Zalozyłam taki wątek aby rozmawiać w nim na biężąco jak leci dzien aby nie robic OT w innych tematach.
Jakie więc plany na popołudnie?
8 stycznia 2011 15:02 | ID: 372370
U mnie już prawie oki byłam w szpitalu dwa dni bo miałam bardzo wysokie ciśnienie i kołotanie serca ale już jest prawie dobrze jak jestem z wami to jest oki dodajecie mi siły do życia
To niedobrze. Ale najważniejsze, że już lepiej!
8 stycznia 2011 15:04 | ID: 372373
Wow... pranie położyłam na fotel by rozwiesić - a ja przy kompie siedę... no nie... wywalić mnie proszę
Oj cościk dzisiaj jestem za bardzo rozkojarzona...
Ja również. najchętniej to bym sie położyła.
8 stycznia 2011 15:04 | ID: 372374
U mnie już prawie oki byłam w szpitalu dwa dni bo miałam bardzo wysokie ciśnienie i kołotanie serca ale już jest prawie dobrze jak jestem z wami to jest oki dodajecie mi siły do życia
To niedobrze. Ale najważniejsze, że już lepiej!
Dzięki Soniu!!!!
8 stycznia 2011 15:10 | ID: 372378
U mnie już prawie oki byłam w szpitalu dwa dni bo miałam bardzo wysokie ciśnienie i kołotanie serca ale już jest prawie dobrze jak jestem z wami to jest oki dodajecie mi siły do życia
TRZYMAJ się MONIK !!!
Oj z tym kołataniem serdeucha to wiem co to jest... mam je od lat...
8 stycznia 2011 15:11 | ID: 372379
U mnie już prawie oki byłam w szpitalu dwa dni bo miałam bardzo wysokie ciśnienie i kołotanie serca ale już jest prawie dobrze jak jestem z wami to jest oki dodajecie mi siły do życia
To niedobrze. Ale najważniejsze, że już lepiej!
Dzięki Soniu!!!!
Ważne,że wszystko się unormowało. Z ciśnieniem nie ma żartów. Uważaj na siebie.
8 stycznia 2011 15:12 | ID: 372381
Wow... pranie położyłam na fotel by rozwiesić - a ja przy kompie siedę... no nie... wywalić mnie proszę
Oj cościk dzisiaj jestem za bardzo rozkojarzona...
Ja również. najchętniej to bym sie położyła.
Ja w dzień nie umiem - leżeć... ale za to zaraz legnę sobie na kocyku przed TV, zjem obiadzik a potem leniuchowanie...
8 stycznia 2011 15:13 | ID: 372386
WOW - ja mam już 43.000 przekroczone Jeszcze tylko 2 tysiączki i będzie - 45.000 ... a potem już tylko 50.000
8 stycznia 2011 15:14 | ID: 372387
Wow... pranie położyłam na fotel by rozwiesić - a ja przy kompie siedę... no nie... wywalić mnie proszę
Oj cościk dzisiaj jestem za bardzo rozkojarzona...
Ja również. najchętniej to bym sie położyła.
Ja w dzień nie umiem - leżeć... ale za to zaraz legnę sobie na kocyku przed TV, zjem obiadzik a potem leniuchowanie...
Ale masz dobrze!!! Tylko pozazdrościć Grażynko. Też bym sie położyła, ale czekam na ksiedza. Poza tym męża nie ma, więc chłopaki i tak nie dadzą mi sie położyć:(((
8 stycznia 2011 15:27 | ID: 372403
Wamat!!! Trzymaj się!!! Tak mi przykro ale mam nadzieję, ze sytuacja się unormuje....Przesyłam Ci ciepłe myśli i przed snem zdrowaśkę zmówię...:) Pozdrawiam!
8 stycznia 2011 15:30 | ID: 372406
WOW - ja mam już 43.000 przekroczone Jeszcze tylko 2 tysiączki i będzie - 45.000 ... a potem już tylko 50.000
Gratulacje Grażynko!!!!
A mi dwa dni temu roczek pyknął:)))
8 stycznia 2011 15:32 | ID: 372410
Znikam, bo zaraz mąż bedzie i muszę jeszcze trochę w domku porobić a potem sie przebrać i czekać na ksiedza!!!
8 stycznia 2011 15:40 | ID: 372414
Znikam, bo zaraz mąż bedzie i muszę jeszcze trochę w domku porobić a potem sie przebrać i czekać na ksiedza!!!
Ja też zmykam bo muszę zająć się Madziusią.....Do jutra kochani....
8 stycznia 2011 15:40 | ID: 372415
I synek i wnusio nudzą się od rana i nie chcą niczym się zająć !rozrabiają tylko i denerwują człowieka!!teraz Igoś ugryzł Jakuba i obydwaj ryczą...
8 stycznia 2011 16:28 | ID: 372428
Mąż zrobiła pranie a ja obiadek.
Teraz siedzimy przy TV tzn ja przy omputerze a mąż ogląda skoki.
Jutro robimy wypad na miasto 19 finał WOŚP w Mrągowie...Trzeba wspomóc dzieciaczki :)
8 stycznia 2011 17:47 | ID: 372470
Naleśniki mam chce ktoś?:))))
8 stycznia 2011 18:37 | ID: 372501
Nasadziłam farbę na głowę i mnie trafia :)
Młody wykąpany, Małżonek się namacza...
Naleśniki mam chce ktoś?:))))
Iza myślałam, że kolacji nie jecie?
8 stycznia 2011 18:47 | ID: 372506
Kasia To był podwieczorek
Taki myk! Nie jemy po 18:) Normalnie sie bardzo spiedzyłam żeby przed 18 zdążyć
8 stycznia 2011 18:49 | ID: 372507
Nasadziłam farbę na głowę i mnie trafia :)
Młody wykąpany, Małżonek się namacza...
Naleśniki mam chce ktoś?:))))
Iza myślałam, że kolacji nie jecie?
Dziś to pewnie przez tego księciulcia ta kolacja
8 stycznia 2011 18:50 | ID: 372509
Dokładnie Elka:))) Na obiad był chudy rosołek bez mięcha i rodzina zgłodniała:)
8 stycznia 2011 18:56 | ID: 372515
My zjedliśmy obiad tak późno, że o kolacji nie ma mowy... zresztą po wczorajszych gościach od samego rana na jedzenie patrzeć nie możemy. Nie mówiąc o zjadaniu :)))
Ale jak Młody pójdzie spać to nie omieszkam zasiąść przed telewiozorem z paczką chrupków.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.