Zalozyłam taki wątek aby rozmawiać w nim na biężąco jak leci dzien aby nie robic OT w innych tematach.
Jakie więc plany na popołudnie?
16 stycznia 2011 11:27 | ID: 381140
Witajcie chorowitki i zdrowiutcy:)))) Ja zaraz obiadek mam:) Dziś gościnka po obiedzie mi się szykuje:) Koleżanka przyjeżdża:)Wczoraj impreza na prędce się skręciła:))) Oj, się dzieje:) Ale lubię tak...Nie ma czasu na nudę:)
Kubusiowi pewnie się nudzi, wczoraj siedział cały dzień w domu. Ale czy spacer w taką pogodę to dobry pomysł?
Ja sobie spacer odpuszczam:) Narazie z pewnych względów siedzimy w domku:) Jutro poniedziałek więc młody MUSI iść do szkoły:(
16 stycznia 2011 11:32 | ID: 381147
No i Młody mi się zesikał na podłogę... Ale się nie poddaję.
16 stycznia 2011 11:34 | ID: 381151
Ziemniaczki się gotują:) Kto głodny zapraszam na obiadek:)
16 stycznia 2011 11:37 | ID: 381160
Ja zaczynam przygotowania do obiadu (jak się oderwę od komputera :)) a chłopaków wygoniła do sklepu
16 stycznia 2011 11:38 | ID: 381162
Ziemniaczki się gotują:) Kto głodny zapraszam na obiadek:)
za wcześnie;)
Witam przy kawie. Spokój niedzieli wykorzystujemy jak się da. Na razie w domu ale w planach spacer, gdzie nas tylko nogi poniosą. Start na deptaku:))
16 stycznia 2011 11:39 | ID: 381165
Ziemniaczki się gotują:) Kto głodny zapraszam na obiadek:)
za wcześnie;)
Witam przy kawie. Spokój niedzieli wykorzystujemy jak się da. Na razie w domu ale w planach spacer, gdzie nas tylko nogi poniosą. Start na deptaku:))
Ja mam dziś wcześniej obiad, bo gości sie spodziewam, a chcę na spokojnie sprzątnąć:)
16 stycznia 2011 11:43 | ID: 381169
Ziemniaczki się gotują:) Kto głodny zapraszam na obiadek:)
za wcześnie;)
Witam przy kawie. Spokój niedzieli wykorzystujemy jak się da. Na razie w domu ale w planach spacer, gdzie nas tylko nogi poniosą. Start na deptaku:))
U mnie też na obiadek za wcześnie około 15 będzie - mąż znowu jeżdzi za kolegę (dorabia)...
WITAJ MARTECZKO - ja też piję cappuccinko...
16 stycznia 2011 11:44 | ID: 381171
Idę położyć Młodego spać. Mięso w piekarniku, kapusta się pichci, barszcz zrobiony, ziemniaki obrane - wszystko na przybycie gości praktycznie gotowe.
16 stycznia 2011 11:44 | ID: 381172
Witajcie chorowitki i zdrowiutcy:)))) Ja zaraz obiadek mam:) Dziś gościnka po obiedzie mi się szykuje:) Koleżanka przyjeżdża:)Wczoraj impreza na prędce się skręciła:))) Oj, się dzieje:) Ale lubię tak...Nie ma czasu na nudę:)
WITAJ !!! Udanej wizyty.
16 stycznia 2011 11:45 | ID: 381174
Idę położyć Młodego spać. Mięso w piekarniku, kapusta się pichci, barszcz zrobiony, ziemniaki obrane - wszystko na przybycie gości praktycznie gotowe.
NO i weż tu leniuchuj no nie...
16 stycznia 2011 11:46 | ID: 381176
No i Młody mi się zesikał na podłogę... Ale się nie poddaję.
Gdzieś Kasiu - musiał...
16 stycznia 2011 11:46 | ID: 381177
I mój obiad wstawiony, pranie dochodzi, ogarnę, wykąpię się i pseudo wolne.
16 stycznia 2011 11:47 | ID: 381179
Ja zaczynam przygotowania do obiadu (jak się oderwę od komputera :)) a chłopaków wygoniła do sklepu
I chyba się "oderwałaś" bo już Ciebie nie widać...
16 stycznia 2011 11:48 | ID: 381183
No i Młody mi się zesikał na podłogę... Ale się nie poddaję.
Gdzieś Kasiu - musiał...
Mój za to rano jak tylko się obudził, zdjął pieluchę i siedział na nocniku chyba 10 minut, zrobił komplet
16 stycznia 2011 12:02 | ID: 381195
No i Młody mi się zesikał na podłogę... Ale się nie poddaję.
Gdzieś Kasiu - musiał...
No nie wiem - miał inne możliwości do wyboru. Rano komplet Mu wyszedł do nocnika :)
16 stycznia 2011 12:03 | ID: 381196
A jwróciłam z kościoła. Pogoda paskudna, mój Mały nie życzył sobie przesiadywania w kościele, musiałam z nim pod koniec Mszy wyjść i do domu wrócił mokry po kolana
16 stycznia 2011 12:07 | ID: 381200
A u nas obiad w powijakach:) Zlew sie nam w kuchni zapchał:(((( Cent poszedł o jakiegoś kreta jak nie pomoże to nie wiem!
16 stycznia 2011 12:13 | ID: 381207
witajcie. smutas ze mnie od wczoraj w domu,na familie...dzieci się wściekają z mężulem. zaprosiliśmy rodziców na obiad,żeby sami w domu nie byli. ehhh...
16 stycznia 2011 12:18 | ID: 381217
witajcie. smutas ze mnie od wczoraj w domu,na familie...dzieci się wściekają z mężulem. zaprosiliśmy rodziców na obiad,żeby sami w domu nie byli. ehhh...
Nie ma co sie dziwić. Smuć się - masz do tego prawo.
16 stycznia 2011 12:20 | ID: 381222
Mam ciocię która wszystko zrobić umie! Zlew już czynny! Profilaktycznie zalałam go kretem!
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.