Zalozyłam taki wątek aby rozmawiać w nim na biężąco jak leci dzien aby nie robic OT w innych tematach.
Jakie więc plany na popołudnie?
20 grudnia 2010 12:14 | ID: 358689
Cześć wszystkim ja tylko na chwilę przywitac sie i powiedzieć co tam u mnie:) a więc już druga 5 w indeksie:) huuura!!!! w pracy zamieszanie i duzo pracy przed świętami i nowym rokiem...padam!!!!
20 grudnia 2010 13:08 | ID: 358761
Madziu gratuluję :)
Czas zbierać się do pracy, a tak mi się nie chce :(
20 grudnia 2010 13:11 | ID: 358762
Cześć wszystkim ja tylko na chwilę przywitac sie i powiedzieć co tam u mnie:) a więc już druga 5 w indeksie:) huuura!!!! w pracy zamieszanie i duzo pracy przed świętami i nowym rokiem...padam!!!!
CZEŚĆ MADZIU i gratuluję tak pięknej ocenki
20 grudnia 2010 13:13 | ID: 358764
Cześć wszystkim ja tylko na chwilę przywitac sie i powiedzieć co tam u mnie:) a więc już druga 5 w indeksie:) huuura!!!! w pracy zamieszanie i duzo pracy przed świętami i nowym rokiem...padam!!!!
Super! Kolejnych piątek życzę i choć troche czasu na odpoczynek, bo bez tego ani rusz
20 grudnia 2010 13:22 | ID: 358777
Obiad nastawiony. Młody odmawia drzemki, kot obgryza choinkę... zwariować idzie. A miałam wypocząć :((((
20 grudnia 2010 13:44 | ID: 358798
Położyłam Młodego - może zaśnie. Mam taka nadzieję bo zmierzły jest strasznie i cały czas trze oczy ale jak Go kładłam to wpadł w histerię bo przecież On nie chce spać. Leży teraz w łóżku z Tomkiem, "lalą" i książką... i coraz ciszej się robi. Idę zamieszać kiełbasę do fasolki. Mam lekki poślizg z obiadem - łapię się nadziei że jednak ugotuje się do 15tej :))))
20 grudnia 2010 14:20 | ID: 358826
No to Młody zasnął. I dobrze - przyda Mu się trochę snu po dzisiejszej nocy. Ah - bo nie pisałam. Młody dzisiaj spał z nami. Oczywiście w poprzek. Do tego kaszlał i grał na nosie. Gdzieś około 3 rano przeniosłam się do jego łóżka bo miałam dość.
20 grudnia 2010 14:26 | ID: 358830
No to Młody zasnął. I dobrze - przyda Mu się trochę snu po dzisiejszej nocy. Ah - bo nie pisałam. Młody dzisiaj spał z nami. Oczywiście w poprzek. Do tego kaszlał i grał na nosie. Gdzieś około 3 rano przeniosłam się do jego łóżka bo miałam dość.
Współczuję Tobie i Młodemu (napewno bardzo sie męczył przez kaszel i zatkany nos).
20 grudnia 2010 14:28 | ID: 358834
No to Młody zasnął. I dobrze - przyda Mu się trochę snu po dzisiejszej nocy. Ah - bo nie pisałam. Młody dzisiaj spał z nami. Oczywiście w poprzek. Do tego kaszlał i grał na nosie. Gdzieś około 3 rano przeniosłam się do jego łóżka bo miałam dość.
Współczuję Tobie i Młodemu (napewno bardzo sie męczył przez kaszel i zatkany nos).
Z tym nosem to jest najgorzej... mamy taki dziwny katar niby w nosie nic nie ma a cały czas kichamy i mamy wrażenie, że jest zatkany. Na szczęście pomimo tego, że Młody twierdził że boli Go gardło okazało się że w gardle wszystko w porządku. Osłuchowo też dobrze. Za to ja mam gardło zawalone. I czuje się duzo gorzej niż Tymek. Ale ktoś tu jest mamą a ktoś dzieckiem. I na moje chorowanie za bardzo nie ma miejsca :)
20 grudnia 2010 14:30 | ID: 358837
No to Młody zasnął. I dobrze - przyda Mu się trochę snu po dzisiejszej nocy. Ah - bo nie pisałam. Młody dzisiaj spał z nami. Oczywiście w poprzek. Do tego kaszlał i grał na nosie. Gdzieś około 3 rano przeniosłam się do jego łóżka bo miałam dość.
Współczuję Tobie i Młodemu (napewno bardzo sie męczył przez kaszel i zatkany nos).
