Zalozyłam taki wątek aby rozmawiać w nim na biężąco jak leci dzien aby nie robic OT w innych tematach.
Jakie więc plany na popołudnie?
17 grudnia 2010 09:41 | ID: 356299
Hejka ! Dziś długo sobie pospałam. Siedzę, czytam Wasze literki i próbuję wmusić w siebie śniadanie, ale opornie mi idzie
Dobrego dnia życzę wszystkim. Fajnie, że jutro weekend!
17 grudnia 2010 09:43 | ID: 356301
Hejka ! Dziś długo sobie pospałam. Siedzę, czytam Wasze literki i próbuję wmusić w siebie śniadanie, ale opornie mi idzie
Dobrego dnia życzę wszystkim. Fajnie, że jutro weekend!
Witaj!
Super że jesteś:)
17 grudnia 2010 10:05 | ID: 356332
Ja mam dzisiej nieciekawie szwagier dzisiej maluje łazienkę i jest taki bałagan ,że szok a ja już nie mogę......
17 grudnia 2010 10:08 | ID: 356335
Ja mam dzisiej nieciekawie szwagier dzisiej maluje łazienkę i jest taki bałagan ,że szok a ja już nie mogę......
Szybko minie. Ale za to jaką będziesz miała "nowiutką" łazienkę na święta.
17 grudnia 2010 10:22 | ID: 356361
JESTEM MANIAKIEM!!!! 3000 stuknęło!
gratuluję
17 grudnia 2010 10:24 | ID: 356365
Cześć Gosiu!
Jak tam samopoczucie przy piątki?
17 grudnia 2010 10:27 | ID: 356370
17 grudnia 2010 10:43 | ID: 356384
dobra ja spylam, bo mój czas robi to nieubłaganie szybciej ode mnie. Trzymajcie się cieplutko cały dzień
17 grudnia 2010 10:49 | ID: 356395
witajcie.
wczoraj po obiedzie pojechaliśmy najpierw do cioci i wuja na kawę - zawieźć pierogi na święta (ciocia ma 70 lat i jakoś tak od 3 lat dajemy jej pierogi na kolację wigilijną) i zabrać wiaderko ziarenek dla ptaszków.
potem byliśmy u rodziców. Tosia przeszczęsliwa, ze z dziadkiem się pobawiła. zaraz jeszcze coś więcej napiszę w watku 'złodziej w domu".
a wieczorem odchorowywałam wczorajsze porządki - brzuszek się spinał i pobolewał.
dlatego dziś z luzem wstawiłam już pościele (musiałam wyprać, zeby ta dla Tosi pod choinkę była gotowa do ubrania od razu po rozpakowaniu), zaraz nastawię kolory, a potem czarne. w planach na dziś jeszcze prasowanie i obiadek.
wczoraj dostałam smsa od koleżanki: w 32 tc okazało się, ze skraca jej się szyjka i ma zagrożenie porodu przedwczesnego, maluszek jest bardzo duży. biedna musi leżeć. pójdzie jeszcze na konsultację do mojego gina, bo chce, żeby on odbierał jej poród.
17 grudnia 2010 10:56 | ID: 356401
witajcie.
wczoraj po obiedzie pojechaliśmy najpierw do cioci i wuja na kawę - zawieźć pierogi na święta (ciocia ma 70 lat i jakoś tak od 3 lat dajemy jej pierogi na kolację wigilijną) i zabrać wiaderko ziarenek dla ptaszków.
potem byliśmy u rodziców. Tosia przeszczęsliwa, ze z dziadkiem się pobawiła. zaraz jeszcze coś więcej napiszę w watku 'złodziej w domu".
a wieczorem odchorowywałam wczorajsze porządki - brzuszek się spinał i pobolewał.
dlatego dziś z luzem wstawiłam już pościele (musiałam wyprać, zeby ta dla Tosi pod choinkę była gotowa do ubrania od razu po rozpakowaniu), zaraz nastawię kolory, a potem czarne. w planach na dziś jeszcze prasowanie i obiadek.
wczoraj dostałam smsa od koleżanki: w 32 tc okazało się, ze skraca jej się szyjka i ma zagrożenie porodu przedwczesnego, maluszek jest bardzo duży. biedna musi leżeć. pójdzie jeszcze na konsultację do mojego gina, bo chce, żeby on odbierał jej poród.
To uważaj na siebie i nie przepracowuj się!
Życzę Twojej koleżance żeby szczęśliwie donosiła dzieciątko i wszystko było o.k.
17 grudnia 2010 10:58 | ID: 356404
no własnie Aniu zastanawiam się czy nie pójść do Gosi na herbatę... sama przez to przechodziłam już w 28 tc, więc mogłabym ją jakoś wesprzeć, udzielić kilku rad....
17 grudnia 2010 11:01 | ID: 356408
no własnie Aniu zastanawiam się czy nie pójść do Gosi na herbatę... sama przez to przechodziłam już w 28 tc, więc mogłabym ją jakoś wesprzeć, udzielić kilku rad....
Myslę żę jeżeli czujesz się na siłach to dobry pomysł. Samatroche się rozerwiesz i pomożesz koleżance
17 grudnia 2010 11:21 | ID: 356437
no własnie Aniu zastanawiam się czy nie pójść do Gosi na herbatę... sama przez to przechodziłam już w 28 tc, więc mogłabym ją jakoś wesprzeć, udzielić kilku rad....
Myslę żę jeżeli czujesz się na siłach to dobry pomysł. Samatroche się rozerwiesz i pomożesz koleżance
dlatego po niedzieli na chwilkę postaram się do niej pójśc, co może być trudne biorąc pod uwagę wygląd chodników
17 grudnia 2010 11:31 | ID: 356449
no własnie Aniu zastanawiam się czy nie pójść do Gosi na herbatę... sama przez to przechodziłam już w 28 tc, więc mogłabym ją jakoś wesprzeć, udzielić kilku rad....
Myslę żę jeżeli czujesz się na siłach to dobry pomysł. Samatroche się rozerwiesz i pomożesz koleżance
dlatego po niedzieli na chwilkę postaram się do niej pójśc, co może być trudne biorąc pod uwagę wygląd chodników
Może do tego czasu będzie lepiej, może czymś te chdniki posypią i da się normalnie chodzić.
17 grudnia 2010 11:49 | ID: 356475
Jestem w pracy...przebijają się przez sufit! Huk ogromny!
17 grudnia 2010 11:51 | ID: 356476
Jestem w pracy...przebijają się przez sufit! Huk ogromny!
Współczuję...warunki naprawde nieciekawe.
17 grudnia 2010 11:52 | ID: 356477
No i znów ruszyła z miejsca... Moja wędrująca nerka... Boli... :(
17 grudnia 2010 11:55 | ID: 356481
No i znów ruszyła z miejsca... Moja wędrująca nerka... Boli... :(
Oj! Bardzo Ci współczuję Agnieszko
Masz jakieś leki żeby chociaż sobie troche ulżyć?
17 grudnia 2010 12:07 | ID: 356497
17 grudnia 2010 12:09 | ID: 356499
No to życzę Ci, żeby szybko to nastąpiło.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.