Zalozyłam taki wątek aby rozmawiać w nim na biężąco jak leci dzien aby nie robic OT w innych tematach.
Jakie więc plany na popołudnie?
16 grudnia 2010 18:44 | ID: 355864
Witaj Żanetko!!! Jakoś ostatnio się mijamy...
Dzięki za gartulacje! A wiecie co powiedziała Karolka gdy radośnie wykrzyknełam mój nowy status?
"Ty Mamusiu już od dawna jesteś super maniakiem tego forum!"
16 grudnia 2010 18:50 | ID: 355871
JESTEM MANIAKIEM!!!! 3000 stuknęło!
Gratuluję.
Gratulacje jagienko
I ja rowniez sie przylaczam do gratulacji! :)
16 grudnia 2010 18:52 | ID: 355873
Zmykam do kuchni poszaleć z tym ryżykiem... :) Liczę, że jeszcze tu zaglądnę później... W końcu maniactwo zobowiązuje... :)
16 grudnia 2010 18:54 | ID: 355876
Witaj Żanetko!!! Jakoś ostatnio się mijamy...
Dzięki za gartulacje! A wiecie co powiedziała Karolka gdy radośnie wykrzyknełam mój nowy status?
"Ty Mamusiu już od dawna jesteś super maniakiem tego forum!"
Witaj Agnieszko!!!!! Mnie ostatnio mało było na forum przez tolatanie i przeprowadzkę:) Ale już wszystko ogarnięte i bedę częściej:)
Twoja córka ma rację:)
16 grudnia 2010 19:02 | ID: 355880
dobra Kochani, czas na mnie...milego wieczorku i spokojnej nocki wszystkim zycze...do sklikania z Polski :)
16 grudnia 2010 19:48 | ID: 355936
Szczęśliwej podróży!
U nas wieczór spokojny z tym, ze ja się coś źle czuję i mnie to niepokoi! Do końca roku bowiem muszę byc na 200% w formie!
Michaś rysuje przy kuchennym stole, czekamy na kolację:) Cent ją przygotowuje:)Chyba kiedyś marzyłam o takim widoku:)
16 grudnia 2010 19:56 | ID: 355947
Szczęśliwego lotu Aniu!
Do klikania z Polski;)
Ja siedzę w domu, mąż właśnie wykapał Maję. Mała cały czas chrypi, gardło zawalone. Mam nadzieję że jej przejdzie bo wolelibysmy uniknać lekarza, który zapewne przepisałby antybiotyk...
W domu wzgledny spokój. Mąż czuje się dobrze, teściowa wraca do zdrowia - widać że czuje sie lepiej bo co chwile ma nowe pomysły, które ktoś jednak musi zrealizować;(
Za chwile weekend. Trzeba zrobić ostatnie zakupy przed świętami, prezenty, choinka, karp...jak ja bym chciała zeby już styczeń był!
16 grudnia 2010 19:58 | ID: 355950
Słychać jak sąsiad z góry jakieś odwierty tuż nad moim salonem robi :/ Kurcze o tej godzinie...
16 grudnia 2010 20:00 | ID: 355952
Aniu! Czystego nieba i gwiazd, by drogę do Polski oświetlały... :))))))))))0
Izula... Nie daj sie choróbsku.. Ja też się pilnuje bo tylko ja mogę przygotwać Święta... :)
Aniu-Annas - trzymam kciuki za ten spokój...
Ryżyk wypieka się w piekarniku... Zepsuło mi się światło w pokoju i klikam bez mała na ślepo... :)
16 grudnia 2010 20:00 | ID: 355953
Słychać jak sąsiad z góry jakieś odwierty tuż nad moim salonem robi :/ Kurcze o tej godzinie...
Może szuka ropy... :)))))))))))
16 grudnia 2010 20:01 | ID: 355954
Hihi, może :D Jak mój Mąż :D
16 grudnia 2010 20:12 | ID: 355961
Zmobilizowałam się. I jednak upiekłam te ciasteczka. Więc jutro będę tylko przygotowywać mięsko i kiełbaski do wędzenia. Zawieziemy wieczorem. O rany !!! Jeszcze muszę zadzwonić do Pana Wędzarza.
16 grudnia 2010 20:36 | ID: 355986
Zmykam do łóżka. Mam dość tego dnia.
16 grudnia 2010 20:39 | ID: 355987
Widać nie tylko ja zabiegana jestem. Obiadek podgotowałam na jutro, wszystkie papiery do zameldowania i wymiany dowodów osobistych gotowe. Tylko jutro czeka nas jeszcze fotograf....Wrrr nie lubię jak mi się zdjęcia robi, bo wychodzę paskudnie:(((
16 grudnia 2010 20:55 | ID: 355995
Jak to w czwartek, nic specjalnego się dziś nie działo;)
16 grudnia 2010 20:56 | ID: 355996
I ja zmykam:) czas do łóka:) Może wcześnie, ale padnięta jestem:(((
16 grudnia 2010 21:06 | ID: 355997
Weszlam na chwilke ,bo ja dzisiaj jakas nieruchawa jestem tez chyba pojde do lozka
16 grudnia 2010 21:10 | ID: 356000
Właśnie brat bliźniak męża dzwonił. Miał wypadek. Ale dzięki Bogu nic mu się nie stało. Samochód ma przód skasowany, ale on wyszedł bez szwanku.
16 grudnia 2010 21:23 | ID: 356022
Właśnie brat bliźniak męża dzwonił. Miał wypadek. Ale dzięki Bogu nic mu się nie stało. Samochód ma przód skasowany, ale on wyszedł bez szwanku.
No to dobra wiadomosc:)) Samochod rzecz nabyta, a zdrowia sie nie kupi..
16 grudnia 2010 21:28 | ID: 356025
Właśnie brat bliźniak męża dzwonił. Miał wypadek. Ale dzięki Bogu nic mu się nie stało. Samochód ma przód skasowany, ale on wyszedł bez szwanku.
No to dobra wiadomosc:)) Samochod rzecz nabyta, a zdrowia sie nie kupi..
najważniejsze, że On cały:)))) Ale trochę mnie ten telefon wytrącił z równowagi... Śmigam spać:) Dobranoc kochani!!!! Do jutra!!!
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.