Z tym nosem to jest najgorzej... mamy taki dziwny katar niby w nosie nic nie ma a cały czas kichamy i mamy wrażenie, że jest zatkany. Na szczęście pomimo tego, że Młody twierdził że boli Go gardło okazało się że w gardle wszystko w porządku. Osłuchowo też dobrze. Za to ja mam gardło zawalone. I czuje się duzo gorzej niż Tymek. Ale ktoś tu jest mamą a ktoś dzieckiem. I na moje chorowanie za bardzo nie ma miejsca :)
Skąd ja to znam...
20 grudnia 2010 14:32 | ID: 358839
Obiad nastawiony. Młody odmawia drzemki, kot obgryza choinkę... zwariować idzie. A miałam wypocząć :((((
Hehehe - to tak się nie da...
20 grudnia 2010 14:38 | ID: 358843
Mam tego pecha, że jak mnie rozkłada to Młodego od razu też. I nigdy nie mogę sobie pochorować tak jak powinnam. Znaczy się pod kołderką z możliwością pospania i wypoczęcia.
Młody cały czas kaszle przez sen... a ja latam i sprawdzam czy wszystko w porządku. Przed chwilkę coś łupnęło u Niego w pokoju. Aż podskoczyłam. Na szczęscie tylko zrzucił z łóżka cały majdan z którym położył się spać.
Fasolka juz prawie na wykończeniu. Za pół godziny przyjedzie Małżonek i zabieramy się za robienie pierniczków oraz śledzi. Ah i chyba dostałam przesyłke z wygraną w konkursie na ulubioną kolację. Piszę chyba bo pokwitowałam listonoszowi odbiór listu poleconego nie w tym miejscu co trzeba i wiem, że coś z Olsztyna czeka na mnie na poczcie.
20 grudnia 2010 14:44 | ID: 358845
Mam tego pecha, że jak mnie rozkłada to Młodego od razu też. I nigdy nie mogę sobie pochorować tak jak powinnam. Znaczy się pod kołderką z możliwością pospania i wypoczęcia.
Młody cały czas kaszle przez sen... a ja latam i sprawdzam czy wszystko w porządku. Przed chwilkę coś łupnęło u Niego w pokoju. Aż podskoczyłam. Na szczęscie tylko zrzucił z łóżka cały majdan z którym położył się spać.
Fasolka juz prawie na wykończeniu. Za pół godziny przyjedzie Małżonek i zabieramy się za robienie pierniczków oraz śledzi. Ah i chyba dostałam przesyłke z wygraną w konkursie na ulubioną kolację. Piszę chyba bo pokwitowałam listonoszowi odbiór listu poleconego nie w tym miejscu co trzeba i wiem, że coś z Olsztyna czeka na mnie na poczcie.
Kasia jak mam tak samo.
Maja też ma kaszel. W nocy miała atak i kaszlała chyba pół godziny. Już nie wiedziałam co mam jej zaaplikować żeby mogła normalnie spać. Ja zresztą też wtedy nie śpie bo nasłuchuje czy jest o.k.
Fakt faktem Ty masz gorzej, bo też jesteś chora i zapewne padasz ze zmęczenia.
Ja narazie sie trzymam, jak by nie patrzeć mój organizm jest dosć odporny na przeziębienia, choć lepiej nie chwalić dnia przed zachodem słońca.
20 grudnia 2010 14:45 | ID: 358846
Wykorzystałam to, że Enek śpi i podstępem obcięłam mu pazury. Oczywiście musiał mnie ugryźć. A teraz miałczy żałośnie i wylizuje sobie łapy - taka krzywda go spotkała :))))
20 grudnia 2010 14:47 | ID: 358848
znowu troche musiałam pobiegać przed blokiem z łopatą;)babcia właśnie niedawno poszła a ja nie moge się zorganizować;(musze zrobić obiadek a i łazienka sama też się nie zrobi na błysk;(Sylwunie troche marudna ale spać nie idzie a do tego idą jej naraz dwie 5ki(górna i dolna)
20 grudnia 2010 14:47 | ID: 358849
Wykorzystałam to, że Enek śpi i podstępem obcięłam mu pazury. Oczywiście musiał mnie ugryźć. A teraz miałczy żałośnie i wylizuje sobie łapy - taka krzywda go spotkała :))))
Ale jesteś - sadystka... hehehe dla kotka pazurki poobcinałaś
20 grudnia 2010 14:48 | ID: 358851
Oj jeść się chce... ide jeść obiadek bo gotowy już...
20 grudnia 2010 14:50 | ID: 358852
znowu troche musiałam pobiegać przed blokiem z łopatą;)babcia właśnie niedawno poszła a ja nie moge się zorganizować;(musze zrobić obiadek a i łazienka sama też się nie zrobi na błysk;(Sylwunie troche marudna ale spać nie idzie a do tego idą jej naraz dwie 5ki(górna i dolna)
Biedactwo... ach te ząbki...
20 grudnia 2010 14:50 | ID: 358855
Kasia dzięki że mi przypomniałaś ja też musze zaraz przyatakować pazurki naszego kocurka;)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.