic nie wiem :(
Poczytaj wątek o psie który zagryzł chłopca. Ewa ich zna...
Dziewczyny, to straszne..Przez cały dzień nie mogę dojść do siebie po tej wiadomości...
Każda historia, w której słysze, że ginie dziecko powoduje, że zastanawiam się nad sensem naszego życia :(
Waśnie po co żyjemy.Dzieci nie powinny umierać przed rodzicami.Ewo takie sytuacje się zdarzają,ale na pewno ciężej się to znosi gdy tragedia dotyczy bliskiego otoczenia.
22 lutego 2011 21:23 | ID: 427202
Ewo o co chodzi ja nic nie wiem :(
Poczytaj wątek o psie który zagryzł chłopca. Ewa ich zna...
Dziewczyny, to straszne..Przez cały dzień nie mogę dojść do siebie po tej wiadomości...
Każda historia, w której słysze, że ginie dziecko powoduje, że zastanawiam się nad sensem naszego życia :(
Waśnie po co żyjemy.Dzieci nie powinny umierać przed rodzicami.Ewo takie sytuacje się zdarzają,ale na pewno ciężej się to znosi gdy tragedia dotyczy bliskiego otoczenia.
Wiem, że takie tragedie się zdarzają, ale ja w takich chwilach niczego już nie rozumiem...Po co? Dlaczego? Coraz więcej wkoło mnie ludzi cierpi... W zeszłym roku, kuzynka, która została wdową 3 miesiące po ślubie, teraz ten mały Dzieciaczek...Nie potrafię zrozumieć wyroków Boskich
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.